kwietnia 19, 2009

Algierczyk w Nowym Jorku

Algierczyk pojechał do Nowego Jorku. Idąc ulicą nagle widzi, jak wielki rotweiler atakuje i zaczyna gryźć ośmioletnego chłopca. Bez namysłu podnosi dostrzeżony na trawniku kamień, rzuca się na psa i jednym uderzeniem w łeb zabija zwierzę. Tłum gapiów, jaki zdążył zebrać się na widok tak gwałtownej sceny zaczyna klaskać i wznosić okrzyki na cześć Algierczyka prowadzącego przestraszonego chłopca za rękę. Nagle wsród tłumu pstryka flasz i ktoś obok podstawia mu mikrofon pod nos:

- Johnny Burns z "New York Times", wow, cóż za bohaterski wyczyn! Jak się pan czuje, wiedząc, ze jutrzejsze nagłówki gazet będą o panu krzyczeć: Amerykanin ratuje przed śmiercią niewinne dziecko!

- No, dziękuję, tyle że nie jestem Amerykaninem.

- Ach, w takim razie: Nowojorczyk ratuje przed śmiercią niewinne dziecko!

- Hm, Nowojorczykiem również nie jestem.

- A skąd pan jest?

- Jestem z Algierii.

Na drugi dzień pierwsze strony gazet jednogłośnie poinformowały: "Groźny algierski terrorysta brutalnie zabija niewinnego nowojorskiego psa".

9 komentarzy:

  1. Salam!!

    Czy ten powyzszy artykul przedstawia historie prawdziwa? czy to bajka? bo jak przeczytalam to nawet niewiedzialam czy smiac sie czy plakac?!:):):)
    Mariam

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam bardzo, że to powiem, ale zaczynam odnosić wrażenie iż coraz częściej na tym blogu próbuje się pokazać, jacy do dobrzy, niewinni i ogólnie poszkodowani są muzułmanie, a ja cy źli podli i krwiożercy wszyscy inni! Czy temu miał służyć ten blog?
    Winny

    OdpowiedzUsuń
  3. A to ja myślałam, że Polacy są tacy nietolerancyjni, czasem zaściankowi, a tu w USA takie sprawy, gdzie takie sprawy powinny być rozwiązane dawno. Może zbyt bardzo przykładam uwagę do stereotypów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe, moi mili, tam gdzie w etykietach pisze HUMOR, to sa przewaznie dowcipy :D, zadne prawdziwe historie. Ten akurat opowiadaja sobie Algierczycy i od nich go zaslyszalam zreszta, i mnie rozsmieszyl. Znana jest tez podobno wersja z Saudyjczykiem. A czasem odwrocenie dyskursu mediow - zli muzulmanie, dobrzy niemuzulmanie - tez jest potrzebne ;) tym bardziej jesli robimy z przymruzeniem oka, nie na serio. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm... jeśli muzułmanie się oburzają, kiedy się nie tak o nich powie - źle, jeśli się z tego śmieją - także źle... To tylko dowód na to, że ludziom nigdy się nie dogodzi ;)
    Zwróćcie proszę uwagę na etykietę - co już zaznaczyła Iman - jest to kategoria Humor. Śmieszny, nie śmieszny... kwestia gustu, jednak zamieszczenie go tutaj to dowód na to, że potrafimy się z takich sytuacji pośmiać, nie tylko nad sobą użalać, jak to ludzie źle traktują ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. :) zabawne ale jest cos w tym prawdziwego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Winny? Winny czego?
    Tego, ze juz przestaja mnie bawic teksty/dowcipy w któych niemuzułmanie to ci zli. a moze cos o czyms innym dla odmiany?
    Winny (nie jako winny czegos, ale bardziej jako pseudonim, zaczerpniety z jakiegos dziela literackiego, zeby nie bylo)

    OdpowiedzUsuń
  8. kto nie zrozumiał
    ta historyjka pokazuje nastawienie amerykanów do arabów jakie zapoczątkował w ludziach Busch

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.