Arafat. 36 stopni Celsjusza, upał trudny do zniesienia. Safitullah, pielgrzym z Pakistanu, niesie swoją matkę na plecach do namiotu. Z jego czoła spływają wielkie krople potu. Aby zrealizować marzenie matki, Safitullah, pracownik jednej z fabryk w Peszawarze, ciężko pracował po godzinach, aby zaoszczędzić pieniądzie na pokrycie kosztów „podróży życia” – pielgrzymki do Mekki.
Drobna, dziewięćdzisięcioletnia kobieta, którą dzwiga na grzbiecie – to „żaden ciężar”. Safitullah wypełnia wypełnia swój obowiązek, obowiązek syna względem matki, starając się spłacić choć częśc zaciągnięto u niej długu. Długu, którego nie będzie w stanie nigdy uregulować, albowiem nie można wycenić matczynej opieki, miłości, ciepła, troski, bólu przy porodzie, bezsennych nocy spędzonych nad łóżkiem, podczas choroby, wyrzeczeń, trudu włożonego w wychowanie dziecka.
Mężczyzna wyciąga ręce ku niebu, wznosząc do Allaha prośby: „Panie Mój, bądź dla nich miłosierny, tak jak oni byli, wychowując mnie, kiedy byłem mały” [Koran Sura 17, Podróż Nocna, werset 24]
Pozwól czytelniku, iż przytoczę pewną zasłyszaną historię. „Mężczyzna pod wpływem złej żony, poróżnił się z matką. Pewnego dnia, żona rozkazała, aby przyniósł jej serce matki. Wypełniając życzenie kobiety, mężczyna wydarł matce serce. W drodze powrotnej, potknął się i upadł. Z bijącego wciąż serca matki rozległo się pełne troski pytanie „Synku mój, czy się skaleczyłeś?”
Taka właśnie jest troska matki. Dlatego też Prorok mawiał, iż: „Raj leży u stóp matki”. „Matka, matka, matka” – Prorok opowiedział, na pytanie „kto najbardziej zasługuje na moje towarzyswo (opiekę, przyjaźń)?”. Mężczyzna zapytał, „kto jeszcze?” , Prorok odpowiedział „Twoja matka”. Mężczyzna zapytał po raz trzeci: „kto jeszcze?”, a Prorok odpowiedział tak samo „Twoja matka”.
Obowiązkiem muzułmanów jest podążanie za Koranem oraz Sunną Proroka, obowiązkiem jest troska o rodziców, kiedy opuszczają ich siły, kiedy potrzebują pomocnej dłoni, wsparcia. Prorok nauczał, iż nieposłuszeństwo względem rodziców jest drugim w kolejności najcieżczym grzechem, ustępującym miejsca jedynie nieposłuszeństwu względem Allaha oraz przypisywaniu Mu towarzyszy.
„I postanowił wasz Pan, abyście nie czcili nikogo innego, jak tylko Jego; i (okazywali) rodzicom dobroć, a jeśli jedno z nich lub oboje dożyją przy tobie sędziwego wieku, nie zwracaj się do nich za pomocą obraźliwych słow i nie krzycz na nich nigdy. Mów do nich słowami pełnymi szacunku. Powodowany dobrocią, stań przed nimi w pokorze i mów: „Panie mój, bądź dla nich miłosierny, tak jak oni byli wychowując mnie, kiedy byłem mały.” [Koran Sura 17, Podróż Nocna, wersety 23-24]
Obowiązek posłuszeństwa oraz opieki nad rodzicami, przewyższa obowiązek uczestniczenia w dżihadzie.
Zrelacjonował Abdullah bin Amr bin al-As. „Do Proroka przyszedł mężczyzna, prosząc go o pozwolenie na udział w dżihadzie. Prorok zapytał: „Czy twoi rodzice żyją?” „Tak” odpowiedział mężczyzna. Wówczas Prorok rzekł: „Zatem wytężaj (swe) siły, pomagając im”. (Bukhari, Muslim).
Abdullah również przekazał, „Do Proroka przyszedł mężczyzna i powiedział: „Składam Tobie przysięgę lojalności, emigrując (do Mediny) oraz (uczestnicząc) w dżihadzie, z nadzieją na nagrodę od Allaha”. Prorok zapytał, czy jego rodzice wciąż żyją. Słysząc twierdzącą odpowiedź, Prorok zapytał: „Czy naprawdę pragniesz aby Allah cię wynagrodził?” „Tak”, odrzekł mężczyzna. Prorok rzekł: „Wróć do swoich rodziców i badź dla nich dobrym towarzyszem.” (Muslim)
Tekst autorstwa Ibn-e-Saifi, wykorzystano przekład Koranu na język polski wg Józefa Bielawskiego.
Drobna, dziewięćdzisięcioletnia kobieta, którą dzwiga na grzbiecie – to „żaden ciężar”. Safitullah wypełnia wypełnia swój obowiązek, obowiązek syna względem matki, starając się spłacić choć częśc zaciągnięto u niej długu. Długu, którego nie będzie w stanie nigdy uregulować, albowiem nie można wycenić matczynej opieki, miłości, ciepła, troski, bólu przy porodzie, bezsennych nocy spędzonych nad łóżkiem, podczas choroby, wyrzeczeń, trudu włożonego w wychowanie dziecka.
Mężczyzna wyciąga ręce ku niebu, wznosząc do Allaha prośby: „Panie Mój, bądź dla nich miłosierny, tak jak oni byli, wychowując mnie, kiedy byłem mały” [Koran Sura 17, Podróż Nocna, werset 24]
Pozwól czytelniku, iż przytoczę pewną zasłyszaną historię. „Mężczyzna pod wpływem złej żony, poróżnił się z matką. Pewnego dnia, żona rozkazała, aby przyniósł jej serce matki. Wypełniając życzenie kobiety, mężczyna wydarł matce serce. W drodze powrotnej, potknął się i upadł. Z bijącego wciąż serca matki rozległo się pełne troski pytanie „Synku mój, czy się skaleczyłeś?”
Taka właśnie jest troska matki. Dlatego też Prorok mawiał, iż: „Raj leży u stóp matki”. „Matka, matka, matka” – Prorok opowiedział, na pytanie „kto najbardziej zasługuje na moje towarzyswo (opiekę, przyjaźń)?”. Mężczyzna zapytał, „kto jeszcze?” , Prorok odpowiedział „Twoja matka”. Mężczyzna zapytał po raz trzeci: „kto jeszcze?”, a Prorok odpowiedział tak samo „Twoja matka”.
Obowiązkiem muzułmanów jest podążanie za Koranem oraz Sunną Proroka, obowiązkiem jest troska o rodziców, kiedy opuszczają ich siły, kiedy potrzebują pomocnej dłoni, wsparcia. Prorok nauczał, iż nieposłuszeństwo względem rodziców jest drugim w kolejności najcieżczym grzechem, ustępującym miejsca jedynie nieposłuszeństwu względem Allaha oraz przypisywaniu Mu towarzyszy.
„I postanowił wasz Pan, abyście nie czcili nikogo innego, jak tylko Jego; i (okazywali) rodzicom dobroć, a jeśli jedno z nich lub oboje dożyją przy tobie sędziwego wieku, nie zwracaj się do nich za pomocą obraźliwych słow i nie krzycz na nich nigdy. Mów do nich słowami pełnymi szacunku. Powodowany dobrocią, stań przed nimi w pokorze i mów: „Panie mój, bądź dla nich miłosierny, tak jak oni byli wychowując mnie, kiedy byłem mały.” [Koran Sura 17, Podróż Nocna, wersety 23-24]
Obowiązek posłuszeństwa oraz opieki nad rodzicami, przewyższa obowiązek uczestniczenia w dżihadzie.
Zrelacjonował Abdullah bin Amr bin al-As. „Do Proroka przyszedł mężczyzna, prosząc go o pozwolenie na udział w dżihadzie. Prorok zapytał: „Czy twoi rodzice żyją?” „Tak” odpowiedział mężczyzna. Wówczas Prorok rzekł: „Zatem wytężaj (swe) siły, pomagając im”. (Bukhari, Muslim).
Abdullah również przekazał, „Do Proroka przyszedł mężczyzna i powiedział: „Składam Tobie przysięgę lojalności, emigrując (do Mediny) oraz (uczestnicząc) w dżihadzie, z nadzieją na nagrodę od Allaha”. Prorok zapytał, czy jego rodzice wciąż żyją. Słysząc twierdzącą odpowiedź, Prorok zapytał: „Czy naprawdę pragniesz aby Allah cię wynagrodził?” „Tak”, odrzekł mężczyzna. Prorok rzekł: „Wróć do swoich rodziców i badź dla nich dobrym towarzyszem.” (Muslim)
Tekst autorstwa Ibn-e-Saifi, wykorzystano przekład Koranu na język polski wg Józefa Bielawskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.