As Salam Aleykum Wa Rahmatullahi Wa Barakatuh!
Nie szukam podniosłych słów,wielkich emocji czy fanfar. Islam to prosta i piękna religia.
Człowiek pływa po Oceanie i szuka stałego lądu. Niektórzy jednak nie mają nawigacji i szukają przez lata. Niektórzy szukają całe życie.
Ja jednak otrzymałem kompas od Allah (Subhana Wa Ta'ala), otrzymałem najlepszą nawigację jaką można sobie wyobrazić. Dokładne wskazówki i ostrzeżenia przed niebezpieczeństwami. Otrzymałem Quran i hadisy Proroka (Salla Allah Alejhi Wa Sallam). To Moja nawigacja, mapa i kompas. Podążam na ląd, do celu - oczekuje Raju. Insha'Allah otrzymam Swoją wyspę, a tam będę szczęśliwy na wieki.
Muszę jednak przepłynąć ocean. A jak to wszystko się zaczęło?
Miałem wtedy 13lat - w tym wieku wiele dzieci kończy szkołę podstawową i szuka nowych znajomości w gimnazjum. Ja jednak poznałem pewnego chłopca o imieniu Said. Już samo imię mówi, że coś nie jest tak. Nie twierdzę, że coś mu dolegało. A może jednak? Dolegała mu wiara w Stwórcę. Ojca ma Araba - mama jest Polką. Zainteresował mnie ten dziwny język (język arabski) i te wyjścia z ojcem na modlitwy.
Zacząłem więc szukać. Niestety nie miałem spisu treści. Nie miałem nawet swojego komputera. Chodziłem jednak na zajęcia z informatyki na których była możliwość korzystania z internetu. Internet to kopalnia wiedzy. Wstukałem więc szybko hasło islam i się zaczęło.
Moja pierwszą odwiedzoną stroną web była strona Muzułmanie.com a tam? Wielki napis który oznaczał Allah (wtedy nie wiedziałem co on oznaczał, ale bardzo mi się spodobał). Przeszukałem stronę, przewertowałem kolejne zakładki i wpadłem na kolejną ciekawą rzecz. Odnalazłem tam recytacje Koranu. Byłem pod ogromnym wrażeniem.
Choć nie byłem ochrzczony - czyli formalnie nigdy nie należałem do religii chrześcijańskiej - uczęszczałem do kościoła i znalem tylko te nudne kazania pana w długiej szacie, który pod nosem coś czytał z jakiejś grubej książki (Biblii). A tutaj? Piękna recytacja, bez pośpiechu w dziwnym języku. Szybko się okazało, że byłem częstym bywalcem tych zajęć. Tak jak dużo wynosiłem wiedzy informatycznej, tak dużo wynosiłem nowej wiedzy o religii muzułmańskiej. Wiadomo jednak, że skoro nie miałem swojego komputera, nie zawsze miałem możliwość szukania w internecie informacji. Oglądałem więc telewizję i tam znów kolejna niespodzianka:
Filmy dokumentalne o muzułmanach. Zostałem zaczarowany. W jednym z filmów dostrzegłem dziwne ruchy - to była modlitwa (salat). Najpierw tekst recytowany, teraz bicie pokłonów, napis Allah. Miałem już sporo wskazówek, ale wciąż szukałem i czytałem.
Myślałem i zastanawiałem się (dzisiaj ktoś by zażartował: co Oni biorą, że tak się zachowują, że trzymają się razem). Islam zakazuje narkotyków alhamdulillah i wszelkich używek, które prowadzą do zmiany świadomości, czy też utraty zdrowia, a tym bardziej życia.
Tak - Muzułmanie czytają Quran i stosują się do sunny proroka (Salla Allah Alejhi Wa Sallam) to ich łączy i to daje im (a właściwie nam) siłę. To piękne, jak tyle ludzi potrafi stanąć ramie w ramię i modlić się do Stwórcy o danej porze.
Moje poszukiwania, jak na razie, ograniczały się do internetu i telewizji. Czyżby tylko tam byli muzułmanie? A gdzie Ci żywi, żyjący na co dzień? - zadawałem sobie pytanie.
Po około roku odezwała się pewna pani - była to muzułmanka. Mieszkała w moim mieście i uczestniczyła w życiu społecznym lokalnej ummy. Dowiedziałem się od niej, gdzie muzułmanie się spotykają, a także zostałem zaproszony na lekcje arabskiego i lekcje religii. Nie wahałem się długo i w następną sobotę (lekcje odbywały się co sobotę) wybrałem się we wskazane miejsce.
Poznałem więc muzułmanów z krwi i kości.
Uczęszczałem regularnie robiąc za wolnego słuchacza.
W wieku 15lat czyli blisko 2 lata od kiedy zacząłem zgłębiać Islam - wypowiedziałem szahadę. Dotarłem na stały ląd.
Jestem muzułmaninem do dzisiaj i mam nadzieję, że umrę jako muzułmanin insha'Allah.
Ahmed
MASHALLAH...
OdpowiedzUsuńameen
OdpowiedzUsuńMonika
MarshAllah... piekna historia :)
OdpowiedzUsuńAllahu Akbar,przepiekna historia niech Allah swt prowadzie Cie zawsze droga prosta i niech przyjmie Cie do Raju.Amiin
OdpowiedzUsuńMashAllah! gratuluje dotarcia na lad :)
OdpowiedzUsuńA.b
MashaAllah! Piękna historia :)))
OdpowiedzUsuńMashallah piekna historia. Alhamdolilah!
OdpowiedzUsuńSana
Faktycznie, "piękny tekst". A "najpiękniejsza" jest pogarda dla religii, której się de facto nie poznało. Nie odnoszę się tu do samej konwersji - to osobista kwestia Autora i nie mnie oceniać. Jednakże sposób wyrażenia niektórych myśli zawartych w tym tekście uważam za nie do przyjęcia. I mnie osobiście bardzo to zgrzyta i nie współgra z (o ile dobrze rozumiem) zamierzonym pozytywnym przekazem.
OdpowiedzUsuńRemi