ODPOWIEDŹ: Wg fatwy uczonego w islamie dot. zabójstwa niemuzułmanina, który nie zwalcza muzułmanów, tzn. jest muahidem (jednym z tych, którzy mają zawarty układ pokojowy z muzułmanami i nie walczy z muzułmanami) jest grzechem, jednym z grzechów głównych. Buchari przekazał, że Abd-Allah ibn Amr ibn al-As powiedział: „Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: ‘Ktokolwiek zabije muahida nie poczuje zapachu Raju, choć jego zapach można poczuć na odległość czterdziestu dni.’” Całość fatwy TU.
lutego 09, 2009
pytanie do "M": zabójstwo polskiego geologa w Pakistanie
Panna Nikt: Moje pytanie dotyczyć będzie zabójstwa polskiego geologa w Pakistanie. Jak odnoszą się do tego wypadku muzułmanie? Czy problem został poruszony np. w mediach, czy raczej przemilczany?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie bylo chyba stacji telewizyjnej (na calym swiecie),ktora nie mowilaby o tej tragedii. Nigdy nie zrozumie motywacji ludzi,ktorzy w tak bestialski sposob traktuja niewinnego czlowieka. Nie mnie oceniac,czy ci ludzie sa muzulmanami,ale wiem jedno,ze jest to zabronione w islamie. Niestety przez takich ludzi islam jest osadzany jako religia,ktora zezwala na takie dzialania.
OdpowiedzUsuń"Ten, kto zabił człowieka,
który nie popełnił zabójstwa
i nie szerzył zgorszenia na ziemi,
czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi.
A ten, kto przywraca do życia człowieka,
czyni tak,
jakby przywracał do życia wszystkich ludzi."
[Koran,5:32]
Warto przeczytac!:
http://www.planetaislam.com/praktyka/fatwa/porywanie.html
http://www.planetaislam.com/praktyka/fatwa/ataki_cywile.html
Pozdrawiam
Trudno znalezc jakies wytlumaczenie dle takiego morderstwa.Wyobrazam sobie co czuja bliscy Polaka jak rowniez co czuli ostrzelani przez polskich zolniezy nieuzbrojeni wiesniacy afganscy.I jednych i drugich nalezy ukarac.Prosba jednynie do przecietnego Polaka, aby kierujac sie emocjami nie oskarzal za ten mord kazdego napotkanego czlowieka o ciemniejszej karnacji.
OdpowiedzUsuńNie chcę zostać źle zrozumiany, ale moim zdaniem islam wyznawany przez mieszkańców tych, krajów (inaczej - przez część mieszkańców)jest w jakiś sposób skażony, prastarym i dalej obowiązującym prawem plemiennym, które jest dla nich równie ważne jak Koran, którego chyba jednak większość z nich nie jest w stanie zrozumieć, gdyż posługują się zupełnie innym językiem a poza tym wiekszość z nich nie umie czytać. W sumie w tym temacie polecam dwie książki Modlitwa o deszcz - W. Jagielskiego, i książkę naszego aktualnego szefa MSZ Radka Sikorskiego. Książki te wspaniale opisują te kraje ludzi tam zamieszkujących i wiążącą ich tradycje plemienną, która jest znacznie silniejsza niż Koran, którego jednak bardzo się trzymają ale interpretują go często w sposób całkiem odmienny od całej reszty świata Islamskiego mimo wszytsko mieszka tam naprawde wielu wspaniałych ludzi, których nie można obarczać winami grupki fanatyków, którzy trafiają się w każdej religii
OdpowiedzUsuńDokładnie tak panie Radku. Podobnież sprawa się ma z wieloma kwestiami, np. prawami kobiet, zabóstwami "honorowymi", przemocą, itp. Takie zachowania są potem wiązane z islamem, i tworzy się nam nieciekawy "obrazek"....
OdpowiedzUsuńCHCĘ WYJŚC ZA MUZUŁMANINA I WYZNAWAĆ ALLAHA....Mam 15 lat! Chcę mieszkać w Pakistanie
OdpowiedzUsuńAnoanimowa "15latko"
OdpowiedzUsuńPo osiagnięciu pełnoletności i ekonomicznym uniezależnieniu się będziesz mogła zacząć sama się zastanawiać nad tym, czego chcesz. W chwili obecnej twoim podstawowym islamskim obowiązkim jest posłuszeństwo rodzicom, jeśli cie nie krzywdzą. Jeśli Cię krzywdza proponuje zglosić sie do poradni psychologiczno - predagogicznej w twojej szkole, która zapewne skieruje cie do instytucji opekuńczych.
Droga Anonimowa, ja bym tu zmieniła ciut kolejność ;) Jeśli chcesz wyznawać islam, nie musisz najpierw wychodzić za mąż. Podobnie jak nie musisz mieszkać w Pakistanie. I odwrotnie, nawet jeśli chcesz wyjść za muzułmanina i w Pakistanie jednak zamieszkać, nie musisz stać się muzułmanką. Wiara to jedno, małżeństwo - drugie, a miejsce zamieszkania - jeszcze inna bajka. Do wszystkiego warto podejść na spokojnie. Napisałaś bardzo skrótowo, tak że trudno stwierdzić co właściwie chciałaś przekazać, czy o co zapytać, jaka jest Twoja sytuacja...
OdpowiedzUsuń