stycznia 10, 2010

Ślub muzułmański


Salam alejkum siostry.Z gory przepraszam jezeli ponaglam,ale 24 grudnia zadalam pytanie odnosnie slubu muzulmanskiego czy moze byc on udzielony tylko przez szeicha i wtedy jest on wazny w 100%,czy moga go udzielac muzulmanie,ktorzy nie sa szeichami i jakie warunki musza byc spelnione,aby slub byl wazny?Chodzi mi o slub z kobieta rozwiedziona przed przyjeciem islamu (...) Mona


Wa aleikum salam.

Przepraszamy za przeoczenie, Mono. Już nadrabiamy zaległości. Oto co mówią uczeni na temat warunków ślubu muzułmańskiego:

Ślub w islamie ma pewne niezbędne "filary" i warunki; jeśli są one spełnione, wówczas małżeństwo jest ważne.


"Filary" to propozycja i akceptacja. Propozycja to kiedy łali (opiekun kobiety) mówi: "Oddaję ci taką a taką (lub "moją córkę" czy "moją siostrę") za żonę". Akceptacja ma miejsce, kiedy mężczyzna (tj. pan młody) mówi: "Przyjmuję taką i taką za żonę".


Warunki małżeństwa obejmują: Podanie imion i nazwisk panny młodej i pana młodego, zgodę ich obojga, kontrakt sporządzony przez opiekuna lub jego zastępcę, oraz obecność dwóch muzułmańskich świadków o dobrym charakterze. (...) Niektórzy uczeni twierdzą, że jeśli małżeństwo zostaje ogłoszone, wówczas nie ma obowiązku obecności przy ślubie dwóch świadków. (całość fatwy w j. angielskim)

Zgodnie z tą fatwą, gdyby ślub cywilny spełniał warunki ślubu muzułmańskiego, wystarczyłoby zawarcie jednego ślubu, który byłby zarówno cywilnym jak i religijnym. Jenak niestety, w krajach niemuzułmańskich ślub cywilny wygląda inaczej.

Także w innej fatwie zostało zadane pytanie, przez osobę żyjącą w kraju niemuzułmańskim, czy w przypadku trudności w dojeździe do najbliższego centrum islamskiego jest możliwe zawarcie ślubu, a zarejestrowanie go później. W odpowiedzi czytamy:

"Aby ślub był ważny, musi być zgoda obu stron oraz obecny musi być opiekun (łali) kobiety i dwóch muzułmańskich świadków o dobrym charakterze, oraz nie powinno być przeszkód po stronie któregokolwiek z partnerów. 

Jeżeli są spełnione te warunki i kontrakt jest zawarty poprzez propozycję i akceptację przez opiekuna i męża, wówczas ślub zostaje zawarty. Zapisanie i udokumentowanie małżeństwa ma miejsce wyłącznie dla ochrony praw ludzi i aby uniknąć nieporozumień. Zgodnie z tym, jeśli zgadzasz się wziąć ślub w sposób opisany powyżej a opóźniając jego rejestrację i dokumentację do czasu powrotu do swego kraju lub do czasu, gdy będzie ci łatwiej pojechać do centrum islamskiego, wówczas nie ma nic złego w uczynieniu tego (tj. w zawarciu takiego ślubu). (...)"

Zatem wywnioskować można, że osoba imama, szejcha itp., generalnie nie jest konieczna do zawarcia ślubu muzułmańskiego.

Jednak należy wziąć pod uwagę warunek obecności opiekuna panny młodej, który to nie może być niemuzułmaninem... Zatem jeśli kobieta nie ma w bliskiej rodzinie muzułmanina (np. ojca, brata), wówczas jej opiekunem może zostać sędzia muzułmański (qadi), imam meczetu, miejscowy mufti, lub inny muzułmanin cieszący się autorytetem wśród społeczności. (źródło) Tak więc jednak najlepszym wyjściem byłoby udanie się do pobliskiego meczetu.

Dodatkowa lektura związana ze tematyką małżeństwa:
- zbiór fatw
- Małżeństwo w islamie

M.

20 komentarzy:

  1. No coz, ja zawarlam slub malzenski z muzulmaninem, kiedy bylam jeszcze "chrzescijanka" w urzedzie stanu cywilnego w kraju arabskim, gdzie reprezentowal mnie urzednik.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja w meczecie majac za swiadkow dwoch znajomych mojego meza i imam powiedzial, ze jako rozwodka moge sie sama reprezentowac.

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja nie bylam rozwodka jak bralam Nikah
    i Imam powiedzial ze jako osoba pelnoletnia mam sie sama reprezentowac.

    Iza

    OdpowiedzUsuń
  4. To wynika z tego,ze Aby Hanifa jest opinii,ze dojrzala kobieta nie musi posiadac Wali(opiekuna),ze moze sama siebie reprezentowac. Ale wiekszosc szkol ma opinie,ze kobieta musi miec opiekuna podczas slubu.
    http://www.islamonline.net/servlet/Satellite?pagename=Islamonline-English-Ask_Scholar/FatwaE/FatwaE&cid=1119503546572

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedzcie mi czy slub w meczecie chrzescijanki i muzulumanina jest jakims problemem?? I jak to konkretnie wyglada jakie ten Immam zadaje pytana jak wyglada zawarcie zwiazku malzenskiego w meczecie??? prszeee odp...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ci dwaj świadkowie to oczywiście, jak się domyślam, muszą być mężczyźni?

    Dlaczego kobieta sama nie może wziąć ślubu?? Nawet do tego nie ma prawa? Ślub biorą mąż i wali? Przecież to dyskryminacja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowa droga, już ręce opadają jak na siłę ludzie próbują doszukiwać się dyskryminacji...

    A czy nie jest dla Ciebie dyskryminacją to, że w innych religiach przy ślubie obecny jest ksiądz/rabin i to on - mężczyzna - ten ślub zatwierdza?
    A czy nie jest dyskryminacją to, że to (coraz rzadziej, ale jednak - choć była to piękna tradycja) ojciec prowadzi pannę młodą do ołtarza i oddaje ją panu młodemu, wyrażając przez to swą akceptację tegoż ślubu?
    Podobnie w islamie, łali (opiekun) kobiety również wyraża zgodę na to, by młody ją poślubił, "oddaje jej rękę" jak gdyby, co nie oznaczy, że to on o tym ślubie decyduje. Bo to kobieta sama zdecydowała, gdyby było inaczej, gdyby ona się nie zdecydowała - ślubu by w ogóle nie było, jej zgoda jest konieczna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za odpowiedź, pani Moniko.

    Jest dla mnie dyskryminacją to, że ślub prowadzi ksiądz, jednak małżonkowie sami sobie udzielają sakramentu, kobieta sama wypowiada, że chce danego mężczyznę poślubić, a czy to prawda, że za muzułmankę robi to wali, tzn. nie tylko jest świadkiem, ale zatwierdza kontrakt? W przeciwieństwie do panny młodej?

    Nie znam tradycji prowadzenia do ołtarza panny młodej w Polsce, przecież to nowoczesny amerykanizm. Pani uważa to za coś pięknego, dla mnie to rzeczywiście przejaw dyskryminacji, pokazania kto tu rządzi i przekazuje sobie własność z ręki do ręki.

    A co z tymi świadkami? Rzeczywiście muszą to być mężczyźni albo inna opcja, którą słyszałam: kobieta-świadek ma tylko połowę wartości i trzeba jej drugiej, zeby były równe mężczyźnie-świadkowi? Jeśli tak, jak to wytłumaczyć, jeśli również nie ma tu dyskryminacji?

    pozdrawiam
    też Monika

    OdpowiedzUsuń
  9. Imienniczko moja, no cóż, każdy postrzega różne rzeczy inaczej. Toteż nie wszystkim to samo musi odpowiadać. Oczywiście, masz prawo do postrzegania spraw po swojemu, tak jak ja po swojemu. Ja kiedyś w sumie też miałam okres, w którym bardzo doszukiwałam się przejawów nierównego traktowania płci, jednak jest to już kwestia przeszłości. Odkąd jestem muzułmanką, nastąpiło we mnie wiele zmian, zyskałam o wiele większy wewnętrzny spokój, wiele rzeczy sobie w głowie poukładałam, jestem szanowana i doceniana - jako osoba, ale i jako kobieta. Tak że czuję się ze swoją kobiecością bardzo dobrze i obecnie naprawdę, nie dostrzegam nawet takich "drobnostek" (bo tym dla mnie się stały) jak pewne ustalenia, w których mężczyzna coś tam, a kobieta coś tam... Nie przeszkadza mi fakt, że przy ślubie jest łali (tak a propos, na moim ślubie muzułmańskim zostałam zapytana, czy chcę wyjść za tego oto mężczyznę i czy mahr pozostaje taki, jak ustaliłam), nie przeszkadza mi fakt, że mąż jest głową rodziny, czy inne regulacje, w których inni dopatrują się nierówności płci i dyskryminacji kobiet... Każdy ma jakieś swoje zadania, a życie jest za krótkie, by marnować je na nieustanną walkę płci ;) Lepiej się wzajemnie wspierać i uzupełniać.

    Co do świadków - tu już znajdziemy różnorodnośc. Jedni uczeni są zdania, że skoro w Koranie mowa o dwóch świadkach kobietach w miejsce jednego mężczyzny jest przy wymienieniu konkretnych sytuacji, to w tychże sytuacjach zasada ta istnieje - np. są to sytuacje dotyczące niejako "działki" mężczyzny, czyli transakcje finansowe na przykład, jako że to on na rodzinę zarabia (kobieta w islamie swoich dochodów w budżet rodziny nie włącza, zachowuje je jako swoją własność i rozporządza nimi jak chce, mąż nie ma na to wpływu). Zaś przy innych sytuacjach, tak ogólnie, uczeni ci podkreślają, że Koran mówi o świadkach ogólnie, nie rozróżniając, czy to mężczyźni, czy kobiety, czyli 1 kobieta = 1 mężczyźnie jako świadkowie.

    Są jednak też uczeni rozszerzający zasadę "2 kobiety zamiast 1 mężczyzny" na wszelkie okoliczności...

    Zazwyczaj jednak na ślubie jest więcej niż 2 osoby ;) Część uczonych jest zdania, że jeśli ślub jest upubliczniony, to wówczas świadkowie jako tacy (wyznaczeni) nie są nawet potrzebni...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za odpowiedź :)

    Też uważam, że każdy może myśleć, co chce, dlatego Ty jesteś muzułmanką, a ja nią nigdy nie będę, bo po prostu nie jestem tego rodzaju kobietą. Uzupełniać się i wspierać - jak najbardziej, niech każdy zajmuje się tym, w czym jest najlepszy. A fakt męża=głowy rodziny też mi absolutnie nie przeszkadza, bo szczęśliwie w mojej rodzinie i wśród moich znajomych takie zjawisko nie występuje.

    Nie wiem, dlaczego przy ślubie świadek mężczyzna jest lepszy, skoro nijak nie jest to męska sprawa i nie rozumiem też, jak można ze spokojem przyjmować, że Bóg, w którego się wierzy uważa, że kobieta z góry nie zna się na konkretnych sprawach i nie można jej ufać na tyle, ile mężczyźnie. Gdybym miała wymyślić coś gorszego, chyba by mi się nie udało. Ja na szczęście żyję w świecie, gdzie zdanie kobiety jest równoważne ze zdaniem mężczyzny.

    pozdrawiam imienniczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie jest to kwestia zaufania. W islamie wszystko się ze sobą wiąże, trudno omawiać jeden wątek, nie odnosząc się do całości.
    Inna sprawa - tak szczerze mówiąc poza ślubem nie byłam nigdy jeszcze w sytuacji, bym miała świadkować (by była taka potrzeba, nie dlatego, że nie zostałam poproszona akurat ja-kobieta) - nie jest to chyba taka częsta sytuacja. Tak że kwestia ta jak dla mnie jest czysto teoretyczna. Jednak gdyby ktoś wziął mnie na świadka nawet wespół z inną kobietą - nie byłby to dla mnie problem. W niektórych kwestiach islamskich świadkiem zaś może być tylko kobieta i też to dla mnie problemem nie jest.
    Wyobrażam sobie jednak, że "z zewnątrz" sprawa ta może wyglądać inaczej, zwłaszcza dla osób patrzących z perspektywy rzeczywistości europejskiej (że tak ją nazwę, czyli tego, do czego przywykliśmy wychowując się tu) i w sumie trudno się dziwić.
    W każdym razie choć patrzymy na wiele rzeczy inaczej i mamy własne, często odmienne zdanie - miło jest podyskutować. Tak że dziękuję za wyrażenie Swojego zdania, moja imienniczko :) I równie gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ech, źle się wyraziłam... Ślub (mój) był jedyną sytuacją, w której zetknęłam się ze "świadkowaniem", nie to, żebym sama sobie świadkiem była ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję Ci Moniko za odpowiedź :)

    Tak mi się jeszcze narzuciło jedno: jak wiemy, dużo w Polsce par, a przynajmniej ja takie znam, gdzie mężczyznom po prostu się nie chce, sami rezygnują z bycia głową rodziny. Żona załatwia sprawy w banku, dzwoni w sprawie męża do urzędu, nadzoruje wydatki. W takim przypadku grzeszy on czy ona?

    pozdrawiam :)
    tM (też Monika;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moniko, ustalenia kto za co w rodzinie będzie odpowiedzialny małżonkowie robią sobie sami. Jeśli mąż rozporządzanie zarobionymi przez siebie pieniędzmi pozostawia żonie - co często ma miejsce - i jej pozostawia załatwianie różnych urzędowych spraw, nie ma w tym niczego złego. Nie grzeszy żadne z nich. Dlaczego mieliby grzeszyć? Tak samo, jak nie grzeszy mąż, który pomyje gary czy inne obowiązki domowe wykona - wręcz jest to zalecane, by pomagał w domu (sam Prorok też wykonywał obowiązki domowe i sam sobie "usługiwał"). Również zalecana jest konsultacja z żoną przy podejmowaniu różnych decyzji i liczenie się z jej zdaniem, a jeśli mąż pewne decyzje pozostawi żonie - również nie ma w tym niczego złego. Dlatego cały czas mówimy o tym, że ważny jest odpowiedni dobór partnera, by małżonkowie mieli podobne oczekiwania i podobne poglądy na to, na jakich zasadach ich małżeństwo będzie funkcjonować.

    OdpowiedzUsuń
  15. To bardziej liberalnie niż w chrześcijaństwie ;)A właśnie ostatnio rozmawiałam z kobietą, której ksiądz zarzucił, że właśnie tak postępowała, a gdyby nie ona, ta rodzina marnie by skończyła.

    Dziękuję uprzejmie za odpowiedzi :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  16. "Filary" to propozycja i akceptacja. Propozycja to kiedy łali (opiekun kobiety) mówi: "Oddaję ci taką a taką (lub "moją córkę" czy "moją siostrę") za żonę". Akceptacja ma miejsce, kiedy mężczyzna (tj. pan młody) mówi: "Przyjmuję taką i taką za żonę".

    Czy to znaczy, że kobieta nie ma nic do powiedzenia?

    OdpowiedzUsuń
  17. Drogi/a Anonimowy/a, kobieta przyjmując oświadczyny tegoż mężczyzny wyraziła swoje zdanie, które zresztą do ostatniej chwili ma prawo zmienić. Rozmowy na ten temat już się toczyły, młodzi ustalili warunki, panna młoda wyznaczyła wiano (mahr), przychodzi czas na ceremonię ślubną, która ma taką właśnie a nie inną formę. Łali kobiety wypowiada powyższe słowa (propozycja), pan młody zapewnia, że bierze tę kobietę za żonę (akceptacja)... niczyje zdanie nie zostało pominięte.

    OdpowiedzUsuń
  18. Salam alejkum! W najblizszy piatek bede wychodzila za maz za muzlumanina, i jestem w trakcie uczenia sie KORANU. Drogie siostry czy moglybyscie odpowiedziec mi na jedno pytanie: Co Imam bedzie pytal mnie w Meczecie? na wszystkie inne pytania znalazlam odpowiedz a na to nie moge. Obecnie mieszkam w Londynie i bede brala slub z Somalijczykiem. Prosze o szybka odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
  19. witam wszystkich serdecznie
    moje pytanie brzmi jak to sie ma do rzeczy i czy to bedzie uznane przez polski usc lub ambasade jesli wyjde za maz za muzulmanina w jego kraju, ktory ma juz jedna zone(nie ma z nia dzieci i z nia nie zamieszkuje), wedlug praw muzulmanskich?czy wedlug polskiego prawa moj zwiazek malzenski bedzie uznany w polsce za monogamie czy nie?poniewaz nigdzie nie potrafie znalezc na to odpowiedzi.nadmienie krotko ze rozwod mojego przyszlego meza z pierwsza zona narazie nie wchodzi w rachube ze wzgledu na ogromny konserwatyzm ze strony jego rodzicow.a faktem jest ze jestem w ciazy i obojgu nam bardzo zalezy na tym zeby byc razem i zapewnic dziecku normalna rodzine.jesli ktos moglby mi odpowiedziec na to pytanie-bardzo prosze o odpowiedz.podrawiam wszystkich serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  20. dziwię się polkom że wierzycie w te odp muzulmanek przechrztow z chrześcijanek- glupoty gadają. Niech się cieszą, że w Polsce nikt jeszcze ich nie ukamienował

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.