Po niedługim czasie znaleziono szeicha, który był na tyle odważny, by podjąć wyzwanie młodzieńca.
- Czy wiesz, że wielu uczonych profesorów nie potrafiło udzielić mi odpowiedzi? - przestrzegł go student.
- Z woli Allaha, postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię - zapewnił szeich.
- Dobrze więc. Oto moje trzy pytania:
1. Skoro Bóg istnieje, to jaki ma kształt?
2. Czym jest przeznaczenie?
3. Skoro szatan został stworzony z tego samego, co Ogień Piekielny, to po co będzie później do niego wrzucony? Z pewnością nie sprawi mu to bólu, skoro jest stworzony z tej samej substancji. Czy Bóg nie wziął tego pod uwagę?
Nagle szeih zerwał się z miejsca i z całej siły uderzył młodzieńca w twarz. Kompletnie zaskoczony chłopak wykrzyknął:
- Czym cię tak zdenerwowałem?
- Nie jestem zdenerwowany - odparł mężczyzna spokojnie - ten policzek był moją odpowiedzią na twoje wszystkie pytania.
- Jak to? Żartujesz sobie ze mnie?
Szeich spokojnie kontynuował:
- Co czułeś kiedy cię uderzyłem?
- To oczywiste - zabolało mnie.
- Czyli wierzysz, że istnieje coś takiego jak ból? Pokaż mi więc jego kształt!
- Nie potrafię - odparł chłopak
- To jest odpowiedz na twoje pierwsze pytanie: czujemy obecność Boga mimo, iż nie znamy Jego kształtu. Teraz powiedz mi, czy wczoraj wiedziałeś że dziś cię uderzę?
- Nie - odparł ze zdziwieniem młodzian.
- To jest właśnie przeznaczenie; to co nam zostało zapisane z pewnością się wydarzy. Wreszcie, powiedz mi - z czego stworzona jest moja ręka?
- To proste - z ciała.
- A twoja twarz? Dlaczego więc cię zabolało, skoro te dwie rzeczy są stworzone z tej samej substancji? Widzisz, podobnie szatan i Piekło stworzeni są z tego samego, a jednak Allah zapewnił, że wieczność będzie dla szatana bardzo bolesna.
Tym prostym sposobem szeich nauczył młodzieńca, że arogancja w ignorancji nie popłaca.
Umm Yakoub
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.