23 października 2010 r. o godz. 13:00 w Warszawie, w meczecie przy ul. Wiertniczej 103 (przystanek autobusowy "Łowcza") odbedzie się otwarte spotkanie dla niemuzułmanów.
Tematyka spotkania:
- Dlaczego Bog jest jeden.
- Jezus - Prorok (pokoj z nim).
- Pozycja kobiety w islamie.
- Panel dyskusyjny.
Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że przybycie na takie spotkanie jest dobrowolne, ale osobiście uważam, że chociażby temat drugi jest kontrowersyjny i jako katolik nigdy nie wziąłbym udziału w czymś takim, mimo, że lubię i szanuję wyznawców islamu i często otwieram się na dialog. Dlaczego tym razem nie? Otóż - zapraszani są niemuzułmanie czyli różni "inni", ale jednak w polskich warunkach - w większości katolicy. Zapraszani są na spotkanie mające na celu (jak się domyślam) zapoznanie się z kulturą islamską (plus niektórymi wątkami religijnymi). Ale... co najmniej jeden z tych wątków jest dobrany w sposób potencjalnie obrażający uczucia religijne gości, przynajmniej - obrażałby moje uczucia, i mimo chęci, nie byłoby godnym dla prawdziwego chrześcijanina pojawić się tam jeśli wykład ma na celu udowodnienie ograniczenia roli Jezusa do bycia Prorokiem. Fajnie, że ktoś w ogóle wpada na pomysły jako takiej integracji, prezentacji (na zasadzie lepszy rydz niż nic)... ale ten akurat pomysł (w realiach polskich- chrześcijańskich) uważam jako tak trafiony jak zaproszenie muzułmanina na wykład o "Trójcy świętej" i oczekiwanie ze ucieszy się z możliwości integracji i zapoznania z "inną ciekawą koncepcją". Dla większości osób prawdziwie wierzących nie będzie to tylko inna koncepcja do wysłuchania, tylko raczej wysłuchiwanie bluźnierstw, od czego powinno się stronić. Niektórzy muzulmanie jakich znam, ciążko znoszą nawet wymawianie (z czym stykają się w czasie grudniowym np. w mediach) powszechnej zwyczajowej nazwy świąt "Bożego Narodzenia". Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńPokój z Wami. Sądzę, że wiele osób w ogóle nie zdaje sobie prawy, z tego, iż muzułmanie wierzą w Jezusa, i w jaki sposób prezentowana jest jego osoba w Koranie. Wiara w Jezusa jest wymogiem islamu, i to nas - łączy, choć w kwestii "boskiego pochodzenia" jesteśmy podzieleni.
OdpowiedzUsuńDla mnie oczywistym jest, iż zaproszenie muzułmanina na wykład o zasadach chrześcijaństwa czy przybliżenie jemu zasad określonego odłamu, wiązałoby się z przekazaniem informacji o tym, że jest "Trójca Święta" i opowiedzeniem o jej koncepcji - albowiem to podstawa. I człowiek, który chce poszerzyć swoją wiedzę o innej religii, na takowy wykład pójdzie i nie będzie się bulwersował, że ktoś inny w to wierzy, jeśli jemu ta koncepcja nie przemawia do rozsądku...
Tutaj - rozumiem, organizatorzy chcą podkreślić to co łączy - w osobie Jezusa, pokój z nim. Zapewne zostanie podkreślone, że wierzymy również we wszystkich proroków - takich jak Adam, Abraham, Noe, Dawid, Jaqub...
Co do "Bożego Narodzenia" - sam mam z tym problem, proste: nie chcę (serio ciężko mi przez usta przechodzi) nadużywać frazy bądącej absolutnym zaprzeczeniem tego w co wierzę, czyli faktu, iż Bóg nie został zrodzony.
"Lam jalid wa lam julad" - "Nie zrodził, ani nie został zrodzony". "Wa lam jakun lahu kufuan ahad - i nikt Jemu nie jest równy" [Koran, sura 112]
Termin "Gwiazdka" jest dla mnie natomiast alternatywą dopuszczalną, i również jest używany przez chrześcijan na określenie tego święta.
Ja raczej uczepiłbym się tematu "Dlaczego Bóg jest jeden" ;) i może zamieniłbym go na "monoteizm islamu" czy "koncepcja Boga wg islamu"...
Wg mnie dobrze, że takie "otwarte dni" czy wykłady są organizowane, okazja do bliższego poznania się , niekoniecznie nawracania, a zupełnie nie rozumiem konotacji z obrażaniem czyichkolwiek poglądów religijnych (dlatego, że wykłada się o regułach danej religii). Dla przykładu: moich poglądów nie uraża fakt, że ktoś nie wierzy, iż Muhammad (pokój z nim) został wysłany jak Prorok przez Boga Jedynego, ale już np. fakt ośmieszania Proroka - tak.
ja juz moge powiedziec jaka jest pozycja kobiety w islamie: krowa rozplodowa, domowa kura z funkcja zaspokajania meza.
OdpowiedzUsuńto tyle.
i podkreslam nie jestes dla mnie prawdziwa muzulmanka, prawdziwa muzulmanka jest arabka! urodzila i wychowala sie w kraju arabskim!
wylewam swoj zal, poniewaz jestem pool krwi arabka... i wiem,co dzieje sie w krajach arabskich.
Naprawde anonimie z twoich komentarzy widac,ze jestes osoba wyjatkowo zdesperowana i nieszczesliwa.szkoda mi ciebie.
OdpowiedzUsuńAnonimie przeslanie islamu jest skierowane do wszystkich ludzi,niezaleznie od pochodzenia.
OdpowiedzUsuńKiedy Muhammad po raz pierwszy ogłosił ludziom swe Posłannictwo, powiedział: „Ja jestem Wysłannikiem Allaha (posłanym) do wszystkich ludzi, a szczególnie do was.” To oznacza, że Boskie Przesłanie było skierowane do wszystkich ludzi od samego początku i, że Prorok nigdy nie twierdził, aby miała to być religia wyłącznie Arabów. Znajduje to potwierdzenie w tych oto słowach Proroka: „Każdy Prorok został wysłany do swoich ludzi, ja natomiast, zostałem wysłany do wszystkich ludzi.”
Każdy, kto czyta Koran, rozumie, iż Księga ta zwraca się do wszystkich ludzi i wzywa ich do wiary w religię Allaha. Ten apel do całego rodzaju ludzkiego zawarty w wersetach objawionych w Mekce, jeszcze przed emigracją do Medyny, jest jasny jak słońce. Na przykład: „My posłaliśmy ciebie tylko jako miłosierdzie dla światów!” [21:107] Podobnie Sura otwierająca Koran głosi: „Wszelka chwała Allahowi, Panu Światów.”.
Anonimowa pół-Arabko... wiesz, to dosyć dziwny nawyk zwracania się do kogoś, nie precyzując o kogo Ci chodzi... Mniejsza z tym. Co chciałam Ci powiedzieć - tyle tylko, że życzę szczęścia, będziesz go sporo potrzebowała, próbując wmówić osiemdziesięciu procentom muzułmanów na świecie, że muzułmanami nie są, gdyż według statystyk Arabowie to tylko 20% wyznawców islamu. Także szczęścia życzę w przekonywaniu Araba-chrześcijanina, że tak naprawdę to on jest muzułmaninem, skoro w kraju arabskim się urodził i wychował.
OdpowiedzUsuńI jeszcze taka prośba... wygłaszając takie teorie dodaj proszę na początku zwrot "ja sądzę", bo ktoś mógłby jeszcze uwierzyć, że to stanowisko islamu, a przecież Koran naucza czegoś zgoła innego...
Spokoju ducha życzę.