gdy mnie ktoś obraża, byłbym nieszczery, albowiem ból w takiej sytuacji wszyscy ludzie odczuwają jednakowo. Ja jednak powstrzymywałem się przed okazywaniem z tego powodu gniewu, zdenerwowania czy wzburzenia. I jeśli po uprzednim przygotowaniu zdołam się powstrzymać przed odpłatą, to tylko dzięki sile i mocy najwyższego Boga. Jeśil to na mnie spadnie niespodziewanie, wtedy odpowiadam pełnymi bólu, lecz nie nieprzyzoitymi słowami, starając się powiedzieć szczerą prawdę i nie pokazywac przy tym gniewu ani głupoty. Na ogól jednak unikam tego z wyjątkiem sytuacji przymusowych, kiedy mam nadzieję, ukarać człowieka, który stara się mnie obrazić, albo gdy muszę pohamować plotkarza. Większość ludzi chętnie mówi rzeczy, których słuchający nie chcą słyszeć od osób postronnych. Nic lepiej nie jest w stanie powstrzymać ich od takiego działania. Dopiero po usłyszeniu ostrej odprawy, zaprzestaną rozpowszechniać oszczerstwa przypisywane innym, co przecież służy jedynie zepsuciu sumień i szerzeniu plotek.Ibn Hazm, O leczeniu dusz i poskramianiu wad, rodział o wiedzy.
grudnia 24, 2009
gdybym rzekł, że nie jest mi przykro,
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy to jest powiazane z drugim tematem ponizej?
OdpowiedzUsuńJest to jedna z wielu publikowanych co jakiś czas "Mądrości Ibn Hazma", których kolejność dobierana jest losowo, bez żadnych aluzji.
OdpowiedzUsuń