KASIA: A ja mam pytanie, co robią Muzułmanki, których dzieciom Bóg dal talenty artystyczne typu malarstwo, taniec itp? Oczywiście to pytanie tylko do tych konserwatywnych Muzułmanek, czy zabraniacie swoim dzieciom się rozwijać poprzez sztukę, muzykę, taniec? Czy możliwe jest dla np. dziewczynki muzułmanki pójście do szkoły baletowej czy nauka tańca arabskiego i potem kariera na scenie albo studia w szkole aktorskiej czy na ASP? Czy np zawód piosenkarki/arza jest dla Was czymś nie do pomyślenia jako przyszły zawód Waszych dzieci.
Moje dzieci mają kredki, farbki i plastelinę i szalejemy artystycznie, jeśli tylko mają na to ochotę. Myslę, że o wiele bardziej wyobraźnię rozwija sztuka abstrakcyjna i esy floresy moich dzieci zdobią ściany naszego domu. Jeśli chodzi o taniec, ja osobiście nie sądzę, by rozwijał bardziej niż zwykły sport (np. różne rodzaje gimnastyki, pływanie). Może i dlatego, że sama nigdy z tańcem za pan brat nie byłam (przed przyjęciem islamu oczywiście), a wszelkie imprezy na których proszono mnie do tańca były koszmarem ;).
OdpowiedzUsuńTaniec i np. plywanie to dwie zupelnie rozne rzeczy, taniec wplywa inaczej na cialo, przede wszystkim rozwija elastycznosc i gracje ruchow. Mi jednak chodzilo w tym pytaniu czy mozliwe jest dla np dziewczynki muzulmanki pojscie do szkoly baletowej czy nauka tanca arabskiego i potem kariera na scenie albo studia w szkole aktorskiej czy na ASP? Czy np zawod piosenkarki/ -arza jest dla Was czyms nie do pomyslenia jako przyszly zawod Waszych dzieci.
OdpowiedzUsuńPzdr
Kasia
Absolutunie, hehe, żadnego śpiewania na scenie w stylu "Tiny Turner" czy baletu. Nie wchodzi w grę. Sprzeczne z islamem i kropka. Jeśli chodzi o arabski taniec tzw. brzucha, to nie widzę nic przeciwko, zazwyczaj zgodnie z islamem tańczy się pod dźwięki muzyki dozwolonej w islamie czyli rodzaju bębna zwanego duff. Na weselach zgodnych z islamem (rozdział płci, czyli kobiety oddzielnie, męzczyźni oddzielnie) kobiety sobie tańczą i to bardzo ładnie ;-) w rytm muzyki wybijanej na duff. Są też zatrudnianie piosenkarki i śpiewają różne piosenki ;-). Takie "coś" jeśli byłoby spełnieniem marzeń mego dziecka, mogłabym zaakceptować, ale w kraju w którym mieszkamy uznawane jest to za "zawód" ujmujący na reputacji rodziny i rodzina mego męża na pewno paliła by się ze wstydu... ;-). Jeśli chodzi o malarstwo, nie widzę przeszkód - abstrakcyjne jest w kraju w którym mieszkam b. popularne wśród kobiet i mężczyzn.
OdpowiedzUsuńDroga Kasiu,
OdpowiedzUsuńjeśli islam zabrania tańca i nakazuje kobiecie odpowiednie okrycie, to logicznym jest - dla mnie - że moja córka [potencjalna, bo mam syna] nie może pokazywać się na scenie w stroju baletnicy czy w stroju charakterystycznym dla tańca arabskiego. Co więcej to nie jest tylko kwestia nieodpowiedniego stroju, ale i faktu, że byłaby oglądana przez szeroką publiczność - zapewne mieszaną, a tego przecież islam zakazuje. Syn w stroju baletmistrza też nie byłby ubrany odpowiednio - bo np. strój taki podkreśla te części ciała, które mają być okryte no i tańczyłby w 'rytm' zakazanej muzyki. Co do muzyki - sytuacja jest podobna - jeśli zabronione jest słuchanie jej i odtwarzanie [np śpiew] to również nie wyobrażam sobie, by moje dziecko [czy może dzieci, jeśli Bóg da] śpiewało na scenie [niezależnei od rodzaju muzyki, no chyba że syn śpiewałby pieśni islamskie przy bębnie zawanym daff]. Jeśli przestrzegamy pewnych zasad - nakazów i zakazów to wg. mnie konieczna jest konsekwencja - przynajmniej dobre intencje i starania, bo przeciez jesteśmy tylko ludzmi i też czasami możemy popełnić błąd, ulec czemuś - mniej lub bardziej świadomie. Talent - muzyczny/taneczny itd - jeśli się objawi, musi być ukeirunkowany, by się rozwinął, a my - jeśli chcemy trzymać się zasad powinniśmy tego nie robić. Jest tyle innych rozwijających rzeczy, na które można skierować zainteresowanie dziecka. Obok talentu do śpiewu czy tańca, dziecko może mieć wybitny talent sportowy, humanistyczny, lingiwsityczny ,może mieć wspaniały umysł ścisły itd. Może wyrosnąć na znakomitego lekarza, informatyka, ekonomistę, tłumacza czy humanistę, a może doskonałego elektryka czy szewca bo przecież nie wszyscy bedą mieć dzieci naukowaców i lekarzy ;). Myślę, że dziecku nie dzieje się krzywda, jeśli nie będzie tańczyło, śpiewało. Poznawanie świata [kontakt z przyroda, ludzmi itd.], sporty, gry i zabawy, plasteliny, kredki, farbki, ksiazeczki autka itd itp - jest tak fascynujace i jest tego taka masa, ze brak akurat kontaktu z muzyka i spiewem nie zuboży rozwoju dziecka. Inna sprawa, ze my w zaciszu domowym spiewamy sobie z synkiem piosenki bez muzyki, rymujemy i nawet plasamy w rytm tych naszych spiewow, ale sadze, ze to nie przekracza tego co zakazane. Gdy bylam w Polsce zabralam nawet synka na zajecia muzyczne dla dzieci i nie mialam poczucia ze robie cos zlego [uczestniczyly dzieci siostry wiec sie wybralismy z synkiem na doczepke ;)], bo autorzy metody zapewniaja, ze rozwijajace, ze uczy zachowania w grupie [zajecia dla dzieci juz od wieku niemowlecego] - ale tam tez - sam spiew bez muzyki, ew. jakies bebenki, grzechotki. Taniec w koleczku do piosenek spiewanych przez mamy i babcie [bez instrumentow] i do tego wycinanie, klejenie, lepienie - super ... poporstu takie spiewajace przedszkole dla najmlodszych. No wiec podsumowujac dziecko moze tez miec kontakt z muzyka [okreslona] i tancem [okreslonym]. W przyszłości samo podejmie decyzje jaką drogę obierze, ale my rodzice jesteśmy odpowiedzialni za przekazanie dzieciom prawidłowych wzroców -w tym przypadku rodzice muzułmanie są odpowiedzialni za nauczenie dzieci, że spiewy, gra na instrumentach i tance publiczne sa zakazane i od najwcześniejszych lat odżegnywanie pociech od sluchalania muzyki itd.[np jest milion kanalow muzycznych arabskich, a my ich nie puszczamy dziecku, ani sami nie ogladamy], tak jak rodzice niemuzulmanie [i muzułmanie też oczywiście] beda tłumaczyc swoim dzieciom, ze nie wolno pluć, bić, kraść itd - czyli uczyć, że to wszystko jest uznane za negatywne i nie będą prezentować przy nich takich postaw. i tyleż ;).
och tak się przypadkiem zdarzyło ze otrzymałam jak się okazało odpowiedzialne zadanie zorganizowania muzyki na ślub muzułmanina i chrześcijanki( małe wesele po urzędzie SC praktycznie 100% polaków:).Nie mogłam znaleźć dokładnych wytycznych na ten temat ale ogólnie wyczytałam ze muzyka raczej nie.Arabska muzykę znalazłam była bardzo ładna ale wydała mi się nieco sakralna wiec odrzuciłam te opcję tym bardziej ze "ułłaułła" w stylu nouri el kouffi a potem "Bin e mekka min medina" hehe -to nawet ja pojmowałam ze może sugerować coś niepokojącego dla popijającego winko tatusia panny młodej hehehe.Wybrałam jak najbardziej neutralne romantyczne ballady po angielsku, na szczęście mało kto rozumiał o co dokładnie chodzi.Pan młody jest bardzo liberalny niczego zonie nie zabrania i trudno nawet było wyczuć czy to mu w znaczący sposób przeszkadzało ale odsapnął chyba z ulga na to ze nie było tańców.W pewnym momencie zostałam zatrudniona do "zabawy" w takt muzyki z malutkimi córeczkami jedynego muzułmanina w towarzystwie.Sama takie coś uznaje za sztuczne jeżeli się każe dziecku tańczyć z obca kobieta.Dziecko to chyba wyczuło i jasno stwierdziło ze nie ma ochoty..., Tak proszę pań! To dziecko nie ma ochoty słuchać Marysi Krysi albo "Małgoski" i pląsać:) Wiec trzeba przede wszystkim dojrzeć chęci dziecka które najczęściej ma kręgosłup moralny silniejszy niż dorosły i jeżeli wie ze coś jest grzechem to po prostu niema na to ochoty. Jeśli chodzi o potrzebę słuchania muzyki to ja uważam ze dla zabawy i poklasku nie jest niezbędna tak jak nie jest niezbędny alkohol czy papierosy które tez mogą być przyjemne ale wielu ludzi żyje bez tego i są szczęśliwi. Ale dla mnie gdy byłam dzieckiem duża role w nauce języka odegrała muzyka i jej imitowanie, śpiewanie piosenek z Ulicy sezamkowej itd.Uważam to za duże ułatwienie w nauce języka. I sądzę ze jeżeli dziecko jest małe można wybrać mu kilka neutralnych edukacyjnych piosenek dla dzieci w tym celu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkie osoby zainteresowane Islamem.Jestem muzulmanka, osoba ktora maluje i jest uzdolniona artystycznie alhamdullilah, podobnie jak moja coreczka.Ona tez uwielbia malowac.Zanim przeszlam na Islam czesto malowalam portrety ludzi, interesowala mnie twarz czlowieka,teraz nadal maluje z ta tylko roznica, ze unikam malowania ludzi i zwierzat poniewaz nasz prorok Mohammed (pokoj z nim ) nam tego zakazal.Mam jednak tyle rzeczy i zjawisk interesujacych w naturze , ktore chcialabym uchwycic pedzlem.Sa piekne zachody i wschody slonca, morze,natura,rosliny i kwiaty, gory, domy,abstrakcje, itd.Nawet tu w kraju arabskim mozna zorganizowac wystawe artystyczna , moje obrazy mashalla , alhamdulilah byly wystawiane dwa razy w Muzeum Sztuk Nowoczesnych wraz z pracami innych muzulmanow zajmujacych sie sztuka.Jednak najwazniejszy w moim zyciu inchalla jest Islam,sztuka zeszla na dalszy plan po rodzinie, ale nadal jest wazna , jest czescia mnie.Co do muzyki i tanca to od czasy do czasu slychamy, ale nie przywiazuje juz do tego takiej wagi jak kiedys. Szkoda na to naszego cennego czasu , ktory mozna spedzic w jakis bardziej korzystny sposob .Pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZobacz tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://muzulmanki.blogspot.com/2008/11/muzumanie-muzyka.html