Strony

października 08, 2011

ankieta

Salam alejkum wa rahmatullah

Pani Katarzyna Górak - Sosnowska prosi o udział w ankiecie mającej pomóc w opracowaniu artykułu na ten temat aktywności internetowej muzułmanek na świecie.

października 07, 2011

Pokojowa Nagroda Nobla

Tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla zostanie podzielona między trzy kobiety: Ellen Johnson-Sirleaf, Leymah Gbowee i Tawakkul Karman. Dwie Liberyjki i Jemenka otrzymały Nobla w uznaniu ich bezkrwawej, pokojowej i skutecznej walki o pokój i prawa kobiet. Trzy panie podzielą się nagrodą wartą 1,5 mln. dolarów.

Leymah Gbowee jest działaczką na rzecz praw człowieka. Liberyjka prowadziła długą i zakończoną sukcesem kampanię na rzecz zakończenia przemocy i rozlewu krwi w swoim kraju, m.in. zmobilizowała liberyjskie kobiety do ogłoszenia tzw. "strajku seksualnego", który polegał na tym, że kobiety odmawiały mężczyznom seksu, dopóki ci nie spełnią ich żądań - przerwania spirali przemocy. Liberyjskiej działacze udało się zjednoczyć kobiety ponad plemiennymi, etnicznymi i religijnymi podziałami. Dzięki jej pracy udało się zakończyć wojnę domową w Liberii, a kobiety zapewniły sobie prawo do głosowania. Druga z nagrodzonych, jemeńska dziennikarka Tawakkul Karman jest bojowniczką na rzecz praw człowieka, demokracji i wolności słowa. Trzecia laureatka, 72-letnia Ellen Johnson-Sirleaf to obecna prezydent Liberii, pierwsza kobieta-prezydent w Afryce. Ubiega się o drugą kadencję. Jednak według dziennikarza "Gazety Wyborczej", Wojciecha Jagielskiego, przyznanie Johnson-Sirleaf Pokojowego Nobla za zasługi w zakończeniu wojny w Liberii budzi bardzo duże kontrowersje.

Nagroda za walkę bez przemocy o pokój i prawa kobiet

Ogłaszając laureatów nagrody, szef Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland powiedział, że "nie uda się osiągnąć demokracji i trwałego pokoju w świecie, jeżeli kobiety nie otrzymają takich samych szans i możliwości wpływu na rozwój we wszystkich jego społecznych aspektach". Podkreślił, że Ellen Johnson-Sirleaf, Leymah Gbowee i Tawakkul Karman otrzymały nagrodę za walkę bez użycia przemocy na rzecz bezpieczeństwa kobiet i na rzecz prawa kobiet do pełnego uczestnictwa w procesie budowania pokoju w świecie.

Szef Komitetu Noblowskiego: Laureat jest oczywisty

Nie sprawdziła się tym samym prognoza norweskiej agencji NTB, która do grona faworytów zaliczyła byłego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla, oceniając jego szanse na równe z Unią Europejską. Po wywiadzie, jakiego udzielił NTB przewodniczący Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland, głosy typujące jako absolutnych faworytów działaczy internetowych z państw Afryki Północnej, którzy wzniecili arabską rewolucję, ostudziły się.

Jagland pośrednio dał do zrozumienia, że określanie aktywistów egipskich i tunezyjskich jako pewnych zwycięzców jest błędne. Powiedział, że w tym roku laureat jest "oczywisty" i wyraził zdziwienie, że "komentatorzy i eksperci" nie podchwycili nazwiska, czy nazwy. Zdaniem NTB poza Kohlem równie duże szanse miała Unia Europejska, ponieważ w przeszłości wielokrotnie słyszano, jak Jagland otwarcie opowiadał się za nagrodą dla UE. Zdaniem obserwatorów laureat Nagrody miał w tym roku być mniej kontrowersyjny niż np. prezydent USA Barack Obama, uhonorowany nią w 2009 r. zaledwie kilka miesięcy po objęciu urzędu.

Wśród innych kandydatów wymieniano satelitarny kanał informacyjny Al-Dżazira, Unię Europejską, współzałożycielkę rosyjskiej organizacji Memoriał Swietłanę Gannuszkinę, liberyjską pacyfistkę Leymah Gbowee i kubańskiego dysydenta Osvaldo Paye Sardinasa.

sierpnia 27, 2011

podróż Nasrudduna

Mułła z rodziną wyruszył w daleką podróż do rodziny. Wstali wczesnym rankiem, zapakowali tobołki i prowiant, obładowali nimi osiołka i wymaszerowali. Pod wieczór Nasruddin spytał żony:

- Jak długo będziemy jeszcze szli?

- Idąc dziś i jutro będziemy mieli jeszcze dwa dni przed sobą - odparła mądra kobieta.

- Powiedziałabyś po prostu, że to połowa drogi...

sierpnia 24, 2011

wykład - Warszawa

Kolektyw Ibn Feras zaprasza na wykład, który odbędzie się 27 sierpnia o godzinie 17:00 w meczecie przy ul. Wiertniczej.

sierpnia 21, 2011

piłkarski post w praktyce

Ramadan - przekleństwo czołowych klubów świata. W trakcie świętego miesiąca piłkarze, którzy są wyznawcami islamu, poszczą od świtu do zmierzchu. Okazuje się, że w futbolowym światku wymyślili kilka sposób na ominięcie zasad Koranu.

1 sierpnia 2011 rozpoczął się dziewiąty, święty miesiąc w kalendarzu muzułmańskim. Gorliwi wyznawcy islamu będą pościć: za dnia nie spojrzą na jedzenie i picie, nie ma mowy też o paleniu tytoniu i uciechach cielesnych. – To czas, który poświęcam wyłącznie swojej duszy – zapewnia Frederic Kanoute, napastnik FC Sevilla.

Wśród gwiazd światowej piłki nie brakuje wyznawców islamu. Ramadan co roku obchodzą m.in. Yaya Toure (Manchester City), Eric Abidal (Barcelona), Mammadou Diarra (AS Monako), Karim Benzema (Real Madryt), Hatem Ben Arfa (Newcastle). W naszej ekstraklasie poszczą np. Saidi Ntibazonkiza z Cracovii i Souhail Ben Radhia z Widzewa.

Wycieńczeni, ale wierni

Jak wygląda dzień piłkarza, który właśnie obchodzi ramadan? Najlepiej obrazuje to sytuacja sprzed dekady. Halowa reprezentacja Egiptu pojechała na mistrzostwa świata i była rewelacją rozgrywek. Zaczął się jednak ramadan: piłkarze nie jedli od świtu do zmierzchu: na główny posiłek sztab szkoleniowy budził ich o godz. 4 nad ranem, po czym wracali do łóżek.

O odżywkach i kroplówkach nie było mowy. – W kluczowych momentach zabrakło nam energii i szybkości – ubolewał po porażce z Argentyną selekcjoner Egipcjan. Właśnie tego obawiają się trenerzy od hiszpańskiej Primiera Division po rosyjską Premier Ligę. Mówiąc krótko: wycieńczenia organizmów.

Algierczyk Antar Yahia, były gracz niemieckiego Bochum opowiadał, jak razem z reprezentacją jechał na mecz z Zambią. – Na miejsce dotarliśmy o siódmej wieczorem i byliśmy od rana na czczo. Mecz rozpoczął się trzy godziny później po zachodzie słońca. Było ciężko, ale wiara pozwala pokonywać problemy – zapewniał.

Muzułmanie zwykle przekonują, że świętowanie ramadanu nie ma żadnego wpływu na ich formę sportową. Naukowcy nie mają jednak wątpliwości, że na obowiązkowy post zaburza funkcjonowanie organizmu: prowadzi do odwodnienia i spadku poziomu glukozy we krwi, co ma wpływ na dyspozycję fizyczną.

Przed rokiem Saidi Ntibazonkiza, skrzydłowy Cracovii schudł podczas pierwszego tygodnia ramadanu aż 5 kilogramów i złapał kontuzję w jedynym meczu, który rozegrał w trakcie postu. – Uraz to efekt odwodnienia organizmu – narzekał Rafał Ulatowski, wówczas trener drużyny.

Sam post to nie wszystko: dobry muzułmanin powinien też modlić się co trzy godziny. A co jeśli czas modlitwy wypadnie w trakcie meczu? Wspomniany Kanoute opowiadał, że podczas ramadanu zwykł zwracać się do Allaha nawet w szatni. – Moi koledzy to szanują. Wiedzą, że wiara mnie umacnia – podkreślał napastnik.

Allah patrzy, ale…

W styczniu 2010 roku skrzydłowy Frank Ribery, który przyjął muzułmańskie imię Bilal Yusuf Mohammed – jak na gorliwego wyznawcę islamu przystało - odwiedził Mekkę podczas obozu Bayernu Monachium w Arabii Saudyjskiej. Kilka miesięcy później Ribery trafił na okładki gazet.

Nim wybuchł skandal z niewiernym Francuzem w roli głównej, wiadome było już, że piłkarz niewiele robi sobie z reguł islamu. Ku uciesze włodarzy Bayernu Monachium nigdy nie zamierzał przestrzegać zasad ramadanu. – Jestem profesjonalistą. Mogę pościć, ale nie przed meczami – powtarzał w wywiadach.

Inni piłkarze-muzułmanie raczej wolą nie narażać się Allahowi i konserwatywnym duchownym. Np. przed rokiem Seydou Keita z FC Barcelony postanowił nie jeść i nie pić za dnia w trakcie cyklu treningowego, ale już podczas meczu uzupełniał płyny. Z kolei Karim Benzema postanowił liczyć dni ramadanu, podczas których nie świętował, by odrobić "straty" po przejściu na emeryturę.

W niemieckim FC Koeln sprytnie rozwiązali problem z Youssefem Mohamadem. Libański obrońca w trakcie ramadanu przed meczami dostawał od sztabu szkoleniowego kilka krótkich tras do pokonania. Dlaczego? W podróży nawet najgorętszy zwolennik islamu ma prawo wyboru: może pościć, ale nie musi.

W drugoligowym FSV Frankfurt postawiono na bardziej racjonalne metody: trójce piłkarzy, którzy świętowali ramadan zaproponowali podpisanie specjalnych klauzuli do kontraktu (a te zabraniały postu) lub rozwiązanie umów. Cała trójka sięgnęła po długopisy i zrezygnowała z religijnego obowiązku.

Przed rokiem w Bundeslidze odetchnęli z ulgą. Islamska rada w Niemczech uznała, że piłkarze wykonują swój zawód, a to zwalnia ich z przestrzegania ścisłych reguł ramadanu. Podobnie rozwiązali problem działacze serbskiej Crveny Zvezda, którzy zwrócili się do muftiego Belgradu o jego zgodę na to, by Mohammed-Awal Issah (ostatnio przeszedł do norweskiego Rosenborga) mógł jeść i pić w dniu meczów. Duchowny zwlekał z decyzją, ale ostatecznie przychylił się do nietypowej prośby.

Ramadan pokonał Mourinho

Kluby najczęściej zwracają się jednak do specjalistów od żywienia. Gdy Ibrahim Afellay występował w PSV Eindhoven zespół dietetyków opracował specjalną dietę, która pozwalała mu na zachowanie sił podczas postu (zasady ramadanu nie zezwalają na przyjmowania wszelkich odżywek i kroplówek).

Po transferze do Barcelony Holender też trafi pod skrzydła dietetyków, którzy zajmowali się m.in. przypadkiem Erica Abidala. Zresztą w Hiszpanii tego typu praktyki są na porządku dziennym. W Realu Madryt na świętowanie ramadanu musiał nawet wyrazić zgodę ekscentryczny Jose Mourinho.

Dwa lata temu za sprawą Portugalczyka doszło niemal do religijnego skandalu we Włoszech. Mourinho, ówczesny szkoleniowiec Interu Mediolan podziękował Sulleyowi Muntariemu za grę po… zaledwie dwóch kwadransach meczu z Bari. - To okres ramadanu, a on był wyraźnie zmęczony – argumentował szkoleniowiec.

Znany z ciętego języka Mourinho zasugerował też, że to właśnie post ma największy wpływ na postawę reprezentanta Ghany. Odważne wypowiedzi szkoleniowca nie spodobały się miejscowym duchownym, a sprawą zainteresowali się nawet dziennikarze prestiżowej gazety "Time".

– Jak zwykle Mourinho mówi za dużo – podsumował Mohamed Nour Dachan, lider włoskich środowisk muzułmańskich. Włosi wcale nie byli oburzeni. Oliwy do ognia dolał wówczas Claudio Lotito, prezes Lazio Rzym, który niefortunnie stwierdził, że nie kupiłby piłkarza, który "ma taki problem".

Ramadan stanowi duży problem we francuskiej Ligue 1. Przed dwoma laty miejscowa prasa poświęciła dużo miejsca Antoine Kombouare, trenerowi Paris Saint-Germain. Szkoleniowiec zapowiedział, że nie będzie stawiał na piłkarzy, którzy zamierzają pościć. Argumentował, że w ten sposób chroni ich zdrowie, co nie spodobało się wyznawcom islamu.

Siła płynie z ducha

Wszelkie dyskusje uciął na łamach "Time" dr Stefano Tirelli, osobisty trener Muntariego i kilku innych gwiazd, który wcześniej pracował w krajach muzułmańskich. – Z medycznego punktu widzenia ramadan nie wpływa najlepiej na organizm. Daje jednak zawodnikom psychiczną siłę i determinację, które pozwalają przezwyciężyć problemy związane z postem – podkreślił.

Rzeczywiście, nie brakuje na to dowodów. W 2003 roku w Arabii Saudyjskiej odbyły się młodzieżowe mistrzostwa świata. Impreza rozpoczęła się tydzień po zakończeniu ramadanu. Fazę grupową przeszli m.in. Egipcjanie i reprezentanci gospodarzy, którzy podczas przygotowań do zawodów… cały czas pościli.

Wspomniany już Kanoute potrafił zdobywać seriami gole podczas ramadanu, ale też złapać czerwoną kartkę (w trakcie świętego miesiąca muzułmanin powinien wystrzec się wszelkich przejawów agresji). – Ramadan to osobista sprawa każdego muzułmanina. Poczytajcie Koran, a dowiecie się, że post daje mi ogromną siłę – radził dziennikarzom.

sierpnia 20, 2011

podpalenie polskiego meczetu

Policja prowadzi śledztwo w związku z włamaniem i pożarem w budynku użytkowanym przez Muzułmańskie Stowarzyszenie Kształowania Kulturalnego w Białymstoku. Sprawcy wyłamali zamki w drzwiach, dokonali zniszczeń wewnątrz, po czym wzniecili pożar w łazience.
Ogień został zauważony po godzinie 1.00 w nocy. Pożar w łazience został szybko ugaszony, straty oszacowane zostały na 15 tys. zł - poinformowała straż pożarna. Nikt nie odniósł obrażeń, w tym czasie w budynku nie było nikogo z użytkowników.
Justyna Aćman z zespołu prasowego podlaskiej policji powiedziała, że na miejscu zebrano dużo śladów, zabezpieczone zostały także zapisy monitoringu. Wiadomo na razie, że sprawcy wyłamali zamki w drzwiach, po wejściu do środka zniszczyli drewniane podłogi i inne drewniane elementy, po czym w łazience rozlali łatwopalną substancję i wzniecili pożar.
Budynek przy ul. Hetmańskiej, gdzie doszło do pożaru, jest jednym z dwóch centrów muzułmańskich w Białymstoku. Drugim jest Dom Modlitw, gdzie mieści się też biuro Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.

sierpnia 17, 2011

wykład dla kobiet

W dniu 21.08 o godz. 17.00 w meczecie przy ul. Wiertniczej w Warszawie odbędą się wykłady dla kobiet, a po nich modlitwa i iftar.

Tematyka wykładów: szczerość w islamie oraz święto Id Al-Fitr.

sierpnia 15, 2011

kiedy zachodzi słońce

Muzułmanie w najwyższym wieżowcu świata Burdż Chalifa w Dubaju będą musieli dłużej zachować post niż ich sąsiedzi na dole. Zdecydował o tym wielki mufti Dubaju, Mohammed al-Kubajsi podczas rozpoczętego w zeszłym tygodniu ramadanu - czyli islamskiego okresu wstrzemięźliwości.

Podczas ramadanu trzeba pościć od świtu do zmierzchu. Mufti wydał zarządzenie: ci, którzy mieszkają od 80. piętra wzwyż muszą pościć o dwie minuty dłużej wieczorem niż mieszkańcy niższych pięter.

Wstrzemięźliwość dłuższą o trzy minuty mają zachować ludzie mieszkający powyżej 150. piętra. Jest tak dlatego, że wieczorem z dużej wysokości dłużej widać słońce.

Duchowny przywódca podkreśla, że podobne zasady obowiązują wyznawców podróżujących samolotem oraz tych, którzy mieszkają w górach.

Fizycy teoretyczni zwracają natomiast uwagę, że dokładne obliczenia dotyczące drapaczy chmur powinny uwzględniać efekty teorii względności. Zgodnie z kalkulacjami autora teorii, Alberta Einsteina, czas na wysokich piętrach biegnie bowiem nieco szybciej niż na dole. Faktyczna różnica jest jednak niewielka - wynosi ułamki sekund.

sierpnia 13, 2011

dzień ramadanowy w Poznaniu


Spotkanie o charakterze otwartym dla muzułmanów i nie tylko odbędzie się 19 sierpnia 2011 o godzinie 17.oo. Planowani goście: Nidal Abu Tabaq , Prezydent Miasta Poznania, Wojewoda Wielkopolski, ks. proboszcz, przedstawiciej diecezji ds. dialogu międzyreligijnego, Ambasador Arabii Saudyjskiej, Imamowie z innych miast w Polsce i inni. Więcej na ten temat na stronie LM.

sierpnia 10, 2011

tatarski dzień ramadanowy...

... odbędzie się w sobotę 13.09.1432h.- 13.08.2011r. w Centrum Kultury Muzułmańskiej na ulicy Hetmańskiej 63 o godzinie 18 .dzień ten odbędzie się na cześć społeczności tatarskiej w województwie podlaskim , a w programie przewidywane będzie: recytacja z Koranu, krótka przemowa przedstawiciela społeczności tatarskiej oraz krótka przemowa i refleksja o Ramadanie dla imama i dyrektora Centrum Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku. Program zakończy się modlitwą „magrib” po czym odbędzie się uroczysta kolacja ramadanowa „iftar”.

sierpnia 08, 2011

islam po skandynawsku

Szwed przeszedł na islam, bo wiara proroka Mahometa dobrze wpasowuje się w jego lewicowy światopogląd. W rodzinie nie jest jedynym muzułmaninem.

Historia Malcolma jest intrygująca. Niełatwo ją zrozumieć. Dlaczego lewicujący młody człowiek z jednego z najbardziej świeckich i liberalnych krajów świata został pobożnym muzułmaninem? 34-letni nauczyciel muzyki ze Sztokholmu, który prosił o nieujawnianie nazwiska, twierdzi, że taka decyzja jest zwieńczeniem długiej podróży w imię poszukiwania wiary i umocnienia przekonań religijnych. – Nigdy nie wątpiłem, że jestem człowiekiem wierzącym – mówi autorom bloga Babylon & Beyond podczas swojej wizyty w Bejrucie. – Odnoszę wrażenie, że moja wiara zawsze była taka sama, lecz najbardziej przejrzyście sformułowana jest w islamie.

Przechodząc na islam Malcolm stał się członkiem społeczności o bardzo określonych poglądach w kraju, w którym wielu osobom trudno jasno wyrazić swoją tożsamość. – Czuję się znakomicie jako muzułmanin – mówi Malcolm. – Ludzie są istotami społecznymi i każdy chce odczuwać przynależność do grupy: klanu, narodu lub zespołu piłkarskiego. Ja wolę przynależeć go grupy, która nie jest ani narodem, ani zespołem piłkarskim.

Dorastając w protestanckiej Szwecji Malcolm czuł, że wraz z wiekiem jego przywiązanie do protestantyzmu słabnie. Zaczął więc studiować różne religie i czytać teksty filozoficzne. Z czasem zaczął odczuwać fascynację islamem i jego przesłaniem, szczególnie w sferze ciągłego poszukiwania wiedzy. Spędzał wiele godzin w internecie , czytając o islamie i Koranie, a także ucząc się recytacji Koranu i opanowując pamięciowo poszczególne jego rozdziały. Malcolm nie jest jedynym członkiem swojej rodziny, który przeszedł na islam. Również jego brat jest muzułmaninem.

Malcolm twierdzi, że na zawsze zapamięta dzień, w którym oficjalnie stał się muzułmaninem. Było to trzy lata temu. Jak zawsze uczestniczył w piątkowych modłach w wielkim meczecie w Sztokholmie. Po ich zakończeniu imam powiedział przez mikrofon: – Dziś jeden z naszych braci wypowie Shahada, czyli muzułmańskie wyznanie wiary. W meczecie zapadła cisza, kiedy niebieskooki Szwed o blond włosach podniósł się z miejsca i wspólnie z imamem zaczął czytać arabski tekst. Malcolma obserwowała żona, która również jest muzułmanką. – Czułem się wspaniale. Po ceremonii wszyscy podchodzili, obejmowali mnie i gratulowali, a facet z Maroka dał mi w prezencie kaftan – wspomina tamtą chwilę Malcolm. Odtąd ściśle przestrzega on zasad Koranu. Na jego stole nie ma miejsca na wieprzowinę ani alkohol. W weekendy nie ma mowy o hazardzie w kasynach. Podczas świętego miesiąca, ramadanu, Malcolm pości. Kiedy tylko może, uczęszcza na piątkowe modły w meczecie.

Malcolm dodaje, że jego brat przestrzega zasad islamu z jeszcze większą gorliwością. A co jemu podoba się w islamie? Malcolm twierdzi, że ta religia po części pasuje do jego lewicowych poglądów. – W tym sensie islam naprawdę mi odpowiada – mówi. – Jestem całkowicie przeciwny kapitalizmowi.

Będąc muzułmaninem i Europejczykiem Malcolm z niepokojem przygląda się temu, co on i współwyznawcy nazywają nagonką na islam. Chodzi o zakaz noszenia burek we Francji, budowania minaretów w Szwajcarii, a także o rosnącą popularność skrajnie prawicowych partii w wielu państwach europejskich. We wrześniu w kontekście islamu głośno zrobiło się o Szwecji, kiedy do parlamentu trafiła skrajnie prawicowa, antyimigracyjna partia Szwedzkich Demokratów. Jej członkowie twierdzą, że islam jest „nieszwedzki”, a muzułmanie powinni być zachęcani do opuszczania kraju za pomocą polityki „kija i marchewki”.

sierpnia 03, 2011

o ramadanie (2)

Ramadan, czyli miesięczny post, rozpoczęli w poniedziałek polscy wyznawcy islamu. Zakończy go radosne święto Ramadan Bajram, jedno z dwóch najważniejszych u muzułmanów, którego trzydniowe obchody rozpoczną się 30 sierpnia.

30-dniowy post wyznawców islamu to dziewiąty miesiąc opartego na fazach księżyca roku muzułmańskiego. Liczony w ten sposób rok jest jednak krótszy o jedenaście dni od roku tradycyjnego, określanego czasem obiegu Ziemi wokół Słońca. Dlatego też termin rozpoczęcia postu, jak i innych uroczystości i świąt islamskich ulega ciągłym przesunięciom w kalendarzu gregoriańskim.

Ścisły post w Ramadanie jest jedną z pięciu najważniejszych zasad (filarów) islamu, obok wyznania wiary, modlitw, jałmużny i pielgrzymki. Obowiązuje od wschodu do zachodu słońca wszystkich zdrowych, dorosłych muzułmanów. Zwalnia z niego całkowicie lub czasowo m.in. choroba nieuleczalna, ciąża czy karmienie piersią.

Dlatego - jak podkreśla przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP, mufti Tomasz Miśkiewicz - w imię wierności zasadom swej religii, na trzydzieści dni także muzułmanie w Polsce rezygnują od wschodu do zachodu słońca z jedzenia, picia oraz także np. palenia papierosów czy kontaktów seksualnych.

Ważnym elementem postu jest też jałmużna. Jak wyjaśnił mufti, jeśli nie jest spełniony obowiązek jałmużny, post jest "zawieszony", czyli nie może być przyjęty. Jałmużna może być symboliczna. Np. polscy muzułmanie przekazują po ok. 10 zł na cel społeczny: pomoc osobom starszym, samotnym matkom czy uchodźcom.

Podkreślił, że intencją postu nie jest umartwianie się czy zaprzeczanie potrzebom ciała. "Jest on danym od Najwyższego zaleceniem oderwania się od rutyny codzienności, często jedynie konsumpcyjnej, pozbawionej życzliwego zrozumienia tego, co nas otacza" - podkreślił.

Muzułmański Związek Religijny w RP napisał w okolicznościowym posłaniu do wiernych, by czas postu wykorzystali na "oczyszczenie duszy i serca, na pogłębienie wiary". "Bądźmy dobrzy, a Bóg nam wynagrodzi" - napisali liderzy związku.

Liczbę wiernych należących do organizacji szacują oni na ok. 5 tysięcy osób. To przede wszystkim polscy Tatarzy. Większość polskich muzułmanów mieszka w województwie podlaskim, gdzie w Bohonikach i Kruszynianach są dwa ostatnie na ziemiach polskich zabytkowe meczety, a przy nich mizary, czyli muzułmańskie cmentarze.

Wraz z cudzoziemcami liczbę wszystkich wyznawców islamu w Polsce szacuje się na 20-25 tysięcy. Cudzoziemcy to przede wszystkim studenci, dyplomaci, biznesmeni i uchodźcy z krajów muzułmańskich.

źródło: PAP

sierpnia 02, 2011

makijaż w ramadanie

Mam pytanie odnośnie makijażu w Ramadan. Czy w ogóle nie można sie malować, czy można wykonać delikatny makijaż?

W związku z powyższym pytaniem należy wyjaśnić dwie kwestie:
  1. Według islamu kobieta nie powinna podkreślać ani prezentować (obowiązek hidżabu) swojej urody przed mężczyznami nie należącymi do rodziny. Zakaz ten obowiązuje cały rok i nie ma związku z ramadanem, w żadnej sytuacji (święta, uroczystości) nie przestaje obowiązywać.

  2. Żaden makijaż, perfumy, czy inny sposób podkreślenia urody, nie unieważnia ablucji, postu, modlitwy. Uczeni mają wątpliwości co do szminki, którą można zjeść, więc w okresie postu lepiej jej unikać (w ramach określonych przez punkt 1).

sierpnia 01, 2011

o ramadanie

Od poniedziałku przez trzydzieści dni muzułmanie z Podlasia będą pościć i wspólnie modlić się w meczetach w Bohonikach, Kruszynianach, Suchowoli i Białymstoku.

W niedzielę o godz. 20.30 Tatarzy z Podlasia, a także inni wyznawcy Allaha rozpoczęli modlitwy wprowadzające do miesiąca postu - ramadanu. W kulturze islamu obowiązuje kalendarz księżycowy, oparty na obrotach Księżyca wokół Ziemi, w którym rok jest krótszy o 11 dni w porównaniu z kalendarzem słonecznym, czyli ma 354 dni. Dlatego terminy wszystkich świąt muzułmańskich ulegają przesunięciu.

Od poniedziałku, od brzasku słońca do jego zachodu, muzułmanie nie mogą nic jeść, oddają się kontemplacji Koranu. W Polsce jest ich około 4,5 tys., w samym Białymstoku żyje około 1,2 tys. muzułmanów.

Ramadan obchodzony jest na pamiątkę przekazania Koranu Mahometowi przez Archanioła Gabriela. Post służy oczyszczeniu ciała i duszy, a jednocześnie wierni częściej sięgają do świętej księgi.

Jak wygląda życie w czasie tych trzydziestu dni postu? Aż do 13 października muzułmanie nie jedzą już po wschodzie słońca, a kolację zaczynają dopiero po zachodzie. Podczas postu jedzą mięso, oczywiście nie wieprzowinę. To szczególny czas, kiedy muzułmanie gromadzą się na rodzinnych kolacjach, a potem wspólnie się modlą. Każdego wieczoru w meczetach w Bohonikach, Kruszynianach i Suchowoli, a także w Białymstoku przy ulicach Hetmańskiej i Grzybowej odprawiane będą modlitwy. Dziesięć ostatnich nocy postu nazywa się szczęśliwymi. Jedną z nich jest Noc Przeznaczenia, podczas której Bóg przebacza grzechy, ale wierni w tym czasie muszą się modlić. Zakończenie postu obchodzone jest jako trzydniowe radosne święto, zwane Ramadan Bajram.

lipca 31, 2011

ramadan mubarak


Jak co roku zespół autorek bloga życzy wszystkim dobrego miesiąca ramadan:

pełnego refleksji, wiary, cierpliwości,
owocnego postu,

dzięki którym

zbliżamy się do Stwórcy.


Więcej o ramadanie i poście:


lipca 30, 2011

ramadan 2011 w Polsce

Rada imamów LM na podstawie decyzji ECFR oraz MZR ogłaszają poniedziałek 1 sierpnia 2011 roku pierwszym dniem ramadanu w Polsce. 31 lipca po modlitwie isza, w meczetach i domach modlitwy zostaną odprawione pierwsze modlitwy tarawih.

Centra islamskie LM:
  1. Wrocław - Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe
    ul. Kasprowicza 24
  2. Katowice - Centrum Kultury Islamu
    ul. Warszawska 50 a
  3. Lublin - Centrum Islamu
    ul. Namysłowskiego 2
  4. Poznań - Centrum Muzułmańskie
    ul. Biedrzyckiego 13
  5. Białystok - Centrum Islamu
    ul. Hetmańska 63
Centra islamskie MZR:
  1. Białystok
    ul. Grzybowa 42
  2. Bohoniki
  3. Bydgoszcz
    ul. Emilianowska 5
  4. Kruszyniany
  5. Gdańsk
    ul. Abrahama 17a
  6. Suchowola ul. Goniądzka 2
  7. Warszawa
    ul.Wiertnicza 103
    ul. Bodycha 41

lipca 27, 2011

hura! koniec ze scanningiem ciała

Po miesiącach protestów przeciwko szczegółowym kontrolom bezpieczeństwa na lotniskach, a przede wszystkim posługiwania się w tym celu skanerami odkrywającymi szczegóły anatomiczne pasażerów amerykański urząd TSA dał za wygraną.

Metoda jednak nie zniknie. TSA (Trasportation Security Administration) ogłosił w środę, że obraz przedstawiający dotychczas, bądź co bądź, nagiego pasażera zostanie zastąpiony symbolicznym obrysem sylwetki skanowanej osoby. W jego ramach maszyna zaznaczać będzie obszary ciała, w których występują "anomalie", sygnalizując, bądź nie konieczność szczegółowego przeszukania pasażera.

Jak twierdzi John Pistone z TSA, nie ma potrzeby wymieniać skanerów na nowe, wystarczy podmienić oprogramowanie:

Ta aktualizacja oprogramowania pozwoli nam wciąż zapewniac wysoki poziom bezpieczeństwa, za pomocą zaawansowanej technologii obrazowania (falami 241-milimetrowymi - przyp.red.), jednocześnie ułatwiając pasażerom poddanie się procedurze.

czerwca 28, 2011

potrzebna "pomoc prezentowa"

Witam! Przepraszam, że niepokoję w być może mało istotnej sprawie. Tak się złożyło, że moim wybrankiem jest muzułmanin, egipcjanin. Wkrótce, po raz pierwszy będę miała okazję poznać jego rodziców. I tu powstaje problem. Co podarować mamie chłopaka - muzułmance w wieku 45 lat?? Nie wiem co mogłoby jej sie przydać, bo w ich domu nigdy nie byłam. Myślałm o jakimś polskim akcencie, ale nie wiem czy obrus "łowicki", bądź "kaszubski" to najlepszy pomysł ;-). Stanęło na jedwabnym szalu-chuście (nie wiem jaki kolor,wzorzysty, czy gładki????) Dziewczyny, jeśli macie jakis pomysł, doradźcie proszę.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego
Kasia

czerwca 08, 2011

szczęśliwa muzułmanka

Od urodzenia mieszkam w Warszawie i jak każda Polka z katolickiej rodziny obchodziłam święta kościelne. Jako dziecko uczęszczałam na msze święte, ale nie lubiłam kościoła. Zawsze kojarzył mi się z zimnym i ponurym miejscem, w którym ludzkie twarze nabierały skamieniałego wyglądu. W szkole na lekcjach religii zadawałam zbyt wiele nurtujących mnie pytań, przez co byłam wyrzucana z klasy. Po tych wydarzeniach zmienił się mój stosunek do księży i całej tej instytucji – kościoła. Najwidoczniej rzeczy, o które pytałam nie były zaliczone do kręgu tych, które można przekazywać „ciemnocie” i to księdza strasznie denerwowało. A ja zwyczajnie szukałam prawdy i gdy coś mi nie pasowało – pytałam, niestety nie otrzymując odpowiedzi… To zaważyło na mojej wierze i przyznaję, że przez pewien okres życia byłam zagorzałą ateistką (wierzyłam jedynie, że musi istnieć jakaś siła, która tym światem kieruje, ale nie byłam pewna czy ona się nazywa Bóg).

Zaprzestałam poszukiwań i zaczęłam po prostu żyć…jak każda nastolatka miałam wielu „przyjaciół”, z którymi chodziłam na imprezy i zaczęłam pić alkohol…moim motto było wtedy „Żyj chwilą i nie martw się”.
Od dziecka miałam zdolności artystyczne i kochałam śpiewać. Postanowiłam więc, że właśnie to będę w życiu robić. Śpiewałam w wielu zespołach rockowych, autorskich i takich o charakterze wyłącznie zarobkowym. Chodziłam po klubach, śpiewałam na koncertach, wracałam po nocy do domu i coraz częściej imprezowałam. Myślałam, że to jest to – moje wymarzone życie. Jednak czegoś w nim brakowało…
Z czasem zaczęłam coraz więcej pić i najgorsze było to, że picie mi się spodobało. Wiele razy odczuwałam skutki na drugi dzień, obiecując sobie wtedy, że to był ostatni raz. Jednak nie mijały dwa dni, a ja piłam znowu…
Być może było to spowodowane tym, że przebywałam w takim, a nie innym towarzystwie.
Na szczęście nie zdążyłam się uzależnić. AlhamduliLlah!
Spotkałam człowieka – muzułmanina, który obecnie jest moim mężem.
Na początku związku tłumaczył mi, że alkohol jest zły i że nie powinnam pić. Jakoś to do mnie szybko dotarło i ostatni kieliszek wina wypiłam w grudniu 2006 r.
Od tamtej pory czuje obrzydzenie do alkoholu i choć miałam wiele okazji do tego, żeby się napić nie zrobiłam tego.
Potem małżonek przekonywał mnie do tego, żebym przestała jeść wieprzowinę, gdyż świnie mają wrodzoną chorobę i mnóstwo szkodliwych dla ludzkiego organizmu związków i bakterii.
Początkowo nie słuchałam, ale po pewnym czasie i po przeczytaniu jednego artykułu na temat szkodliwości wieprzowiny, całkowicie zaprzestałam jej jedzenia. Wyszło mi to na zdrowie :)
W międzyczasie oczywiście przede wszystkim rozmawialiśmy na temat Islamu. Ja początkowo byłam bardzo negatywnie nastawiona do tej, jak i każdej innej religii.
Tłumaczyłam mężowi, że denerwuje mnie rozmowa na ten temat i że nauka jest już na tyle rozwinięta, że wszystko tłumaczy. Ale okazało się jednak, że nie wszystko…
Mąż podawał mi wiele dowodów z Koranu na temat życia i świata, które miały ewidentnie sens. Otworzyły mi się oczy na pewne sprawy. Postanowiłam więc, że przeczytam polskie tłumaczenie Koranu. Czytając – płakałam… nie mogłam się oderwać i zdarzało się, że nie przesypiałam kilku nocy z rzędu, pochłaniając kolejne sury z Koranu.
Przekonałam się i przyjęłam Islam! Nie mogłam się już dłużej spierać z prawdą! Prawdą, której szukałam.
Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że mogłabym być muzułmanką. Przecież tyle się słyszy na temat islamskich terrorystów i tego jak bardzo nieszanowane i zniewolone są kobiety w Islamie. Teraz już wiem, że to tylko stereotypy. To smutne, że ludzie opowiadają takie rzeczy nie mając pojęcia czym tak naprawdę jest Islam.
Jestem muzułmanką od ponad 3 lat i wraz z mężem i 1,5 roczną córeczką prowadzimy spokojne i szczęśliwe życie. Uwielbiamy chodzić do Meczetu, gdzie zawsze jest ciepła i miła atmosfera. Śmiało mogę powiedzieć, że czuję się tam jak w domu – bezpiecznie.
Cały czas staram się rozszerzać moją wiedzę o Islamie. Na lekcjach prowadzonych w Meczecie uczę się języka arabskiego, gdyż chciałabym kiedyś przeczytać Koran w jego oryginalnej formie, której nie można równać z żadnym tłumaczeniem.
Cieszę się i jestem wdzięczna, że Allah (SWT) dał mi szansę, żebym poznała religię prawdy i mogła iść drogą prostą, AlhamduliLlah! I będę się starać żeby wykorzystać tę szansę jak najlepiej. InshaAllah.
Życzę Wam wszystkim, żebyście również podążali drogą, którą wyznaczył dla nas Allah (SWT)! InshaAllah.
Salam Aleykum Wa Rahmatullahi Wa Barakatuh.
Allahu Akbar
Magdalena S.

czerwca 06, 2011

wreszcie: kobiety - kobietom

Król Abdullah wydał dekret, zgodnie z którym miejsca pracy w sklepach sprzedających damską bieliznę będą zarezerwowane dla Saudyjek. W ten sposób król chce walczyć z wysokim bezrobociem, jakie panuje wśród kobiet w Arabii Saudyjskiej - podają państwowe media.
Podobne zasady mają obowiązywać w laboratoriach farmaceutycznych - poinformowała saudyjska agencja SPA.

Kwestia pracy Saudyjek w sklepach z bielizną pojawiła się już trzy lata temu. Ministerstwo pracy spierało się w tej kwestii z potężnym środowiskiem religijnych konserwatystów, które zabraniało pracy kobiet w handlu.

Saudyjki od dawna narzekały, że czują się niekomfortowo kupując bieliznę od sprzedawców-mężczyzn. Fatima Garub, która założyła na Facebooku kampanię przeciwko męskim sprzedawcom bielizny, przyjęła z zadowoleniem decyzję króla Abdullaha, przewidując powstanie ok. 6 tys. nowych miejsc pracy dla kobiet.

Bezrobocie w konserwatywnej Arabii Saudyjskiej wśród kobiet sięga około 30 proc. Duchowni sprzeciwiają się zatrudnianiu kobiet w wielu sektorach, nie chcąc dopuścić do wspólnej pracy mężczyzn i kobiet.

maja 11, 2011

są ludzie, którzy odbierają innym pieniądze


W porządku, to zwykła kradzież. Ale są też ludzie, którzy jednym krótkim słowem potrafią odebrać komuś samo człowieczeństwo. To zupełnie inna sprawa.


- Terry Pratchett

maja 05, 2011

Muhammad Wysłannik Boży, pokój z nim cz. 3

Wysłannik Muhammad (pokój z nim) radził ludziom, by prowadzili proste życie, nie martwili się zbytnio o doczesne bogactwo i myśleli o nagrodzie od Boga, a to przyniesie im spokój i zadowolenie wewnętrzne. Omar bnu Al‐Chattab (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział:

“Wszedłem do domu Proroka i zobaczyłem jak siedzi na macie. Miał skórzaną poduszkę wypełnioną suchymi liśćmi. Przy stopach miał dzbanek z wodą i kilka ubrań wisiało na ścianie. Na jego boku widoczne były ślady odciśnięte od maty, na której leżał. Omar rozpłakał się jak to zobaczył. Prorok (pokój z nim) zapytał go: O Omarze! Dlaczego płaczesz? Rzekł: Jak mam nie płakać skoro cesarz Bizancjum i Chosrow ‐ król Persji cieszą się przyjemnościami życia doczesnego, a Wysłannik Boga nie posiada nic ponad to, co ja widzę.” Wtedy Wysłannik (pokój z nim) rzekł: „O Omarze! Czy nie akceptujesz tego, że oni mają w zamian życie doczesne a my ostateczne?” [Buchari, hadis nr 4629]

Pragnienie dobra, nawet dla swoich wrogów:

Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedziała: “Zapytałam Bożego wysłannika (pokój z nim): Czy przeżyłeś gorszy dzień od dnia bitwy pod Uhud? Rzekł: Dużo wycierpiałem ze strony twego ludu, ale najgorszym był dzień Akaba, w którym przedstawiłem islam plemieniu Abdujalil i nikt nie przyjął mojego zaproszenia a ponad to obrzucili mnie kamieniami i byłem ranny. Później, gdy wracałem wielce zmartwiony i zraniony ujrzałem na niebie chmurę, na której był Archanioł Gabriel i on skierował do mnie te słowa: Allah zna złe zachowanie twego ludu wobec ciebie i dlatego wysłał wraz ze mną Anioła gór, więc rozkaż mu, co chcesz. Anioł pozdrowił mnie i powiedział: Jeśli chcesz abym zwalił na nich góry za to, co ci zrobili, to powiedz? Prorok(pokój z nim) odpowiedział: Ależ nie! Pragnę, aby przyszły po nich pokolenia, które będą czcić Jedynego Boga nie dodając Mu współtowarzyszy.” [Buchari, hadis nr 3059]

Ibn Omar (niech Allah będzie z niego zadowolony) rzekł: “Gdy zmarł Abdullah bnu Ubajj bnu Salul (Jeden z największych hipokrytów, który sprawiał problemy Prorokowi (pokój z nim), m.in.rozgłaszanie oszczerstwa na temat żony Proroka – Aiszy (niech Allah będzie z niej zadowolony)) przyszedł jego syn Abdullah do Wysłannika (niech Allah będzie z niego zadowolony) prosząc go o szatę, która posłuży jako całun dla jego ojca i o wykonanie modlitwy pogrzebowej. Prorok (pokój z nim) dał mu swoją szatę i udał się na pogrzeb. Wtedy Omar (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: O Wysłanniku Boga, jak możesz modlić się za duszę tego człowieka, skoro Bóg ci tego zabronił? Prorok (pokój z nim) odpowiedział: Jedyny Bóg dał mi wybór. {Proś o przebaczenie dla nich albo nie proś dla nich o przebaczenie! Jeśli będziesz prosił dla nich o przebaczenie nawet siedemdziesiąt razy}. Będę prosił za niego więcej niż siedemdziesiąt razy." [Buchari, hadis nr 2400]

Wysłannik (pokój z nim) rzeczywiście modlił się o duszę tego zmarłego. Po tym wydarzeniu Bóg objawił: {I nie módl się za któregokolwiek z nich, kiedy umrze, ani nie stój nad jego grobem!}.

Odwiedzanie chorych bez względu na wyznanie.

Prorok (pokój z nim) wypytywał się o swoich towarzyszy i ich zdrowie. Gdy dotarła do niego wiadomość o czyjejś chorobie pośpiesznie udawał się w odwiedziny, a wraz z nim towarzysze. Odwiedzał także innowierców. Anas (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał: “że zachorował chłopiec żydowski, który był na usługach u Proroka (pokój z nim). Wysłannik oznajmił towarzyszom: „Chodźmy do niego, odwiedzić go”. Zastali ojca u wezgłowia syna. Prorok (pokój z nim) powiedział: Jeśli powiesz „la ilaha illa Allah” („nie ma boga jak tylko Jedyny Bóg”) będę przez te słowa wstawiał się za tobą w Dniu Zmartwychwstania. Chłopiec skierował wzrok na ojca, on powiedział: Zastanów się nad tym, co powiedział Abu Al‐Kasim (Prorok). Chłopiec wyznał wiarę. Prorok wtedy powiedział: Chwała Bogu, który wybawił chłopca od ognia Gehenny.” [Sahih Ibn Hibban, hadis nr 2960]
Zajmował się sobą.

Spytano Aiszę (niech Allah będzie z niej zadowolony), co Prorok(pokój z nim) robił w domu? Odrzekła: “Był jak inni – zwykłym człowiekiem. Oczyszczał swe ubranie, doił owce, potrafił zajmować się sobą.” [Mesned Abi ja’la, hadis nr 4873]

Jego cnotliwy charakter sprawiał, że służył innym. Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedziała: “W domu służył swojej rodzinie, a kiedy rozbrzmiewał Azan, wychodził na modlitwę.” [Buchari, hadis nr 5048]

Opininie o Proroku (pokój z nim):

Niemiecki poeta, Goethe powiedział: „Poszukiwałem w historii najlepszego przykładu dla człowieka. Znalazłem go w osobie arabskiego Proroka – Muhammada.”

Prof. K. Moure w książce „The Developing human…” napisał: “Nie mam obiekcji, żeby zaakceptować Kur’an jako słowo Boże. W VII w. stan wiedzy nie był wystarczający, żeby opisać płód tak, jak to jest w Kur’anie. Wniosek jest jeden, opis został objawiony przez Boga Muhammadowi.”

Will Kurant w jego książce „Historia cywilizacji” napisał: „Jeśli mierzymy wybitność człowieka jako stopień wpływu na ludzi, to możemy orzec, że Prorok muzułmanów jest najwybitniejszą postacią z wybitnych postaci w historii.” Zdołał zapanować nad plemiennym szowinizmem i znieść powszechne przesądy. Ustanowił ponad judaizmem, chrześcijaństwem i lokalną religią, religię prostą, łatwą i silną. Zdołała ona przetrwać do naszych czasów, jako ważna i znacząca religia”.

Bernard Shaw napisał w książce „Islam za sto lat”: „Świat przyjmie Islam i choćby nie stało się to pod jego nazwą to stanie się to pod inną. Nadejdzie dzień, w którym Zachód zacznie wyznawać Islam. Już od stuleci zachód czyta książki przesiąknięte kłamstwami o islamie. Napisałem książkę o Muhammadzie, lecz skonfiskowano ją z powodu, że odbiega od tradycji Anglików.” Powiedział także: „Islam jest tą religią, w której znajdziemy zalety pozostałych religii, a w innych religiach nie znajdziemy zalet Islamu.”

Dr. M. H. Durrani napisał: „Wiara, gorliwość, cierpliwość i siła woli, tym kierował się Muhammad aż do ostatecznego sukcesu. Te czynniki są jasnym dowodem na jego wielką szczerość w misji. Gdyby cokolwiek wątpił, nie byłby w stanie, wytrwać w obliczu tylu przeciwności, które trwały 20 lat. Czyż nie może być większy dowód na jego szczerość w dążeniu do celu, na prawość charakteru i wzniosłość duchową. Te wszystkie czynniki prowadzą nas do rzeczywistego wniosku: Człowiek ten jest z pewnością posłańcem, to nasz prorok Muhammad (pokój z nim). W jego cechach były znaki świadczące o cnotliwości, dobrotliwości, prawdomówności i szczerości. Cale jego życie, myśli, prawdomówność, prostolinijność, bogobojność, hojność, wiara i dokonania, świadczą oczywiście, że mamy do czynienia z prorokiem. Każdy człowiek, który podejmie się neutralnych badań nad życiem i przesłaniem Proroka (pokój z nim), zaświadczy, że Muhammad był posłańcem Boga, a księga – Kur’an jest objawiona od Boga. Każdy człowiek myślący, dążący bezstronnie do prawdy w końcu dojdzie do takiego wniosku.”

źródło: Muhammad Wysłannik Boży pokój z nim, Abdurrahman Abdulkarim Alsheha

kwietnia 29, 2011

mów coś dobrego albo zachowaj milczenie

W znanym hadisie Prorok (pokój z nim) powiedział: "Kto wierzy w Allaha i Jego Posłańca niech mówi to co przydatne, dobre lub niech zachowa milczenie". [przekazane przez Ahmad, Malik i Tirmithi]

Hadis ten podkreśla, że jesteśmy odpowiedzialni za to, co mówimy

Mowa dzieli się na trzy rodzaje:

  • Khayr (dobra): to jest ten typ mowy do której hadis ten zachęca.
  • Szarr (zła): jest to typ mowy złej i zakazanej
  • Laghł (daremna,bezowocna, czcza): jest to rodzaj mowy, która nie jest ani dobra, ani zła. Nie jest ona zabroniona, ale lepiej jest milczeć i powstrzymywać się od niej. "

Mowa może być niebezpieczna, dlatego powinniśmy kontrolować co mówimy, aby nikogo nie skrzywdzić oraz aby nie szerzyć fałszu. Cel naszej rozmowy powinien być dobry i wartościowy. Jeśli nie jesteśmy w stanie mówić dobrze, to lepiej zachowajmy milczenie. Prorok (pokój z nim) powiedział: ”Mów jedynie to o czym posiadasz wiedzę i doświadczenie i nie mów o czymś o czym nie masz wiedzy”. [Buhari i Muslim]

Bóg mówi :
{ I nie idź w ślad za tym, o czym nie masz wcale wiedzy! …} [17:36]
Nie rozmawiajmy z ludźmi o wszystkim, co słyszymy, bez uprzedniego dochodzenia i potwierdzenia prawdziwości tego, bo można usłyszeć od innych coś prawdziwego lub fałszywego. Jeśli rozmawiamy o wszystkim, co słyszymy, bez pewności, że jest to prawda, będziemy dzielić się grzechem. Prorok (pokój z nim) ostrzega nas w autentycznym hadisie: ”Człowiek popełnia wystarczający grzech, gdy mówi o wszystkim, co słyszy”.

Mówienie prawdy i tego, co przynosi korzyść innym, jest częścią wiary muzułmanina.

Bóg mówi:
{O wy, którzy wierzycie! Bójcie się Boga i mówcie prawe słowa! On ulepszy wasze działania i przebaczy wam wasze grzechy. A kto słucha Boga i Jego Posłańca, ten zdobędzie w nagrodę wielkie szczęście.}[33:70-71]
Bóg informuje nas w Koranie o pewnych rzeczach, które stanowią dobro w naszej mowie i sa korzystne dla innych ludzi:
{Nie ma żadnego dobra w ich licznych tajnych rozmowach, z wyjątkiem głosu tego, kto nakazuje jałmużnę albo - słuszne postępowanie, albo - zgodę między ludźmi. A kto tak czyni, bardzo pragnąc przypodobać się Bogu - to My mu damy nagrodę ogromną.}[4:114]

Prorok (pokój z nim) powiedział: "Zaprawdę, sługa będzie mówił słowa miłe Bogu, myśląc, że są nieistotne, ale dzięki nim Bóg podniesie go o wiele stopni wyżej i zaprawdę sługa będzie mówić słowa niemiłe Bogu, myśląc, że są nieistotne, ale dzięki nim, Bóg wyśle go do Piekła”.[autentyczny Buhari]

Musimy być czujni, aby nie mówić kłamstwa. Musimy myśleć o tym, co mówimy i przewidywać konsekwencje naszych słów zanim pójdziemy dalej w mowie. Prorok (pokój z nim) powiedział: "Człowiek może mówić słowa, nie myśląc o ich skutkach, ale dzięki nim, zanurzy się w Ogniu Piekła głębiej niż na odległość między Wschodem a Zachodem”.[autentyczny, Buhari i Muslim]

Jeśli odwiedzamy chorego, nie mówmy do niego: „Oh! Twoja twarz jest żółta! Twoje oczy wydają się być błędne! Twoja skóra jest sucha!” Mów dobrze albo zachowaj milczenie.

Pewnego razu mężczyzna odwiedził chorego i usiadł obok niego na chwilę. Zapytał się co dolega choremu? Pacjent powiedział mu na co choruje i że jego choroba jest poważna. Odwiedzający slysząc to zaczął krzyczeć i powiedział:”Oh nie! Taki i taki, przyjaciel mój, chorował na to samo i umarł. Mojego brata przyjaciel także złapał tą chorobę i choroba ta przykuła go do łóżka aż do śmierci. Mojego szwagra sąsiad również chorował na to i umarł.” Cały czas słuchając, chory mężczyzna był bliski eksplodowania. Wtedy, mężczyzna odwiedzający, przed wyjściem odwrócił się do pacjenta i powiedział:”Na marginesie, czy masz dla mnie jakąś radę?” Chory powiedział:”Tak! Kiedy wreszcie wyjdziesz stąd, nie waż się więcej do mnie wracać!”

Komentujmy rzeczy, które są piękne i urocze – rzeczy, dzięki którym człowiek czuje się szczęśliwy, gdy zostaną zauważone i pochwalone. Jeśli chodzi o rzeczy, których ludzie zwykle wstydzą się lub czują się upokorzeni kiedy ktoś je zauważy, na nie przymknijmy oko. Komentujmy tylko rzeczy, które są źródłem radości, a nie przygnębienia.

Na przykład: wchodzimy do domu przyjaciela i zauważamy, że krzesła są bardzo stare. Uważajmy, by nie stać się irytującymi osobami, które nie mogą przestać oferować swoich niechcianych rad. Bądźmy ostrożni i nie mówmy np.: "Dlaczego nie kupisz nowych foteli? Połowa żyrandoli nie działa. Dlaczego nie możesz kupić nowych? Farba na ścianach odchodzi! Dlaczego nie pomalujesz ścian?” itp.

On nie poprosił nas o radę. Nie jesteśmy profesjonalnymi dekoratorami wnętrz, u których należy zasięgnąć porady. Pozostańmy w milczeniu. Być może nie jest on w stanie zmienić dekoracji. Być może jest on ograniczony finansowo, i tak dalej. Nikt nie jest bardziej uciążliwy niż człowiek, który zawstydza ludzi zauważając rzeczy, które go upokarzają, a następnie rozwija temat i zaczyna przekazywać swoje uwagi. Podobnie, jeśli jego ubranie jest stare lub jego klimatyzacja w samochodzie nie działa, Mówmy dobrze lub zachowajmy milczenie.
Kiedy odwiedzamy chorego, nie mówmy mu o śmierci, jeśli będziemy zmuszeni kiedykolwiek coś komentować zróbmy to bardzo taktownie. Bądźmy mądrzy i mili robiąc to!

Opracowane m.in. na podstawie książki: “Enjoy your life” Dr. Muhammad Abd Al-Rahman Al- Arifi

kwietnia 23, 2011

umiłowanie świata doczesnego i niechęć do śmierci


Prorok (pokój z nim) powiedział:
„Ludzie wkrótce będą wzywać jeden drugiego, aby was (muzułmanów) zaatakować, jak ludzie podczas jedzenia zapraszają innych do dzielenia się żywnością". Ktoś zapytał: "Czy to się stanie z powodu naszej małej liczebności w tym czasie?" Prorok (pokój z nim) odpowiedział: "Nie! Będziecie bardzo liczni w tym czasie, ale będziecie jak piana i szumowina niesiona przez rwący potok (wodę), a Bóg usunie strach z piersi (serca) waszego wroga i umieści al-wahn w waszych sercach”. Ktoś zapytał: "O Proroku, co to jest al-wahn?" On odpowiedział: "Miłość do świata doczesnego i niechęć do śmierci". [autentyczny, przekazany przez Abu Dawud i Ahmad]
Te zdarzenia, wymienione przez Posłańca Muhammada (pokój z nim) w tym hadisie mają już miejsce w każdym społeczeństwie muzułmańskim i są jasną dolegliwością. Świat muzułmański stał się zbyt materialistyczny, rozpaczliwie dąży do nagrody i przyjemności tego świata, zapominając o życiu ostatecznym. Prorok (pokój z nim) powiedział:
„Rozpamiętuj dużo o śmierci, która jest niszczycielem przyjemności.” [Tirmidhi]
Bóg mówi:
{...Powiedz: "Używanie życia na tym świecie - niedługie, a życie ostateczne jest lepsze dla tego, kto jest bogobojny. I nie doznacie niesprawiedliwości nawet na łupinkę daktyla."} [Koran 4:77]
Imam Ahmad przekazuje od Abu Dardy:
"Gdybyś tylko wiedział, co na pewno zobaczysz po twojej śmierci, nigdy byś nie zjadł ponownie jednego kęsa, nawet podczas ogromnego apetytu i nigdy więcej byś się nie napił dodatkowego łyka wody dla przyjemności podczas nienasyconego i nieugaszonego pragnienia".
Kiedy muzułmanie zdadzą sobie sprawę, że śmierć to nie koniec, ale początek, że spotkają się z ostatecznym wymiarem sprawiedliwości Allaha i że będą ich czekać potworne męki albo błoga nagroda, wtedy nasza sytuacja na pewno zmieni się.

Bóg mówi:
{Zaprawdę, Bóg nie zmienia tego, co jest w ludziach, dopóki oni sami nie zmienią tego, co jest w nich!...} [Koran 13:11]

kwietnia 20, 2011

bezsenność Nasruddina

Mułła Nasruddin wybrał się w odwiedziny do znajomego z sąsiedniej wsi. Droga była daleka, a osiołek Nasruddina nieskory do szybkiego marszu i Mułła dotarł na miejsce dawno po kolacji, kiedy gospodarz i jego goście pili kawę. Resztę wieczoru spędził, co prawda, w bardzo miłym towarzystwie, ale głodny. Po nastaniu nocy wszyscy rozeszli się do swoich domów, a Nasruddin poszedł spać, jednak odczuwał tak dotkliwe ssanie w żołądku, że nie mógł zasnąć. Poszedł więc do pana domu i powiedział:


- Umiłowany bracie, odczuwam jakąś niespotykaną niewygodę i z tego powodu nie mogę usnąć. Czy mógłbyś mi dać coś, co podłożę sobie pod głowę, na przykład spory kawałek chleba?

kwietnia 17, 2011

jestem muzułmaninem

Nazywam się Daniel, jestem polakiem i zarazem muzułmaninem. Urodziłem się w Warszawie i zostałem wychowany w rodzinie katolickiej. Byłem ochrzczony, przyjąłem komunię świętą, byłem bierzmowany. w wieku 25 lat ożeniłem się, miałem ślub cywilny i ślub kościelny. Jednak jak to w życiu bywa, między mną a moją żoną nie wszystko układało się tak jakbyśmy chcieli. Po dwóch latach małżeństwa wzięliśmy rozwód i tak do dnia dzisiejszego żyję. Od dzieciństwa byłem bardzo religijny, zawsze chodziłem do kościoła na msze święte w niedzielę i nie tylko. Oczywiście miałem w życiu okresy buntu i gniewałem się na Boga, wtedy przestawałem chodzić do kościoła i modlić się. Jednak po pewnym czasie zaczynało mi czegoś brakować. wtedy ze skruchą wracałem przed ołtarz i prosiłem o przebaczenie. I tak mijały lata. W wieku trzydziestu lat zacząłem jeździć do klasztoru Benedyktynów w Tyńcu. Zaszywałem się tam na kilka dni i oddawałem rozmyślaniom i modlitwie. To w Tyńcu poznałem bardzo ciekawych i wartościowych ludzi. Zakonników którzy imponowali mi swoim powołaniem i oddaniem Bogu. Jednak tam też zauważyłem i zacząłem się nad tym zastanawiać nad jedną zasadniczą kwestią. W tej ciszy za murami klasztornymi doszło do mnie to, że my katolicy w obrzędach liturgicznych praktycznie nigdy nie modlimy się do boga jako Boga, wszystkie nasze modlitwy kierowane są tylko i wyłącznie do Jezusa i Maryi. Zacząłem się nad tym zastanawiać, jednak będąc człowiekiem głębokiej wiary stwierdziłem, że tak musi być, że Jezus jest przecież synem Boga i tworzy On razem z Duchem Świętym, Trójcę Świętą a że Maryja przecież była matką Jezusa i jej też należy oddawać cześć i chwałę. Moja historia z klasztorem Benedyktynów zakończyła się w chwili gdy, Ci pobożni i skromni ludzie, żyjący według reguły świętego Benedykta zaczęli zmieniać profil swego Klasztoru i swojego powołania. Na początku zaczęli przyjmować co raz więcej "turystów" chcących oddać się kontemplacji i modlitwie za murami klasztoru, oczywiście za odpowiednią opłatą. Następnie zaczęli prowadzić działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży "własnych" wyrobów z logo "BENEDYKTYNI". Powstała w ten sposób firma podpisywała umowy z różnymi małymi gospodarstwami rolnymi, wytwórczymi i produkcyjnymi, którzy produkowali swoje wyroby i umieszczali na opakowaniach nalepki z wyprodukowano przez "BENEDYKTYNI". Zgadzam się, że w dzisiejszych czasach każdy pomysł na działalność biznes jest dobry, jednak uważam, że pewnych rzeczy i w pewnych formach osobom duchownym robić nie wypada. Po pewnym czasie klasztor zamienił się w prawdziwą fabrykę pieniądza. Zaczęto otwierać sklepy i stoiska firmowe, tworząc sieć "BENEDYKTYNI". Idąc za sukcesem, przyszedł pomysł otwarcia w murach klasztoru restauracji i kawiarni. Co oczywiście przyciągnęło do tego cichego i pełnego uroku i ciszy miejsca rzesze turystów, którzy zostawiali tam pieniądze. Tym samym ten mój pełen uroku i pobożności klasztor zamienił się w pełen gwaru i szaleństwa przybytek gastronomicznej rozpusty. W tym samym czasie następowała eskalacja żądań kościoła: zwrot mienia kościelnego, więcej krzyży w miejscach publicznych, angażowanie się kleru w politykę, awanturnicze zachwania części wiernych z pod znaku "Radia Maryja", polityczne kazania na mszach niedzielnych. To wszystko i nie tylko to sprawiło, że zacząłem odsuwać się od kościoła katolickiego. Zatrzymałem się i z boku patrzyłem ku czemu to wszystko zmierza. W tym czasie zacząłem też więcej podróżować. Chciałem oderwać się od tej naszej polskiej codzienności, zobaczyć trochę świata. Trochę więcej niż tylko naturale cele naszych wyjazdów: Berlin, Praga, Paryż, Rzym czy Wilno i Lwów. W pierwszą moją dalszą podróż wybrałem się do Laranaki na Cyprze. Był kwiecień, korzystając z okazji, że zbliżają się święta Wielkanocne postanowiłem spędzić je poza domem. W Polsce jeszcze zimno a tam po przylocie temperatura powyżej 20 stopni w dzień. Wymarzona pogoda na odpoczynek i spędzenie świąt. Trafiłem bardzo dobrze ponieważ w tym samym okresie przypadały święta Wielkanocne w obrządku kościoła Grekokatolickiego. Atmosfera świąt była wszędzie. Na ulicach procesje z okazji dnia świętego Lazarusa ( św. Łazarza) festyny, koncerty i ogólny klimat świąt. We wtorek po świętach wybrałem się na zwiedzanie miasta. Sama Larnaka nie jest może wielkim miastem pełnym zabytków, jednak coś można było zobaczyć. Zacząłem od zwiedzenia kościoła pod wezwaniem świętego Lazarusa położonego w pobliżu portu w Larnace. Kościół piękny, kapiący złotem i pełen ikon prawosławnych. Od tego bogactwa kręciło się w głowie, byłem przytłoczonych ilością i mnogością tych wszystkich dekoracji i obrazów świętych. Wyszedłem stamtąd pełen zadumy. Następnie skierowałem się w kierunku starego fortu położonego nad samym morzem. wszedłem na wieżę i przyglądałem się ogromowi błękitnego morza i panoramie miasta. Patrząc daleko przed siebie widziałem dachy domów i hoteli oraz gdzie nie gdzie wieże kościelne. Nagle schodząc schodami w dół spojrzałem przed siebie i zobaczyłem mały mineret kryty w wśród gaju palmowego. Pomyślałem... dlaczego nie ? Mały meczet ogrodzony niewysokim płotkiem wyglądał na opuszczony i lekko zaniedbany z zewnątrz. Furtka była otwarta więc postanowiłem wejść do środka. Na terenie okalającym meczet nie było nikogo nie licząc wałęsających się rudych kotów. Podszedłem do drzwi, które były szeroko otwarte, zajrzałem do środka......nikogo nie było. W środku podłoga była wyłożona dywanami, więc postanowiłem zdjąć buty. Po wejściu do środka oniemiałem. Bardzo skromne małe ale dość wysokie pomieszczenie. Całość podłóg od wejścia od przeciwległej ściany wyłożona pięknymi lecz lekko zużytymi dywanami. Ściany gołe pomalowane na biało, tylko na wprost mnie znajdował się jakby mały ołtarzyk i mała mównica. To miejsce miało jednak coś w sobie. Do dnia dzisiejszego nie wiem co ? Może ta prostota wnętrza, może ta cisza ? Usiadłem na dywanach i zacząłem rozmyślać o życiu, o ludziach i o wierze. Mimowolnie zacząłem się modlić. Potem wstałem i z lekkim przerażeniem opuściłem to wnętrze. Historię tego meczetu opowiedział mi recepcjonista w hotelu. Po podziale wyspy na dwie połowy, większość ludności narodowości tureckiej wysiedlono do Tureckiej Republiki Cypru. Pozostały po nich opuszczone domy, sklepy i oczywiście meczety i szkoły koraniczne. Nikt tam teraz się nie modli, tylko czasem zaglądają tam turyści tacy jak ja. To był pierwszy w moim życiu kontakt z kulturą i religią islamską. To był początek...

kwietnia 14, 2011

wszystko, co chcielibyście wiedzieć o burce

Jak można pić shake’a w zasłonie na twarzy? Jak rozpoznają nas znajomi i co się dzieje, gdy mamy ochotę kichnąć? Na te i inne pytania odpowiada muzułmanka z Londynu.

Nie-muzułmanie rzadko mają okazję rozmawiać z kobietami, które zasłaniają twarze. A jeśli nawet do tego dochodzi, zazwyczaj wstydzą się zadać pytanie, które mogłoby urazić rozmówczynię. Stąd pomysł na poniższą ankietę. Panie i Panowie, oto wszystko, co chcielibyście wiedzieć o muzułmańskiej zasłonie na twarz, ale baliście się zapytać.

Poprosiłam swoich przyjaciół, sąsiadów i kolegów z pracy żeby wynotowali, oczywiście anonimowo, czego chcieliby się dowiedzieć od kobiet zakrywających twarze. Wkrótce miałam przed sobą długą listę pytań. Niektóre były naprawdę dziwaczne. Okazało się, że chociaż na europejskiej ulicy wcale nie jest łatwo spotkać kobietę w burce czy nikabie (jak nazywa się zasłona na twarz), wywołują one wiele emocji. Ku mojemu zaskoczeniu, najwięcej pytań dotyczyło praktycznych aspektów noszenia zasłony.

Na pytania zgodziła się odpowiedzieć 27-letnia Zara Khan. Urodziła się i wychowała w Londynie, gdzie ukończyła nauki polityczne na prestiżowej London School of Economics. Dziś pracuje poza brytyjską stolicą. Po raz pierwszy założyła nikab w wieku 19 lat. Żadna kobieta z jej rodziny nie zasłaniała wówczas twarzy. Od tamtego czasu wielokrotnie musiała tłumaczyć się ze swojej decyzji (także własnym rodzicom), nabrała więc w tej kwestii pewnego doświadczenia.

Odwiedzam Zarę w jej mieszkaniu. Wychodzi mi na spotkanie, ubrana cała w czerń. Jej strój składa się z trzech części: zasłony na twarz (nikab), chustki na głowę (hidżab) i długiej sukni okrywającej całe ciało (dżilbab). Dopiero kiedy wchodzimy do mieszkania, znikają powłóczyste szaty, a przede mną staje młoda kobieta w obcisłych dżinsach i podkreślającym kształty topie. Z chwilą, kiedy dołącza do nas fotograf, Zara z powrotem nakłada zasłonę. Pierwsze lody zostają jednak przełamane.

Siadamy do obiadu. Ostrzegam moją rozmówczynię, że niektóre z pytań, które chcę zadać, są – no cóż – trochę głupie. Zara odpowiada, że to nic nie szkodzi. – Dobrze, że w ogóle kogoś interesuje, co ma do powiedzenia kobieta z zasłoniętą twarzą – podkreśla.

1. Jak dzieci rozpoznają swoje matki, które noszą nikab? – Po oczach. A jeśli patrzą na kobietę od tyłu, to po figurze. Moje siostrzenice widziały mnie już tyle razy za zasłoną, że poznają mnie od razu. Po prostu wiedzą, że to ja.

2. Czy zdarzyło ci się kiedyś w pośpiechu wyjść z domu w piżamie? – Wielokrotnie. Pewnego razu wchodziłam na schody, a człowiek, który szedł za mną, zapytał: „Czyżbym zauważył tkaninę w różowe kwiatki?” Odpowiedziałam: „Ach tak, to moja piżama. Wie pan, zaspałam...”. Usłyszałam wtedy: „Szczęściara z pani!”

3. Czy kupujesz takie same ubrania, jak kiedyś? – Tak, uwielbiam się stroić na imprezy w damskim towarzystwie. Spędzam mnóstwo czasu w sklepach z ciuchami. 4. Jak się czułaś, kiedy po raz pierwszy założyłaś nikab?

– Myślałam, że umrę. To było dziwne uczucie, nie mogłam się przyzwyczaić do tego kawałka materiału na twarzy. Wydawało mi się przy tym, że wszyscy się na mnie gapią. Potrzebowałam sporo odwagi, żeby się przemóc.

5. Dlaczego się na to zdecydowałaś? – Kiedy byłam jeszcze na studiach, doświadczyłam duchowego przebudzenia. Chciałam podkreślić swoją religijność. Zaczęłam nosić chustę. Mój ubiór przypomina mi o obowiązkach, jakie nakłada na mnie islam. Nie powiedziałabym jednak, że kobieta, która zasłania twarz jest lepszą muzułmanką, niż ta, która tego nie robi. Ważne, żeby być dobrą osobą.

6. Jak się je w nikabie? – Kiedy założyłam go po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, jak się zabrać do jedzenia. Wszystkiego nauczyłam się, podpatrując przyjaciółki. Nie zdejmuje się zasłony, wystarczy delikatnie ją unieść z jednej strony. To jednak prawda, że nikab trzeba prać dosyć często.

7. Jak znosisz upały? – Nie jest tak źle. Zakładam przewiewną bluzkę i cienki, letni dżilbab.

8. Brak kontaktu ze słońcem powoduje niedobór witaminy D. Jak sobie z tym radzisz? – Wiem bardzo dobrze, jak potrzebne są promienie słoneczne. Zawsze kiedy jestem u rodziców, godzinami przesiaduję w szortach w ogrodzie.

9. A co jeśli się przeziębisz? – Dzięki nikabowi nie roznoszę zarazków! Jest naprawdę w porządku, po prostu wydmuchuję nos w chusteczkę pod zasłoną.

10. Jak ludzie reagują na twój widok? – Niektórzy bardzo nieprzyjaźnie. Jeden mężczyzna na ulicy krzyczał za mną: „Kamikadze z Iraku!” Raz w supermarkecie usłyszałam od kogoś: „Wracaj do swojego kraju!” Zapytałam wtedy: do którego? Jestem przecież Brytyjką. Wiele osób po prostu wlepia we mnie wzrok. Jeden facet w metrze gapił się na mnie z odległości kilku centymetrów. Był tak wkurzony, że zrobił się cały czerwony na twarzy.

11. Korzystasz z tego, że nikt cię nie widzi? Robisz głupie miny, albo chowasz coś pod ubraniem? – Czasem pokazuję język ludziom, którzy są dla mnie niemili. Często też poruszam ustami, jakbym mówiła „nieważne” do samej siebie. Ludzie, którzy mnie dobrze znają, zauważają to. Kolega z pracy spytał mnie niedawno: „Powiedziałaś właśnie »nieważne«, prawda?” A jeśli chodzi o ukrywanie jakichś przedmiotów, to raz wyniosłam czekoladki z pokoju brata.


12. Nosisz okulary słoneczne? – Nie, wyglądałabym dziwnie. W domu zakładam zwykłe okulary, a kiedy wychodzę na ulicę używam soczewek kontaktowych. Człowieka poznaje się po oczach, więc lepiej ich nie ukrywać.

13. Co byś zrobiła we Francji, gdzie zakazano noszenia nikabu w miejscach publicznych? – Po prostu zdjęłabym zasłonę z twarzy. Trzeba szanować miejscowe prawa, tak uczy nas islam.

14. Czy twój tryb życia pozwala Ci uprawiać sport? – Chodzę do koedukacyjnej sali gimnastycznej. Ubieram wtedy sportową wersję dżilbabu.

15. Czy nie uważasz, że zasłona odbiera ci człowieczeństwo? – Absolutnie nie. Ona czyni mnie człowiekiem bardziej niż cokolwiek innego, ponieważ zakładam ją z własnej, nieprzymuszonej woli.

16. Czy innym ludziom ciężej jest z tego powodu dostrzec twoją indywidualność? – Kiedy rozmawiasz z kimś przez telefon, wiesz, że po drugiej stronie słuchawki jest konkretna osoba, mimo że nie widzisz jej twarzy. Kiedyś poszłam na rozmowę w sprawie pracy. Widziałam, jak członkowie komisji przerazili się, kiedy weszłam. Usiadłam na krześle, zdjęłam zasłonę i od razu odpowiedziały mi uśmiechy. Nie noszę nikabu kiedy pracuję z dziećmi, uchylam go też przed ochroniarzami.

17. Co myślisz o kobietach, które ubierają się wyzywająco? – Mają do tego prawo. Niech ubierają się jak chcą, byle nikt ich do niczego nie zmuszał. Niektóre kobiety mówią, że zakładają nikab, bo nie chcą być postrzegane jako obiekty seksualne. Zupełnie się z tym nie zgadzam. Mężczyźnie może się równie dobrze podobać dziewczyna z zasłoniętą twarzą. A jeśli już nosisz krótką spódniczkę, nie znaczy, że jesteś gorszą muzułmanką.

18. Czy martwi cię, że z powodu ubioru masz mniejsze szanse na rozwój zawodowy? – Tak, to problem. Chciałabym mieć prawo do noszenia tego, na co mam ochotę.

19. Dlaczego tak wiele kobiet, które zasłaniają twarze, ubiera się na czarno? – To nie wynika z żadnych wymogów religijnych. Po prostu dodaje elegancji, jest też taka moda.

20. Co myślisz o tych wszystkich pytaniach? – Pewnie gdybyś zadała je innej kobiecie w nikabie, dostałabyś inne odpowiedzi. Ale cieszę się, że mogłam pomóc.


kwietnia 11, 2011

nie spodziewajcie się niczego...

... po człowieku, który pracuje wyłącznie dla potrzeb własnego życia, a nie dla swego trwania w wieczności.

— Antoine de Saint-Exupéry

kwietnia 08, 2011

Muhammad Wysłannik Boży pokój z nim cz. 2

Prorok (pokój z nim) był średniego wzrostu, na tle grupy wydawał się wyższy od tych, którzy w rzeczywistości byli wyżsi od niego. Miał dosyć jasną karnację skóry z różowawym zabarwieniem. Miał czarne, falowane włosy, zazwyczaj do ramion. Czasami czesał się z przedziałkiem po środku, innym razem miał je splecione. Ali (niech Allah będzie z niego zadowolony), kuzyn Proroka i jego zięć, powiedział o Wysłanniku (pokój z nim) tak: "Był ostatnim z proroków, Prorokiem o najbardziej łagodnym sercu i najlepszym usposobieniu, jednym z najuczciwszych, najbardziej towarzyskich i przyjacielskich. Ktokolwiek go zobaczył był nim zachwycony, a ktokolwiek poznał go bliżej, pokochał go. Ci, którzy go opisywali mówili: 'Nigdy nie znałem nikogo takiego, do kogo można by było go porównać. Nie było drugiego takiego jak on'.”

Ukochana żona Proroka, Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony), tak mówiła o swoim bezinteresownym mężu: “Zawsze przyłączał się do robót domowych, potrafił zacerować swe ubranie, naprawić buty i zamieść podłogę. Potrafił doić, przywiązywać i karmić swe zwierzęta.” (Buchari) "Jego moralność była Kur’anem."

Bóg Jedyny mówi: {Wy macie w Posłańcu Boga piękny wzór - dla każdego, kto się spodziewa Boga i Dnia Ostatniego i kto Boga często wspomina.} (Kur’an 33;21)


Mądrość i rozsądek


Boży Wysłannik (pokój z nim) posiadał niezwykły intelekt, wyróżniał się mądrością i rozsądkiem. Nikt nie miał tak doskonałego umysłu. Wielki uczony Kadhi Iyadh, niech Allah obdarzy go Swym miłosierdziem, tak powiedział: „Staje się to oczywistym i jasnym dla każdego badacza, który czytając biografię Proroka pozna jego sytuację i dowie się o jego wartościowych i treściwych przemówieniach i wypowiedziach oraz zwyczajach, jego pozytywnych sposobach zachowania, moralnym charakterze, jego znajomości Tory i Ewangelii jak również innych świętych pism, oraz znajomości poglądów mędrców i wiedzy dotyczącej minionych narodów, jego umiejętności dawania przykładu innym i urzeczywistniania działań oraz poprawnych sposobów zachowania w różnych sytuacjach dotyczących sfery emocjonalnej. Był on przykładem i paradygmatem, do którego ludzie mogli odnosić się w sytuacjach związanych ze wszystkimi gałęziami wiedzy: czynnościach odnoszących się do sposobu oddawania czci, medycyny, prawa i dziedziczenia, genealogii, jak również w innych sprawach. Znał to wszystko bez wcześniejszego uczenia się, studiowania poprzednich pism, czy też przebywania z uczonymi. Muhammad (pokój z nim) nie uczęszczał do szkół, nie umiał też czytać i pisać. Nigdy wcześniej nie posiadał tej wiedzy aż do momentu, kiedy został prorokiem. Jego mądrość była pełna. To Bóg Najwyższy przekazywał mu wiedzę o tym, co wydarzyło się w przeszłości i o tym, co nadejdzie. To był znak, że Władza należy tylko do Boga i wszystko jest w Jego mocy”.

Czynienie wszystkiego tylko dla Boga:

Prorok (pokój z nim): czynił wszystko ku zadowoleniu Boga. Kiedy nawoływał do islamu ludzie dokuczali mu i obrażali go, ale pomimo tego był cierpliwy i wszystko to znosił licząc tylko na nagrodę od Boga. Abdullah bnu Mas’ud (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: "Prorok (pokój z nim) przypominał proroka pokrzywdzonego przez jego ludzi. Otarł twarz z krwi i rzekł: 'Boże przebacz mojemu ludowi, bo nie są świadomi tego, co czynią!'.” (Buchari, hadis nr.3290) Jundub bnu Sufjan (niech Allah będzie z niego zadowolony) opowiadał jak Prorokowi (pokój z nim) krwawił palec podczas jednej z bitew i wtedy powiedział: “To tylko krwawiący palec, co cierpi na drodze Boga.” (Buchari, hadis nr 2648)

Szczerość:

Prorok (pokój z nim) był szczery i uczciwy we wszystkich sprawach, tak jak Bóg tego wymaga. Jedyny Bóg tak mówi: {Powiedz: Zaprawdę, moja modlitwa, moje praktyki religijne, moje życie i moja śmierć - należą do Boga, Pana światów! On nie ma żadnego współtowarzysza. To mi zostało nakazane i ja jestem pierwszym z tych, którzy się poddali całkowicie.} (Kur’an 6;162-163)

Moralność, obyczaje i przyjaźń:

Prorok (pokój z nim) pozostawił po sobie przykład do naśladowania dla całej ludzkości. Jego żona Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) zapytana o jego maniery tak odpowiedziała: "Jego zwyczajami był Kur’an." Mówiąc to Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) miała na myśli fakt, że Prorok (pokój z nim) postępował zawsze zgodnie z Kur’anem, prawem w nim zawartym, stosował jego nakazy, wystrzegał się tego, co było zakazane i wykonywał dobre uczynki, które były w nim wspomniane. Wysłannik Boży (pokój z nim) powiedział: “Bóg wysłał mnie jako posłańca bym udoskonalił dobre maniery i czynił dobro.” (Buchari i Ahmad) Jedyny Bóg tak opisuje Wysłannika (pokój z nim): {Zaprawdę, ty jesteś obdarzony wspaniałym charakterem!} (Kur’an 68;4) Anas bnu Malik (niech Allah będzie z niego zadowolony) służył Prorokowi (pokój z nim) przez 10 lat. Przebywał z nim w domu i na zewnątrz, kiedy Prorok podróżował i kiedy osiadł w Medynie. Dobrze znał zwyczaje Wysłannika (pokój z nim). Anas powiedział: “Wysłannik był najbardziej moralny spośród ludzi.” (Muslim, hadis nr.2310)

Grzeczność i dobre maniery:

Prorok (pokój z nim) był zawsze wzorem dobrych manier i starał się być uprzejmym dla wszystkich, nawet dla dzieci. Sehl bnu Sa’d (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał: „Pewnego razu, kiedy Prorok (pokój z nim) był z grupą ludzi, przyniesiono mu napój, którego skosztował. Po jego prawej stronie stał chłopczyk, po lewej starsi mężczyźni. Czując szacunek do starszych, ale nie chcąc urazić uczuć dziecka, zapytał go: 'Czy nie masz nic przeciwko, abym dał im się napić?' Chłopiec odpowiedział: 'O Proroku Boży! Wolałbym nie stracić okazji picia po tobie.' Słysząc to Prorok (pokój z nim) podał mu napój.” (Buchari, hadis nr.2319)

Dążenie do pojednania, ugody i poprawy:

Gdy pojawił się jakiś spór i sprawa wymagała pojednania, Wysłannik (pokój z nim) śpiesznie podążał, aby ją rozwiązać. Sehl bnu Sa’d powiedział: Kiedy pewnego razu usłyszał, że mieszkańcy Kub’a sprzeczali się o coś, Prorok (pokój z nim) powiedział: “Chodźmy rozwiązać tę sprawę i pogódźmy ich.” (Buchari, hadis nr.2547)

Skromność i powściągliwość w sposobie życia:

Wiele przykładów wskazuje na to, że Prorok (pokój z nim) nie przywiązywał uwagi do przyziemnych przyjemności. Abdullah bnu Mas’ud (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział: “Boży Wysłannik poszedł przespać się na macie. Kiedy wstał na jego plecach odcisnęły się ślady maty. Powiedzieliśmy mu: O Boży Wysłanniku czy nie zrobić ci lepszego posłania? On odpowiedział: Co mi po rzeczach tego świata. Mam związek z tym światem jak podróżnik, który stanął pod cieniem drzewa na odpoczynek, później ruszył znowu w drogę; zostawiając cień za sobą!” (Tirmizi, hadis nr 2377)

Prostota i ułatwianie:

Prorok (pokój z nim) zawsze poszukiwał dla swych ludzi łatwiejszych rozwiązań. Anas (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał, że Boży Wysłannik (pokój z nim) powiedział: “Czasami staję do modlitwy z intencją przedłużenia jej, ale gdy słyszę płaczące dziecko skracam modlitwę, bo wiem, że matka cierpiałaby z powodu płaczu dziecka.” (Buchari, hadis nr 677)

Bojaźń przed Bogiem:

Abu Hurajra (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał, że Boży Wysłannik (pokój z nim) powiedział: “Czasami, kiedy wracam do domu znajduje daktyla na moim posłaniu, chcę go zjeść, ale boję się, że jest on z jałmużny (sadaka).” (Buchari, hadis nr 2300)

Rozdawanie na drodze Boga:

Anas bnu Malik (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Zawsze, gdy proszono Wysłannika o coś nigdy nie odmawiał. Pewnego dnia przyszedł do niego mężczyzna i Wysłannik oddał mu liczne stado owiec. Mężczyzna wracając do swojego ludu krzyczał: O ludzie! Przyjmijcie islam, bo Muhammad rozdaje tak, jak człowiek niebojący się biedy.” (Muslim, hadis nr 312) “Kiedy Prorok (pokój z nim) umarł to nie posiadał nic, ani niewolnika, ani żadnej innej własności, z wyjątkiem białego muła, broni i kawałka ziemi, którą nakazał rozdać jako jałmużnę.” (Buchari , hadis nr 2588) Aisza (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedziała: “Cechą, której Prorok (pokój z nim) najbardziej nienawidził było kłamstwo do takiego stopnia, że jeśli ktoś kłamał w obecności Wysłannika, to miał on do tego człowieka wielką pretensję, aż ten okazał skruchę.” (Tirmizi, hadis nr.1973) Nawet jego nieprzyjaciele zaświadczali o jego prawdomówności. Abu Dżahl, który był jednym z najgorszych wrogów islamu, powiedział: „O Muhammadzie! Nie powiedziałem, że jesteś kłamcą! Ja tylko zaprzeczam temu, do czego nawołujesz ludzi.” Bóg objawił: {My wiemy, że ciebie zasmuca to, co oni mówią. A przecież oni nie uważają ciebie za kłamcę; lecz niesprawiedliwi odrzucają znaki Boga.} (Kur’an 6;33)

Miły wyraz twarzy:

Abdullah bnu Al-harith (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Nigdy nie widziałem innego człowieka, który by się tyle uśmiechał, co Prorok.” (Tirmizi, hadis nr.3641)

Uczciwość, lojalność, rzetelność:

Prorok (pokój z nim) słynął ze swej uczciwości. Poganie z Mekki, którzy nie ukrywali swej wrogości do Proroka (pokój z nim), zwykle zostawiali swoje kosztowności pod jego opieką. Rzetelność i uczciwość Muhammada (pokój z nim) wystawiona została na próbę, kiedy mekkańscy poganie prześladowali go, torturowali jego towarzyszy i wypędzili z ich własnych domów. Wtedy Wysłannik (pokój z nim) kazał swojemu kuzynowi Alemu bnu Abi Talib (niech Allah będzie z niego zadowolony), aby wstrzymał z emigracją przez trzy dni do czasu, kiedy zwróci im ich własności, które powierzyli Wysłannikowi (pokój z nim). Inny przykład jego uczciwości, lojalności i rzetelności można było zauważyć podczas układu pod Hudajbija, gdzie zgodził się na punkt traktatu, zezwalającego muzułmanom, którzy chcieli odejść od islamu na powrót do Mekki, a także pozwalał na wyjazd tym mieszkańcom Mekki, którzy chcieli opuścić miasto i przyjąć islam pod warunkiem, że otrzymali zgodę opiekunów. Zgodził się odesłać z powrotem do Mekki każdego, kto nie miał takiego pozwolenia. Przed zawarciem układu pewnemu człowiekowi o imieniu Abu Dżandal bnu Amr udało się uciec z Mekki od pogan, aby dołączyć do Muhammada (pokój z nim). Ale kiedy podpisano układ, poganie zażądali od Wysłannika (pokój z nim), aby zwrócił im uciekiniera. Prorok zgodził się na to, tak więc Abu Dżandal musiał wrócić do Mekki. Boży Wysłannik (pokój z nim) tak powiedział: “O Abu Dżandalu, bądź cierpliwy i panuj nad sobą. Bóg przyniesie ci ulgę i znajdzie rozwiązanie dla ciebie i tobie podobnych. Podpisaliśmy z nimi układ i nie możemy mu się sprzeniewierzyć lub zachować w zdradliwy sposób.” (Bajhaki, hadis nr 18611)

Altruizm:

Prorok (pokój z nim) bardziej martwił się o innych niż o siebie. Sahl ibn Sa’d (oby Allah był z niego zadowolony) powiedział: “Pewna kobieta podarowała Prorokowi burdah (ubiór). Prorok zapytał towarzyszy: Czy wiecie, co to jest burdah? Oni odpowiedzieli: Tak Proroku, to jest ubiór, którego brzegi są utkane. Kobieta powiedziała: O wysłanniku Boga, osobiście utkałam ten strój dla ciebie. Prorok (pokój z nim) wziął strój a jeden z towarzyszy rzekł: O Proroku podaruj mi go. Wysłannik zgodził się i złożywszy go podarował swojemu towarzyszowi. Inni towarzysze mieli pretensje do tego, który prosił Proroka o strój. Mówili: Czemu prosiłeś Wysłannika (pokój z nim) skoro wiesz, że on nie odmawia nikomu. Ów towarzysz rzekł: Prosiłem o ten strój, bo chcę mieć całun po mojej śmierci. Sahl (niech Allah będzie z niego zadowolony) dodał: Rzeczywiście ten ubiór posłużył dla niego jako całun po jego śmierci.” (Buchari, hadis nr 1987)

Silna wiara i ufność w Boga:

Pomimo wielu prześladowań ze strony niewiernych, jakim musiał Prorok (pokój z nim) i jego towarzysze stawić czoła, zawsze przypominał im, że zwycięstwo należy do wierzących, a Wola Boża nadejdzie. Kiedy Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) i Wysłannik (pokój z nim) ukryli się w grocie po opuszczeniu swych domów w celu emigracji do Medyny, niewierzący Mekkańczycy wysłali swoich zwiadowców, aby ich wytropili. Zbliżyli się do groty tak bardzo, że Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) widział ich stopy. Abu Bakr (niech Allah będzie z niego zadowolony) opowiada: “Spojrzałem na stopy pogan, kiedy byliśmy w grocie (Thałr). Powiedziałem: O Wysłanniku Boga, jeśli któryś z nich spojrzy na swoje stopy to nas ujrzy. Wysłannik (pokój z nim) rzekł: O Abu Bakrze, co myślisz o dwóch a trzeci z nimi to Bóg.” (Muslim, hadis nr 1854)

Nakazywanie dobra i zakazywanie zła:

Jeżeli Prorok (pokój z nim) zaobserwował coś, co nie zgadzało się z zasadami religii, napominał w odpowiedni sposób. Abdullah bnu Abbas (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Wysłannik Boga zauważył mężczyznę, który nosił pierścień ze złota , podszedł i zdjął mu go...Następnie rzekł: Czy któryś z was chciałby rozżarzony węgiel włożyć do ręki? Kiedy Prorok (pokój z nim) odszedł ktoś powiedział do tego mężczyzny Zabierz swój pierścień i zrób z niego użytek (sprzedając go). Człowiek odpowiedział” Nie! Na Boga! Nigdy już nie wezmę tego pierścienia po tym jak Boży Wysłannik zdjął mi go.” (Muslim, hadis nr. 2090) Abu Said al-Chudari (niech Allah będzie z niej zadowolony) powiedział: Słyszałem jak Boży Wysłannik (pokój z nim) mówił: “Jeżeli ktokolwiek z was będzie świadkiem złego czynu, niech naprawi go ręką, a jeśli nie potrafi tego uczynić, niech zrobi to językiem, a jeśli i tego nie potrafi uczynić niech zrobi to sercem, lecz to jest dowodem najsłabszej wiary.” (Muslim, hadis nr 34)

Czystość:

Towarzysze przechodzili obok Wysłannika (pokój z nim), kiedy miał się właśnie obmyć przed modlitwą. Pozdrowili go w imię Boga, ale on nie odpowiedział dopóki nie znalazł się w stanie czystości (wykonał obmycie - łudu), a następnie przeprosił ich mówiąc: “Nie lubię wspominać imienia Boga, kiedy jestem w stanie nieczystości.” (Ibn Chuzejma, hadis nr 206)

Panowanie nad swoim językiem:

Abdullah ibn Ałfa (niech Allah będzie z niego zadowolony) powiedział: “Boży Wysłannik (pokój z nim) był zajęty wspominaniem Boga, nie mówił bez potrzeby, nie lubił próżnej rozmowy. Przedłużał modlitwy, czas kazania zaś skracał, nie marnował w ten sposób swego czasu, który wolał przeznaczyć na pomoc biednym, potrzebującym i wdowom.” (Ibn Hibban , hadis nr 6423)

Czczenie Boga ponad miarę:

Aisza (oby Allah był z niej zadowolony) powiedziała, że Prorok (pokój z nim) zwykle modlił się w nocy tak długo, aż jego stopy były spuchnięte. Powiedziała: „O Boży Wysłanniku, dlaczego tak robisz, przecież Bóg i tak ci już wybaczył twoje wszystkie grzechy?”.Wysłannik (pokój z nim) odpowiedział: “Czyż nie powinienem być Jego wdzięcznym sługą?” (Buchari, hadis nr 4557)

Wyrozumiałość i łagodność:

Abu Hurajra (niech Allah będzie z niego zadowolony) przekazał: Pewnego razu towarzysze przyszli do Proroka (pokój z nim) poskarżyć się na pewne plemię zwane Dałs, które odmówiło przyjęcia islamu. Chcieli, aby Prorok (pokój z nim) złorzeczył tym ludziom, ale on odpowiedział: “O Boże! Poprowadź drogą prostą plemię Dałs i przywiedź je do nas.” ( Buchari, hadis nr2779)

cdn inszallah, źródło: "Muhammad Wysłannik Boży pokój z Nim" Abdulrahman Alsheha