Historyk egipski żyjący w latach 803 - 871.
Jest autor siedmiotomowego dzieła Futuh Mirs wal Magrib wa Akhbaruha - Zdobycie Egiptu i krajów Magrebu. Praca opisuje szczegółowo sytuację lokalną Egiptu i krajów ościennych oraz proces opanowania ich przez muzułmanów. Chociaż publikacja powstala 150 lat po opisywanych zdażeniach i zawiera pewne błędy wynikające z mieszania faktów i legend, jest do dziś cennym źródłem wiedzy historycznej na ten temat. Oryginalne manuskrypty znajdują się obecnie w bibliotekach w Londynie, Paryżu i Leyden a Uniwersytet Yale przedrukował całość w 1920r.
Poszczególne tomy traktują o:
- doskonałościach Egiptu [fadail Misr];
- podboju pod wodzą Amra ibn al-Asa;
- osiedleniu muzułmanów w al-Fustat i al-Dżiza (Giza), utrzymaniu Aleksandrii i al-Qata'i;
- działaniach Amra ibn al-As w dolinie Nilu, zdobyciu oazy al-Fajjum, Barqi i Trypolisu oraz utracie Aleksandrii, śmierci Amra, ekspancji do Ifrikiji i walki z Nubijczykami na południu;
- zdobyciu północy Aryki i Hiszpanii;
- sytuacji lokalnej Egiptu do 860 r.;
- egipskich tradycjach lokalnych.
Ojciec i brat Mohammada byli wiodącymi uczonymi egipskiej szkoły malikickiej. Chociaż był często cytowany przez późniejszych historyków arabskich, rzadko wymieniano jego nazwisko ze względu na skandal związany z rodziną: on i jego bracia zostali oskarżeni, a jeden z braci skazany za sprzeniewieżenie majątku zmarłego.
8 uczonych , 8 tez muzulmanow zdobywcow nagrod Nobla ....to niewiele jak na 1400 lat istnienia i ponad 2mld wyznawcow...no ale pokazuje to poziom umyslowy...a ilu muzulmanow z tych 2mld potrafi czytac...a ilu z nich czyta koran po arabsku .???
OdpowiedzUsuńW niektórych krajach, gdzie dominują muzułmanie, rzeczywiście część osób czytać nie potrafi, co nie jest jednak wynikiem religii, ale sytuacji w kraju. Często jednak mimo to Koranu słuchają czy recytują z pamięci. A ilu z potrafiących przecież czytać katolików czytuje Biblię?
OdpowiedzUsuńJeśli zaś o poziomie umysłowym człowieka świadczy zdobycie/nie zdobycie Nobla, to rozumiem, że szanowny Anonim takową nagrodę otrzymał, dlatego z taką pogardą patrzy na tych, którzy jej nie zdobyli? Cóż, wobec tego świat pełen jest idiotów. No chyba, że Nobel jednego z rodaków już czyni Anonima lepszym od innych narodów (jakby miał Anonim w tym swój udział).
Szkoda słów.
M.
@ M: Mądre słowa, ich nie szkoda. Nic dodać nic ująć.
OdpowiedzUsuń