kwietnia 26, 2010

co to jest szariat?

Witam. Jako kolejna studentka pisząca pracę na temat islamu chciałabym się zwrócić z prośbą o wyjaśnienie mi spraw związanych z szariatem. Nie wiem w końcu czy szariat obowiązuje tylko życie religijne i świeckie czy także zajmuje się aspektami państwowymi. Czy są państwa gdzie szariat dominuje nad wszystkimi dziedzinami życia, także nad państwem? Kompletnie się w tym pogubiłam proszę o wyjaśnienie.

Szariat – prawo islamskie – nie ogranicza się do regulacji społecznych i karnych. Obejmuje dyrektywy dotyczące każdej sfery życia muzułmanina i dlatego proste określenie „prawo islamskie” nie oddaje w pełni znaczenia tego terminu. Lepiej zdefiniowane pojecie szariatu to: ogół boskich praw, norm, zasad postępowania oraz nauk mających na celu przyniesienie korzyści jednostce i społeczeństwu.

Znaczenie literalne

Arabskie słowo ‘szaria’ odnosi się do arterii wodnych prowadzących do głównego źródła wody i przez analogię może być rozumiane jako woda, będąca nieodzownym elementem życia. Szariat jest zasadniczym elementem życia muzułmanina.

Kodeks postępowania i zachowania

Aby zapewnić pomyślność społeczeństwu jego członkom szariat oferuje ochronę i przepisy dotyczące każdej dziedziny życia. Regulacje dotyczące zachowania i postępowania dotyczą miedzy innymi:
  • obowiązków religijnych i aktów czci
  • skromnego zachowania i moralności
  • umów o charakterze prywatnym i handlowym
  • małżeństwa i rozwodu
  • prawa rodzinnego
  • dziedziczenia
  • polityki i ekonomii
  • praw indywidualnych jednostek itp.
Zasady szariatu dzieli się na kategorie:
  • obowiązki lub szczególne wymogi [ładżib i fard]
  • zalecenia nie posiadające rangi obowiązku [mandub]
  • zakazy
  • zniechęcenia, dotyczące czynności niepożądanych, lecz nie jasno zakazanych [makruh]
  • dozwolenia pod pewnymi warunkami według niektórych opinii [mubah]

Źródła szariatu

Podstawowymi źródłami szariatu są przepisy znajdujące się w Koranie, które uzupełniają i precyzują przepisy zawarte w sunnie Proroka (pokój z nim), przekazach dotyczących jego życia i postępowania. W obrębie prawa islamskiego stosuje się również wnioskowanie na podstawie istniejącego prawa [qijas] oraz regułę konsensusu uczonych w prawie i sędziów [idżtihad].

9 komentarzy:

  1. Witam wszystkich,

    Przepraszam, że ja tak nie na temat posta, ale chciałabym zadać kilka pytań i może znaleźć tu kogoś życzliwego kto pomógłby mi. Kilka miesięcy temu poznałam muzułmanina wtedy nie podejrzewałam, że moje życie tak się zmieni. Powiedział mi, że jedyną opcją abyśmy byli razem jest to abym przeszła na islam, powiedziałam mu, że zrobię to, ale tak naprawdę grałam na zwłokę, wierzyłam że jeśli pozna mnie lepiej i zobaczy jaka naprawdę jestem to pokocha mnie do szaleństwa i to jaką religię wyznaję nie będzie miało dla niego znaczenia. Nasze relacje nie przypominały w niczym takiego typowego związku między chłopakiem a dziewczyną, on kiedy się ze mną spotykał opowiadał mi o islamie. Tak przyziemne rzeczy jak całowanie, albo chociaż nawet trzymanie za rękę czy przytulanie nie wchodziło w grę (bo stwierdził, że "do ślubu nie można"). Żyliśmy w takim dziwnym (dla mnie) układzie przez kilka miesięcy, nic się nie zmieniało a ja ciągle ani myślałam o tym żeby zmienić religię, ciągle tylko próbowałam przekonać go, że przecież możemy żyć razem, każdy w swojej religii. Aż pewnego dnia wpadł mi w ręce Koran. Zaczęłam spędzać długie godziny studiując Torę, Ewangelię i Koran. Teraz wiem, że to co mówi Koran to słuszna droga, ale gdzieś tam w środku mnie pozostaje jakiś niepokój, ziarenko strachu. Boję się jak zareagują moi najbliżsi (mama jak tylko próbowałam delikatnie podejmować z nią temat od razu bez argumentów rzucała tylko stwierdzeniem "że ktoś mi wyprał mózg"), połowa mojej rodziny to fanatyczni katolicy, dla których islam to religia terrorystów, nie wiem też jak zareaguje moje otoczenie, wiem że wszyscy stwierdzą, że coś mi się z głową stało. Z jednej strony gdzieś głęboko we mnie siedzi odczucie, że zakrywanie głowy przez kobiety to jawna dyskryminacja i niesprawiedliwość, bo niby dlaczego ja mam zakrywać głowę, bo mężczyźni nie potrafią powstrzymać swoich żądzy z drugiej jednak strony wiem, że tego chce Bóg, że On tak powiedział (zresztą nie tylko w Koranie, bo i w Torze i Ewangelii) i tak ma być. Walczą we mnie sprzeczności i choć wiem, że to słuszna droga to boję się wykonać pierwszy krok.

    OdpowiedzUsuń
  2. Malutka,

    Zeby wziasc slub z muzulmaninem nie trzeba konwertowac sie na Islam. Jako chrzescijanka mozesz poslubic muzulmanina. Tak to bylo w moim przypadku. Rodzina na poczatku nie akceptowala ale jak poznala i zrozumiala to wrecz pokochala mojego meza:)
    Konwersja na Islam to inna sprawa. Napewno trzeba do tego dojrzec i moim zdaniem warto zdac sobie sprawe ze Islam nie sprowadza sie do kawalka materialu na glowie, to o wiele wieksza 'sprawa'.
    Ja osobiscie postanowilam ze zanim zmienie religie musze byc do tego na tyle przekonana zeby jej nie porzucic gdyby np. zostawil mnie maz.
    Zycze Ci powodzenia i nie boj sie Islamu:)

    I.

    OdpowiedzUsuń
  3. ojj malutka, ja sama mam meza muzulmaninia, a to ze ten Twoj Ci "kaze" cos robic to dla mnie nie porozumienie jakies, nikt nie ma prawa Cie zmusic ani do zminay wiary ani do zakrywania wlosow!!! skoro juz teraz on Ci podsyla takie rewelacjie to co bedzie sie dzialo po slubie:(
    p.s. ja nie nosze chusty i wiem ze moj maz by nigdy tego nie wymagal

    zycze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy06 maja, 2010

    napisałaś, że nakaz zakrywania włosów chustą jest zawarty z Koranie i Ewangelii...pierwsze słyszę. Raczej odwrotnie, nie ma tego nigdzie zawartego na piśmie, ale taka jest tradycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, "pierwsze słyszę", że w Koranie? "Nie ma tego nigdzie"? Na blogu już kilkakrotnie przytoczone zostały wersety Koranu mówiące o obowiązku zakrywania się, w których pada m.in. słowo "chimar" oznaczające właśnie chustę zasłaniającą włosy, opadającą na klatkę piersiową.
    Zresztą wśród uczonych muzułmańskich, bazujących właśnie m.in. na naukach Koranu, nie ma żadnych wątpliwości, że zakrywanie głowy jest obowiązkiem religijnym, nie tradycją. Różnica opinii istnieje jedynie odnośnie niqabu (zasłony na twarz) - czy jest obowiązkiem, czy zaleceniem.

    Jeśli chodzi o Ewangelię... przypuszczam, że Malutkiej chodziło o Nowy Testament, a w nim 1 List do Koryntian rozdz. 11:
    "4) Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. (5) Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. (6) Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! (7) Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. (8) To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. (9) Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. (10) Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów. (11) Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. (12) Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. (13) Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? (14) Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, (15) podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie."

    Co prawda mowa jest tu o "modleniu się i prorokowaniu", nie mniej jednak zakryta głowa zawarta na piśmie jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę szczerze powiedzieć że zezwolenie na bicie kobiet jest do kitu.
    Nie rozumiem jak w 21wieku może istnieć prawo do takich rzeczy jak tortury, kara śmierci.
    Współczuję wszystkim wyznawcom Islamu którzy nie zasmakowali normalności. Szariat to jakieś nieporozumienie. Szanuję wszystkich ludzi i mam nadzieję że ucywilizują się jakoś w końcu narody Muzułmańskie przestrzegając ogólnoświatowych praw człowieka.
    Wszystko leży w rekach młodzieży. Mam kontakt z paroma osobami z Dżuddy. Chciał bym móc tam pojechać i bez ryzyka móc zachowywać się jak Europejczyk bez ryzyka ukamienowania.
    Nie za wiele wiem o tym kraju i kulturze lecz gdybym się chciał wybrać do Arabi Saudyjskiej na wakacje to czego mam unikać, czego nie robić by nie popełnić jakiejś bulwersującej gafy??? (która mogła by [przypuszczam] skończyć się ulicznym samosądem) :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimie, trochę to nie tak... Szariat jest prawem Boskim, ono już zostało objawione, jasno przedstawione i w tej kwestii nic nie ulegnie zmianie, młodzież nie ma tu nic do dodania ani odjęcia ;) Tortury... a kto mówi, że szariat pozwala na tortury? Chyba jedynie na baty zasłużyć sobie osoba jawnie cudzołożąca (cudzołóstwo udowodnione ponad wszelką wątpliwość, np. potwierdzenie przez 4 naocznych świadków), na śmierć jedynie osoba zdradzająca swoją żonę/męża (również udowodnione ponad wszelką możliwość) czy zabijająca inną osobę. Ale rozbijać małżeństw ani zabijać na wakacjach chyba nie masz zamiaru, więc taka kara Cię nie dotyczy. Po drugie: nie ma w islamie czegoś takiego, jak samosąd - jest przewinienie, jest sąd, sędzia decyduje o ewentualnej karze, nie ludzie na ulicy. Jeśli ktokolwiek sam, na własną rękę wymierza sprawiedliwość - to już nie jest szariat. Wtedy takich ludzi należałoby reformować, nie prawo Boskie.
    Jeszcze inna sprawa to to, o czym już wielokrotnie była tutaj mowa... Dziś nie istnieje żadne państwo, którego systemem prawnym jest szariat. Tzw. państwa muzułmańskie bazują (w mniejszym lub większym stopniu) na szariacie, dodając do niego swoje własne, ludzkie prawo, toteż czasem wychodzą nonsensy... o tym warto pamiętać, by po informacje na temat religii sięgać do źródeł tejże religii, nie snuć przypuszczeń na podstawie zachowań ludzi określających się jej wyznawcami.

    Na temat Arabii Saudyjskiej i jej praw nie wyczytasz na blogu muzułmańskim (nie wszystko tam pokrywa się z naukami islamskimi). W tym celu polecam zajrzeć na bloga (świetnego zresztą) osoby tam mieszkającej i rzetelnie opisującej saudyjską rzeczywistość - Umm Latify. Znajdziesz go TUTAJ

    OdpowiedzUsuń
  8. Na podstawie moich obserwacji - taki zwiazek prowadzi do nieszczescia. Im szybciej z nim skonczysz i docenisz swoje pochodzenie tym lepiej dla Ciebie. Zrob wysilek, poznaj Polaka i na pewno bedzie to lepszy wybor. Nie trzeba byc muzulmanaka by prowadzic przyzwoite, pelne wartosci zycie. Prosze skoncz z nim i raczej popracuj nad tym jak miec wiecej pewnosci siebie. Ten zwiazek tylko pogorszy Twoj stan.

    OdpowiedzUsuń
  9. od mojego slubu uplynelo kilka lat. wszystko bylo wporzadku az do momentu kiedy ( a wlasciwie dzieki komus) nagle odkrywam ze maz oklamywal mnie przez ten czas)....... naleze do rodziny muzulmanow!!!no mnie powiedzial cos zupelnie innego na poczatku i przez caly czas zreszto...naprawde nie wiem co mam myslec.jedno wiem kazdy ma prawo znac prawde i ja nigdy nikogo w ten sposob nie oklamalam.zaluje ze zaufalam slowom, papierkom...dziewczyny kochane uwazajcie komu ufacie!!!!! dobrze radze, czasami niestety nie warto stawiac na milosc bo nie wiadomo czy druga strona jest szczera..... ja tego teraz nie wiem

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.