marca 30, 2011

matka

Temat dobroci i posłuszeństwa względem rodziców, szczególnie matek, Allah przywołał w Koranie kilkakrotnie. Muzułmanin pragnący postępować zgodnie ze swoją religią nie może zapominać o tym, jak wielkim darem i obowiązkiem jest Mama. Nigdy, bez względu na okoliczności nie wolno odnosić się do niej niegodnie.
{I poleciliśmy człowiekowi dobroć względem jego rodziców. Matka nosiła go w trudzie i urodziła go w trudzie.} [Koran 46:15]

{I postanowił twój Pan, abyście nie czcili nikogo innego, jak tylko Jego; i dla rodziców - dobroć! A jeśli jedno z nich lub oboje osiągną przy tobie starość, to nie mów im: uff (jest to najlżejsza forma ukazania niezadowolenia) i nie popychaj ich, lecz mów do nich słowami pełnymi szacunku! Pochylaj ku nim skrzydło łagodności, przez miłosierdzie, i mów: "Panie mój, bądź dla nich miłosierny, tak jak oni byli, wychowując mnie, kiedy byłem mały."} [Koran 17:23-24]

{Nakazaliśmy człowiekowi dobro względem jego rodziców. Ale jeśli oni będą usilnie walczyć o to, żebyś Mi dodawał za współtowarzyszy to, czego ty nie znasz - to ich nie słuchaj! Do Mnie powrócicie i wtedy Ja wam obwieszczę, co czyniliście.} [Koran 29:8]
{I nakazaliśmy człowiekowi co do jego rodziców: - matka nosiła go pośród wielu trudów, a odłączenie jego nastąpiło po dwóch latach - "Bądź wdzięczny Mnie i twoim rodzicom! Do Mnie zmierza Wasz koniec!" A jeśli oni będą jednak próbowali zmusić cię, żebyś Mi dodawał współtowarzyszy - o czym nie masz żadnej wiedzy - to nie słuchaj ich! Jednak zachowuj się w stosunku do nich na tym świecie w sposób godny! Idź drogą tych, którzy się do Mnie nawrócili. Potem do Mnie powrócicie i Ja obwieszczę wam to, co czyniliście.} [Koran 31:14-15]

{Jezus powiedział: "Zaprawdę, ja jestem sługą Boga! On dał mi Księgęi uczynił mnie prorokiem. On mnie błogosławi, gdziekolwiek się znajduję. On nakazał mi modlitwę i jałmużnę - jak długo będę żył - i dobroć dla mojej matki.} [Koran 19:30-32]

Istnieje również szereg przekazów dotyczących wysokiej pozycji matki w islamskiej rodzinie.

Prorok (sal allahu alejhi wa salaam) powiedział: "Raj leży u stóp matki". [Ahmad, Nasai]

Pewien mężczyzna przyszedł do Proroka (sal allahu alejhi wa salaam) i powiedział: "O Wysłanniku Allaha! Kto pośród ludzi najbardziej zasługuje na moje towarzystwo?" Prorok powiedział: "Twoja matka." Mężczyzna powiedział: "A następnie kto?" Prorok powiedział: "Twoja matka." Mężczyzna dalej pytał: "A następnie kto?" Prorok powiedział: "Twoja matka." Mężczyzna zapytał znów: "A następnie kto?" Prorok powiedział: "Twój ojciec." [Bukhari, Muslim]

Abu Usaid Saidi powiedział: "Siedzieliśmy raz z Wysłannikiem Allaha, gdy mężczyzna z plemienia Salma przyszedł do niego i powiedział: "O Wysłanniku Allaha! Czy moi rodzice mają nade mną prawa, nawet po tym jak umrą?" Prorok powiedział: "Tak. Musisz się za nich modlić do Allaha, aby pobłogosławił ich Swoim Przebaczeniem i Miłosierdziem, spełniać obietnice, jakie komukolwiek złożyli i szanować ich związek z przyjaciółmi"."[Abu Dałud i Ibn Madża]

Abdullah ibn Amr przekazał, że Wysłannik Allaha (sal allahu alejhi wa salaam) powiedział: "Wielkie grzechy to wiara, że Allah ma współtowarzyszy, nieposłuszeństwo rodzicom, morderstwo i fałszywa przysięga". [Bukhari, Muslim]

Asma bint Abu Bakr przekazała, że podczas traktatu w Hudajbija, jej matka, która była wówczas politeistką, przyszła odwiedzić ją z Mekki. Asma poinformowała Wysłannika Allaha o jej przyjeździe i o tym, że potrzebuje pomocy. Prorok powiedział: "Bądź dobra dla swojej matki". [Bukhari, Muslim]

Ibn Abbas powiedział, udzielając rady w kwestii skruchy za grzech: "Nie znam żadnego innego uczynku, który przybliża ludzi do Allah bardziej, niż łagodne traktowanie i szacunek w stosunku do własnej matki". [Bukhari]

marca 27, 2011

jestem muzułmaninem i Brytyjczykiem

To jest nasz kraj, tu się urodziliśmy, wychowaliśmy, naprawdę czujemy się Brytyjczykami! Ale wyobraź sobie, że w swoim kraju włączasz telewizor i codziennie słyszysz jakieś bzdury o sobie, o swojej religii, zwyczajach. Potem wchodzisz do metra i natychmiast legitymuje cię policjant

Marta Kazimierczyk: Dobrze się żyje młodemu muzułmaninowi w Londynie?

Faisal Hanjra: Szczerze? Nie bardzo. Od zamachu w londyńskim metrze 7 lipca 2005 r. Brytyjczycy traktują nas inaczej. Jasne, że najgorzej było tuż po ataku, gdy na każdym kroku byliśmy rewidowani przez policję, zdarzały się pobicia, czy zrywanie muzułmankom hidżabu na ulicy.

To podłe uczucie, kiedy we własnym mieście stajesz na peronie albo siadasz na ławce, a ludzie się od ciebie odsuwają. Wiesz, ilu moich kolegów na zawsze przestało wtedy nosić plecaki? Byliśmy przeszukiwani kilka razy dziennie. A kiedy słyszałem w nocy radiowóz, myślałem, że jedzie po mnie. Bo w pewnym momencie staje się nieważne, czy masz czyste sumienie, czy nie - boisz się i już.

A bardziej konkretne przykłady dyskryminacji?

Moi znajomi, studenci i absolwenci londyńskich uczelni, pół roku temu zrobili test - przez dwa miesiące wysyłali do firm swoje CV w dwóch wersjach różniących się tylko nazwiskiem. W 90 proc. przypadków odrzucano wersję z tym muzułmańskim.

Rok temu zrobiliśmy badanie wśród muzułmańskich studentów na wszystkich brytyjskich uczelniach - okazało się, że 60 proc. bezpośrednio doświadczyło islamofobii w sensie fizycznej przemocy, agresji albo obrażania słownego.

Rząd próbuje coś z tym zrobić?

Próbuje, ale czasem zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Zacznijmy od prawa antyterrorystycznego. Nigdzie nie jest w nim powiedziane, że jest wymierzone w muzułmanów. Tymczasem w Wlk. Brytanii nie został aresztowany na jego podstawie nikt spoza społeczności muzułmańskiej.

Ale są kampanie walki z ekstremizmem, mnóstwo pieniędzy idzie na kontrolowanie i rozwijanie meczetów. Jednak to wszystko niewiele da, póki nie zmieni się podejście mediów. Gdyby z niektórych artykułów wyjąć słowo "muzułmanin" i zastąpić je słowem "Żyd" albo "Murzyn", byłyby nie do zaakceptowania. Ale jeśli źle pisze się o muzułmanach, to jest OK.

Przecież nie wszyscy dziennikarze są uprzedzeni...

No dobra, czasem zdarzy się wyważony tekst, ale co z tego? Czasem dziennikarze do mnie dzwonią, proszą o wyjaśnienie czegoś, a potem i tak piszą swoje.

Kilka miesięcy temu "The Sunday Times" pisał o muzułmańskich studentach medycyny odmawiających wykonywania niektórych badań. Zadzwonili do mnie, rozmawialiśmy przez godzinę, naprawdę wiedziałem, o czym mówię, bo sam studiuję medycynę. A tekst wyglądał tak, jakby facet w ogóle ze mną nie rozmawiał, zrobił z muzułmańskich studentów fanatycznych idiotów! Jak mamy się bronić, kiedy w poważnej prasie nie daje się nam prawa głosu?

Czarno przedstawiasz los brytyjskich muzułmanów. Nie przesadzasz?

To nie tak, że jesteśmy tu nieszczęśliwi. To jest nasz kraj, tu się urodziliśmy, wychowaliśmy, naprawdę czujemy się Brytyjczykami. Ale wyobraź sobie, że w swoim kraju codziennie włączasz telewizor i słyszysz bzdury o sobie, o swojej religii i zwyczajach. Potem wchodzisz do metra i natychmiast legitymuje cię policjant.

Kiedy jeżdżę na wakacje do rodzinnego Pakistanu, wszystko mnie tam denerwuje, ale być może po studiach tam wyjadę. Bo tutaj zawsze będę się zastanawiał, co się stanie, jeśli znowu kilku bandziorów, którzy bezczelnie nazywają się muzułmanami, zdetonuje coś w metrze. Moje życie znowu stanie się koszmarem, znów będę nie tylko podejrzanym, ale wrogiem we własnym kraju.

A czy wy naprawdę chcecie się integrować?

Dam ci przykład: kiedy na uniwersytecie niemuzułmańska organizacja planuje jakąś akcję, zawsze przychodzi do nas prosić, żebyśmy się przyłączyli, bo muzułmańscy studenci lubią się udzielać i uczestniczyć w życiu uczelni. Mamy muzułmańskich parlamentarzystów, nie znajdziesz w Londynie szpitala bez lekarza muzułmanina ani szkoły bez muzułmańskich nauczycieli. Więc chyba chcemy się integrować, prawda?

Ale trochę racji też masz. Nie ma co ukrywać, że kiedy wchodzisz do niektórych dzielnic muzułmanskich, to czujesz się jak w Pakistanie czy kraju arabskim. Ci ludzie żyją tu tak, jak żyliby tam, niektórzy zupełnie nie chcą się przystosować. Ale to nie wynika ze złej woli. Po prostu kiedy przyjeżdżali, myśleli, że zarobią i wrócą, dlatego nie ma sensu nic zmieniać.

Mamy też inne problemy - muzułmańska dzielnica Tower Hamlets to jedno z najbiedniejszych miejsc w kraju. Narkotyki, przestępstwa i marne szkoły. Tylko że to nie jest problem muzułmanów, ale problem wszystkich południowoazjatyckich imigrantów. Nam po prostu trzeba pomóc, a nie robić z nas kryminalistów albo ofiary.

Albo terrorystów.

Albo. Właściwie w tej chwili jedyny kontekst, w jakim mówi się o muzułmanach, to walka z terroryzmem. Zbudujemy muzułmanom park, żeby walczyć z terroryzmem. Będziemy uczyć muzułmanki angielskiego, żeby walczyć z terroryzmem. Może odczepcie się wreszcie od nas z tym całym terroryzmem!

Oczywiście to nie jest tak, że społeczność muzułmańska nie ma problemów. Gdyby ich nie miała, nie byłoby ataków 7 lipca. Ale zastanówmy się, gdzie ten problem jest: na uniwersytetach? Absolutnie nie. Jako szef wszystkich muzułmańskich organizacji studenckich w tym kraju mówię z całym przekonaniem: nie ma dowodów na rosnącą radykalizację młodych muzułmanów.

Zresztą w całej społeczności skrajne postawy to naprawdę mały procent. Osobiście nie znam nikogo, kto popierałby zamachy. To właśnie nasz największy problem - wszyscy mówią nam: pozbądźcie się terrorystów. A my nie wiemy, gdzie oni są!

Niektórych widać całkiem wyraźnie. Ekstremista Abu Hamza latami nauczał w meczecie w centrum Londynu, przychodziły go słuchać setki ludzi.

Na pewno były tam rzeczywiście groźne typy. Ale myślę, że większość przychodziła ze zwykłej ciekawości, bo te kazania stały się słynne, chociaż wcale niekoniecznie w sensie pozytywnym. To oczywiście żadne usprawiedliwienie.

Szczerze mówiąc, do dziś nie rozumiem, jak rząd brytyjski mógł przez tyle lat na to pozwalać. Naprawdę jestem przekonany, że ludzie, którzy żyją tutaj, na Zachodzie, a jednocześnie naprawdę wierzą w idee głoszone przez takie typy jak Abu Hamza, to jednostki.

Zostawmy terroryzm. Opowiedz o młodych muzułmanach na Zachodzie. Jesteście inni niż wasi rodzice?
Tak, ale inaczej niż kiedyś. Jeszcze kilka lat temu dzieci imigrantów chciały żyć tak jak ich brytyjscy koledzy - imprezy, alkohol, randki. Dzisiaj jest odwrotnie - stają się nawet bardziej pobożni i tradycyjni niż ich rodzice! Hidżaby znikają z półek szybciej niż kiedykolwiek, na uniwersytecie prawie każdy muzułmański student zapuszcza brodę. Myślę, że to dlatego, że młodzi ludzie trochę się pogubili. Przez całe życie widzieli sprzeczność między tradycyjnymi zasadami wpajanymi w domu, a tym, co się dzieje w szkole, na uczelni.

Potem przyszedł 11 września w Nowym Jorku, 7 lipca w Londynie. Do dawnej niepewności doszła wrogość, podejrzliwość otoczenia. Trzeba było znaleźć coś stałego, na czym można polegać niezależnie od okoliczności. I tak zaczął się powrót do islamu wśród młodych muzułmanów na Zachodzie.

No właśnie. Mówisz i zachowujesz się jak Brytyjczyk, ale brodę zapuściłeś....

- Pochodzę z nowoczesnej, wykształconej rodziny. Już moi dziadkowie wyemigrowali do Wielkiej Brytanii, rodzice dorastali tutaj. Byłem wychowany jak brytyjski nastolatek - wyjazdy za granicę na każde wakacje, surfing, lekcje muzyki, imprezy. Dopiero niedawno ożeniłem się, zacząłem żyć dużo skromniej, bardziej skupiłem się na religii.

Chyba po prostu nagle poczułem, że nie do końca wiem, kim jestem, bo nigdzie nie czuję się u siebie. Teraz wreszcie jestem szczęśliwy, moją tożsamością jest islam i to się nie zmienia, gdziekolwiek pojadę, jakikolwiek kolor ma moja skóra czy mój paszport. Wiem, że już nigdzie nie będę obcy.

*Faisal Hanjra jest studentem medycyny na londyńskim uniwersytecie Queen Mary i szefem federacji muzułmańskich organizacji studenckich w Wielkiej Brytanii FOSIS.

marca 24, 2011

islam o dzieciach

W zbiorach hadisów odnajdujemy bardzo często wspomnienia dzieci, małych Towarzyszy proroka Muhammada. Liczne są też hadisy, w których dorośli opowiedzieli nam, jak prorok Muhammad odnosił się do dzieci.

Wspominał Abu Hurajra (zbiór hadisów Ahmada), że modlił się z prorokiem ostatnią modlitwę dobową (isza). W ich towarzystwie byli wnukowie proroka, Hasan i Husajn. Za każdym razem, gdy prorok wykonywał sudżud, wnukowie skakali mu na plecy. Gdy powracał z sudżud do przysiadu, przytrzymywał delikatnie wnuków, aby nie spadli i usadawiał ich na ziemi, obok siebie. Za każdym razem, gdy prorok wykonywał sudżud, wnukowie gramolili się na jego plecy. Po modlitwie prorok posadził jednego wnuków na swoim udzie i wtedy Abu Hurajra spytał się: Czy mam ich odprowadzić? Wtedy błysnęła błyskawica i prorok powiedział: „Idzcie do waszej mamy”, na co oni popędzili tak szybko do niej, że byli u niej, zanim błysk zgasł.

W zbiorze hadisów Al-Buchariego, wspominała Umm Chalid: „Kiedy byłam dziewczynką: Przyszłam z tatą do proroka Muhammada. Miałam na sobie żółtą sukienkę. Kiedy prorok mnie spostrzegł, zawołał: jaka ładna! Zaczęłam bawić się znakiem proroctwa, które miał na plecach. Mój ojciec przeszkodził mi w tym, lecz prorok mi nie przeszkadzał, tylko życzył mi, abym jak najdłużej nosiła ładne ubrania (arab.: abli wa achlifi). Życzenie proroka się sprawdziło, ponieważ Umm Chalid dożyła bardzo późnej starości.

Przekazali Abu Daud, An-Nasai i At-Tirmizi, że Umm Kajs przyszła do proroka z synkiem, oseskiem. Prorok wziął go na ręce, a ten się zsiusiał na jego ubranie. Prorok kazał przynieść wody i skropił ubranie. W tych wspomnieniach nie ma nic, że prorok był oburzony i zdegustowany na to, co zrobiło małe dziecko, nie ganił nawet matki.

Prorok Muhammad lubił zabawy z dziećmi, chodził za nimi w obecności dorosłych, całował je i zabawiał. Prorok psikał na dzieci wodą dla zabawy, to niezatarte wspomnienie Mahmuda Ibn ar-Rabia przekazane w zbiorze Al-Buchariego.

Przekazali Ahmad, Ibn Madża i Al-Buchari w książce „Al-Adab al-mufrad” wspomnienia Ja'la, że zostali wraz z prorokiem zaproszeni na ucztę. Kiedy wyszli z domu, spotkali po drodze wnuka proroka, Husajna, zabawiającego się. Gdy prorok go zobaczył, przyspieszył kroku do wnuka i wyprzedził pozostałych, rozpostarł ręce do wnuka, a ten zaczął mu uciekać, to tu, to tam. A prorok za nim, rozbawiał go i udawał, że go goni, aż go złapał. Wtedy chwycił go jedną dłonią za podbrudek i drugą za główkę i przytulił mocno. Potem dołączył do nas i powiedział: Ja i Husajn, jesteśmy sobie bliscy.

Abu Hurajra wspominał, że widział zabawę proroka z wnukami Hasanem i Husajnem. Chwycił ich dłonie, w jedną dłoń dłonie Hasana, a w drugą dłoń, dłonie Husajna i kazał im postawić stopy na jego stopach i wspinać się, aż wspięli się do jego piersi. Przekazał Al-Buchari w „Al-Adab al-mufrad”.

Prorok uczył także, jak odnosić się do dzieci. Al-Buchari i Muslim przekazali, że gdy Al-Akra przybył do proroka zobaczył, że prorok całuje swego wnuka Hasana. Zdziwiło go to i spytał: Czy to oznacza, że całujecie swoje dzieci?! Prorok odparł, że tak.
- Ja mam dziesięcioro szkrabów i żadnego jeszcze nie pocałowałem.
- Kto nie ma litości, nad tym się nie litują. - powiedział prorok.
Prorok nie stronił także od noszenia dzieci na rękach, nawet podczas modlitwy. Abu Katada przekazał, że prorok podczas modlitwy trzymał na rękach Umamę, swoją wnuczkę, a córkę Zajnab. Modlił się w ten sposób, że gdy wykonywał ruku i sudżud odkładał ją na ziemię, a gdy wstawał do kijam, brał ją na ręce. Abu Katada twierdził także, że prorok dopuszczał, aby matka podczas modlitwy mogła zająć się swym dzieckiem, jeśli okoliczności tego wymagały. Przekazali Al-Buchari i Muslim.

W zbiorze sunn jest także informacja, że prorok podczas kazania zobaczył kręcących się i bawiących się Hasana i Husajna, mieli na sobie piękne czerwone ubranka. Prorok zszedł z kazalnicy i wziął na ręce, postawił obok siebie na kazalnicy i powiedział: Bóg i prorok mają rację i wyrecytował fragment z Koranu: „Zaprawdę, wasze majątki i wasze dzieci są dla was pokusą”. Gdy zobaczyłem mych wnuków kręcących się obok mnie, nie wytrzymałem, przerwałem moje kazanie i wziąłem ich do siebie”.

Prorok Muhammad odnosił się cudownie do dzieci. Mało tego, nie zapominał o tym, żeby je czegoś uczyć. Najbardziej znane wspomnienie należy do Umara syna Abu Salamy, był to pasierb proroka, za sprawą tego, że prorok ożenił się po śmierci Abu Salamy z Umm Salamą. Przekazali Al-Buchari i Muslim, że Umar przy jedzeniu z jednej dużej miski zajadał kęski z każdego miejsca miski. Prorok dał mi wtedy lekcję kultury przy stole: „Mój chłopczyku, wymów imię Allaha, jedz prawą dłonią i jedz to, co masz przed sobą”.

Prorok odczytywał także nad swymi ukochanymi wnukami dua ochronne (tawiz): „Oddaję was pod ochronę doskonałych słów Allaha przed szatanem, truciznami i złym okiem”.

Prorok Muhammad także interesował się kulturą, zachowaniem i nauką swych dzieci, gdy już weszły w dorosłe życie. Wspominał Ali Ibn Abi Talib, że jego żona Fatima, córka proroka, miała mnóstwo znojnej pracy w domu. Tutaj użył przenośni: „miała odciski od kręcenia żarnem, od noszenia wody na obojczyku i ramieniu miała ślad na skórze, zamiatała tak często dom, że ubranie miała całe w pyle, tak często rozpalała ogień pod kociołkiem, że miała całe ubranie w sadzy”. Ali i Fatima chcieli poprawić swoje położenie, a Ali chciał odciążyć żonę od licznych prac. Usłyszeli, że do Medyny przyprowadzono niewolników. Wpadli na pomysł, żeby poprosić proroka o niewolnika. Ustalili, że o niewolnika miała poprosić Fatima, lecz gdy była na miejscu i zobaczyła tłum ludzi proszących u proroka o pomoc, zawstydziła się i zrezygnowała. Pewnego wieczora, gdy Ali i Fatima kładli się spać, zaszedł do nich prorok. Już mieli wstać z posłania i usługiwać prorokowi, ale ten ich powstrzymał:
-Zostańcie, gdzie jesteście.
-Usiadł pomiędzy nami na wysokości mojej głowy – wspominała Fatima – a ja ze wstydu schowałam głowę pod koc.
-Dlaczego wczoraj przyszliście do mnie, w jakiej sprawie? - zapytał.
Fatima milczała, odezwał się więc Ali:
-Moja żona jest zmęczona pracą w domu. Usłyszeliśmy, że przyprowadzono niewolników, dlatego chcieliśmy prosić o przyznanie nam sługi. - tłumaczył się Ali.
-Posłuchajcie mnie dobrze, pokażę wam, że macie na wyciągnięcie ręki coś wartościowszego od sługi. Kiedy położycie się do spania, powtarzajcie 33 razy: tasbih, tahmid i takbir. To ma większą wartość dla was od sługi”. Przekazali Al-Buchari, Muslim i Abu Daud (hadis w wersji Abu Dauda).

marca 23, 2011

pomoc dla Bibi

Ministerstwo Obrony Narodowej miało zapłacić za leczenie, rehabilitację i protezę młodej Afganki, 22 letniej Bibi Hanify. (...) do Polski przyleciała dzięki pomocy naszych żołnierzy i deklaracjom ministra obrony, że MON sfinansuje jej leczenie, rehabilitację i protezę. Wpadła do domowego pieca, straciła przytomność i tak bardzo poparzyła sobie nogę, że nie dało się jej uratować.W Wojskowym Instytucie Medycznym lekarze ją amputowali. Kobieta wróciła do Afganistanu. Rehabilitację przechodzi w szpitalu polowym w wojskowej bazie Ghazni. Nikt z ministerstwa nie kwapi się jednak, by pomóc w zdobyciu i sfinansowaniu protezy.
Kobiecie można pomóc wpłacając pieniądze do Stowarzyszenia Współpracy Polsko - Afgańskiej HAMAKARI
Nr konta: 55 2530 0008 2016 1038 8961 0001
Stowarzyszenie Współpracy Polsko - Afgańskiej HAMAKARI
ul. Złota 61 lok 101, 00-819 Warszawa
z dopiskiem: "DAROWIZNA DLA AFGANKI"

marca 21, 2011

Sunshine Award

Miło nam poinformować, że blog nasz otrzymał niedawno wyróżnienie Sunshine Award od autorek blogów Romans z Tunezją, oraz Polska muzułmanka w Paryżu, za co serdecznie dziękujemy. Niestety, z przyczyn "technicznych" nie jesteśmy w stanie wypełnić wszystkich zadań spoczywających na wyróżnionych. O ile problemu nie stanowią pierwsze trzy punkty:

1. Podziękować za wyróżnienie
2. Umieścić u siebie link do osoby, która mnie wyróżniła
3. Umieścić logo

co niniejszym z przyjemnością uczyniłyśmy, o tyle kolejne dwa:

4. Przekazać nagrodę kolejnym 10 osobom i umieścić linki do nich
5. Wymienić 10 rzeczy, które mnie uszczęśliwiają


są trudniejsze do zrealizowania, gdyż blog nasz jest pracą zespołową, prowadzony jest przez kobitki o różnych osobowościach, pasjach i upodobaniach, toteż trudno byłoby jednogłośnie zbiorowo polecić 10 kolejnych blogów oraz chórem wymienić co nas uszczęśliwia.

Obu Paniom raz jeszcze dziękujemy za docenienie.

marca 20, 2011

blog szerzący nienawiść

Salam alejkum wa rahmatullah,

Niedawno, w skutek nieszczęśliwego błędu, wśród blogów "zaprzyjaźnionych" ukazał się link do bloga, z którym zupełnie się nie zgadzamy, nie popieramy i nie zachęcamy do lektury.

Wiernym czytelnikom dziękujemy za wskazanie błędu, i przepraszamy.

Zespół bloga MUZUŁMANKI

marca 17, 2011

nominacja

Miło nam poinformować, że blog MUZUŁMANKI został nominowany do nagrody The Tribute Award przeznaczonej dla blogujących muzułmanek. Od dziś można głosować na jeden z 25 blogów na stronie http://muslim-women-exposed.blogspot.com/. Głosowanie trwać będzie trzy dni od dziś - do 29.03.2011 do godziny 23:59 (strefy czasowej GMT+2:00).

Chciałybyśmy podziękować Umm Latifie za nominację - już sam fakt znalezienia się na liście jest bardzo miłym zaskoczeniem :)

marca 16, 2011

wyspa skarbów - islam

As Salam Aleykum Wa Rahmatullahi Wa Barakatuh!

Nie szukam podniosłych słów,wielkich emocji czy fanfar. Islam to prosta i piękna religia.

Człowiek pływa po Oceanie i szuka stałego lądu. Niektórzy jednak nie mają nawigacji i szukają przez lata. Niektórzy szukają całe życie.

Ja jednak otrzymałem kompas od Allah (Subhana Wa Ta'ala), otrzymałem najlepszą nawigację jaką można sobie wyobrazić. Dokładne wskazówki i ostrzeżenia przed niebezpieczeństwami. Otrzymałem Quran i hadisy Proroka (Salla Allah Alejhi Wa Sallam). To Moja nawigacja, mapa i kompas. Podążam na ląd, do celu - oczekuje Raju. Insha'Allah otrzymam Swoją wyspę, a tam będę szczęśliwy na wieki.

Muszę jednak przepłynąć ocean. A jak to wszystko się zaczęło?

Miałem wtedy 13lat - w tym wieku wiele dzieci kończy szkołę podstawową i szuka nowych znajomości w gimnazjum. Ja jednak poznałem pewnego chłopca o imieniu Said. Już samo imię mówi, że coś nie jest tak. Nie twierdzę, że coś mu dolegało. A może jednak? Dolegała mu wiara w Stwórcę. Ojca ma Araba - mama jest Polką. Zainteresował mnie ten dziwny język (język arabski) i te wyjścia z ojcem na modlitwy.

Zacząłem więc szukać. Niestety nie miałem spisu treści. Nie miałem nawet swojego komputera. Chodziłem jednak na zajęcia z informatyki na których była możliwość korzystania z internetu. Internet to kopalnia wiedzy. Wstukałem więc szybko hasło islam i się zaczęło.

Moja pierwszą odwiedzoną stroną web była strona Muzułmanie.com a tam? Wielki napis który oznaczał Allah (wtedy nie wiedziałem co on oznaczał, ale bardzo mi się spodobał). Przeszukałem stronę, przewertowałem kolejne zakładki i wpadłem na kolejną ciekawą rzecz. Odnalazłem tam recytacje Koranu. Byłem pod ogromnym wrażeniem.

Choć nie byłem ochrzczony - czyli formalnie nigdy nie należałem do religii chrześcijańskiej - uczęszczałem do kościoła i znalem tylko te nudne kazania pana w długiej szacie, który pod nosem coś czytał z jakiejś grubej książki (Biblii). A tutaj? Piękna recytacja, bez pośpiechu w dziwnym języku. Szybko się okazało, że byłem częstym bywalcem tych zajęć. Tak jak dużo wynosiłem wiedzy informatycznej, tak dużo wynosiłem nowej wiedzy o religii muzułmańskiej. Wiadomo jednak, że skoro nie miałem swojego komputera, nie zawsze miałem możliwość szukania w internecie informacji. Oglądałem więc telewizję i tam znów kolejna niespodzianka:

Filmy dokumentalne o muzułmanach. Zostałem zaczarowany. W jednym z filmów dostrzegłem dziwne ruchy - to była modlitwa (salat). Najpierw tekst recytowany, teraz bicie pokłonów, napis Allah. Miałem już sporo wskazówek, ale wciąż szukałem i czytałem.

Myślałem i zastanawiałem się (dzisiaj ktoś by zażartował: co Oni biorą, że tak się zachowują, że trzymają się razem). Islam zakazuje narkotyków alhamdulillah i wszelkich używek, które prowadzą do zmiany świadomości, czy też utraty zdrowia, a tym bardziej życia.

Tak - Muzułmanie czytają Quran i stosują się do sunny proroka (Salla Allah Alejhi Wa Sallam) to ich łączy i to daje im (a właściwie nam) siłę. To piękne, jak tyle ludzi potrafi stanąć ramie w ramię i modlić się do Stwórcy o danej porze.

Moje poszukiwania, jak na razie, ograniczały się do internetu i telewizji. Czyżby tylko tam byli muzułmanie? A gdzie Ci żywi, żyjący na co dzień? - zadawałem sobie pytanie.

Po około roku odezwała się pewna pani - była to muzułmanka. Mieszkała w moim mieście i uczestniczyła w życiu społecznym lokalnej ummy. Dowiedziałem się od niej, gdzie muzułmanie się spotykają, a także zostałem zaproszony na lekcje arabskiego i lekcje religii. Nie wahałem się długo i w następną sobotę (lekcje odbywały się co sobotę) wybrałem się we wskazane miejsce.

Poznałem więc muzułmanów z krwi i kości.

Uczęszczałem regularnie robiąc za wolnego słuchacza.

W wieku 15lat czyli blisko 2 lata od kiedy zacząłem zgłębiać Islam - wypowiedziałem szahadę. Dotarłem na stały ląd.

Jestem muzułmaninem do dzisiaj i mam nadzieję, że umrę jako muzułmanin insha'Allah.
Ahmed

marca 12, 2011

nowy numer as-Salam

Spis treści:

4 Wydarzenia, stałe rubryki

5 Opinie

7 Notatki antyrasistowskie: Lokalni stratedzy globalnego konfliktu – Marcin Starnawski
Niczym pajacyk z pudełka, co chwila wyskakują w polskim dyskursie publicznym antymuzułmańskie fobie. Rzecz jasna, w uczonych przebraniach „teorii", „diagnoz" czy „strategii". Były premier oświadcza, że największym zagrożeniem jest „islamski terroryzm". Katolicki publicysta walczy z „islamizacją Europy" w imię zakazu budowy meczetu. Komentatorzy rewolt arabskich wyciągają „islamistów" jako argument przeciwko demokratyzacji. Od centrolewicy do skrajnej prawicy krążą koncepcje modne i wygodne, czasem strasząc Huntingtonowskim „zderzeniem cywilizacji", czasem przybierając formę bardziej subtelną lecz nie mniej tendencyjną. Konflikt społeczny sprowadza się do religijnych przepychanek, a z kultury i tożsamości czyni się absolut o sztywnych granicach. Ta uproszczona wizja świata uwodzi główny nurt polityki, mediów i edukacji.

Jednak islamofobia to element nie tylko wielkiej geopolityki czy ksenofobicznej wizji „kultury narodowej". Na przykładzie Wrocławia okazuje się, że antyislamska moda zeszła na poziom lokalny i trzyma się mocno od kilku sezonów. [...]

Qur'an i prawo

8 Spory o idżtihad – Jarosław Banasiak
Nie boję się powiedzieć, że dokonania intelektualne Abu Hamida al-Ghazalego (zm. 1111) są tytaniczne. Nie ma dziedziny wiedzy, w której nie pozostało by coś ważnego po tym uczonym. Pisał o prawie muzułmańskim, filozofii, polityce, etyce i sufiźmie. Pod koniec życia na kartach swej autobiografii intelektualnej chwalił się, że wszystko go interesowało. Twierdził , że zna poglądy i przekonania ludzi swej epoki i epok minionych.

10 Temat numeru – Kultura popularna i sfera publiczna w islamie
Kultura popularna w swym pospolitym rozumieniu jest tą sferą ludzkiej aktywności, która ma niższą wartość od tzw. kultury wysokiej. Przeciwstawiając się temu upraszczającemu poglądowi, bieżący Temat Numeru stanowi próbę identyfikacji przejawów społeczeństwa obywatelskiego – autentycznej przestrzeni publicznej w świecie muzułmańskim. Jednocześnie chcieliśmy uniknąć wprowadzania naiwnej dychotomii: westernizacja (globalizacja) vs. fundamentalizm (radykalizm) religijny. W takim ujęciu kultura popularna jawi się nie jako „igrzyska dla plebsu", lecz jako kultura ludowa, powszechna i oddolna, a jej funkcjonowanie decyduje o kształcie sfery publicznej przy zachowaniu własnych wartości i tradycji.

11 W poszukiwaniu islamskiej przestrzeni kulturowej – Karin van Nieuwkerk

13 Sztuka uliczna a islam – Izabela Smela

14 Przez pustynię – motywy islamskie oraz „islamskie" w grach – Tomasz Imran Stefaniuk

15 Islam a rozrywka – Jarosław Banasiak

17 Światowa moda pod hidżabem – Katarzyna Jędrzejczyk-Kuliniak

18 Zachodnie formaty telewizyjne w krajach muzułmańskich – Marta Minakowska

18 Teatr w cieniu piramid – Aleksandra Biernat

20 Nowe brzmienie palestyńskiej kultury – Marcelina Obrzydowska

Świat islamu

22 Islam pod piramidami – Kamil Zachert
Jeszcze za życia Proroka Muhammada (zm. 632) wojska Arabów rozpoczęły ekspansję w kierunku południowych rubieży Persji i Bizancjum, największych imperiów wczesnego średniowiecza. W pięć lat po śmierci Proroka, plemiona arabskie, zjednoczone pod sztandarem nowej wiary, pokonały armię chrześcijańską i zdobyły Syrię. W ciągu następnych dwóch lat muzułmanie przekroczyli granicę Egiptu, decydując się na konfrontację z Cesarstwem na żyznych ziemiach Afryki Północnej. Sukces kampanii wojennej Amra ibn al-Asa z 639 roku na zawsze zmienił tę część świata.

Cywilizacja muzułmańska

26 Alhambra. Perła Andaluzji – Aldona Maria Piwko
Blisko 800-letnia obecność islamu na Półwyspie Iberyjskim pozostawiła po sobie niemal wieczne ślady w monumentalnej architekturze, będącej symbolem religii i kultury muzułmańskiej. Niewątpliwie należy do nich Alhambra, ogromny kompleks budynków, który miał być odzwierciedleniem boskiej harmonii na Ziemi. Ten zbudowany w Granadzie warowny zespół pałacowy jest dziś najpiękniejszym zabytkiem arabskiego budownictwa w Europie.

Media

30 Sufizm oczami orientalisty – Andrzej Saramowicz
Sufizm Zbigniewa Landowskiego, jak czytamy na stronie redakcyjnej tej książki, to „Podręcznik akademicki dotowany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego". Jest to pierwsza praca w języku polskim, która w założeniu ma omawiać w sposób kompleksowy zagadnienie mistycyzmu muzułmańskiego. Warto się przyjrzeć, czy autor sprostał tak ambitnemu zadaniu.

Islam w Polsce

31 VI Dzień Ramadanowy – Tomasz Imran Stefaniuk
4 września 2010 roku w hotelu Kyriad Prestige w Warszawie odbył się VI Dzień Ramadanowy, zorganizowany przez Ligę Muzułmańską w RP. Spotkanie rozpoczęła recytacja wersetów Qur'anu, następnie przemówienie wygłosił Przewodniczący Rady Naczelnej Ligi, dr Samir Ismail.

32 „Dialog musi być kontynuowany". Refleksje na kanwie II Wrocławskiej Konwencji na Rzecz Dialogu Międzyreligijnego – Adam Wąs SV
Wrocław staje się jednym z głównych centrów dialogowych we współczesnej Polsce. Dni Asyżu, „Dzielnica Wzajemnego Szacunku" i Konwencje to tylko niektóre z inicjatyw, związanych z tym miastem.

Strawa dla ducha

34 Skrucha – Nidal Abu Tabaq
Wiele osób jest przekonanych, że nie muszą okazywać skruchy i prosić Allaha o wybaczenie, ponieważ nie robią niczego tak poważnego, co by tego wymagało. Nic bardziej mylnego. Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo i za jak wiele czynów powinniśmy okazać skruchę i prosić Allaha (SŁT) o wybaczenie.

źródło

marca 10, 2011

wykład w Warszawie

12 marca br o godz. 15.00 w Centrum Kultury Islamu w Warszawie przy ul. Wiertniczej 103 odbędą się wykłady pt. "Cuda naukowe w islamie" oraz "Znaki konca świata".

marca 09, 2011

jestem muzułmanką (4)

Dlaczego przyjęłaś islam?

Przyjęłam islam dlatego, że wydała mi się ta religia jedyną prawdziwą i wiarygodną. Moja konwersja jednak nie była natychmiastowa i był to dość długi proces podczas, którego dużo czytałam i uczyłam się. Zadawałam sobie wiele pytań, ale to co najbardziej mnie interesowało to życie Jezusa i jego nauki. Dowiedziałam się wielu faktów, które całkowicie obaliły mój obraz chrześcijańskiego Jezusa. Dopiero wtedy zaczęłam tak naprawdę rozumieć, że religia to nie tylko wiara, ale również i dowody. Całe życie modliłam się podczas dziecięcych paciorków "Boże prowadź mnie drogą prostą", Bóg mnie wysłuchał i sprawił, że jestem szczęśliwą osobą rozumiejącą powód mojego istnienia na tym świecie.

Z czego zdecydowałaś się zrezygnować po przyjęciu islamu, czy może jakieś zmiany w twoim życiu zaszły?

Zmiany zaszły na pewno. Jak wiadomo przestałam jeść wieprzowinę, nigdy nie paliłam, wiec to nie był problem, przestałam również wychodzić ze znajomymi na dyskoteki i spożywać alkohol. Zaczęłam się inaczej ubierać,tzn.:przystosowałam mój ubiór do wymaganego od muzułmanek islamskiego hijabu, a co najważniejsze również dla mnie, zaczęłam mocno pracować nad własnym charakterem. Musiałam nauczyć się pokory, pracować nad własnym ego. Od teraz moje życie już nie było moim widzimisię, ale tym czego Chce i wymaga ode mnie Bóg. Całkowite podporządkowanie Jego woli bez zadawania zbędnych pytań. Wielka miłość do Stworzyciela i wdzięczność za otaczający świat, wdzięczność za to czym mnie Obdarzył. Moje życie nabrało sensu, zrozumiałam dlaczego żyję i jaki jest mój cel.

Co sprawia Ci największą trudność, jeśli chodzi o praktykowanie islamu w Polsce (w Europie)?

Szczerze mówiąc nie mam trudności w żadnej z praktyk religijnych. Jestem osobą nie lubiącą zbytniego zwracania na siebie uwagi, więc początkowo było mi ciężko kiedy wszyscy się przyglądali mojej chustce, ale teraz do tego przywykłam i już nie jest to dla mnie istotne, wręcz już niezauważalne. Męczyło mnie jednak jak wychodząc na przykład z mamą cały czas do mnie mówiła "nie widzisz jak się tobie przyglądają, po co na siebie tak zwracasz uwagę..?"...nie była w stanie zrozumieć, że ja nie chcę nic manifestować, ale słucham jedynie nakazów Boga.

Czy spotkałaś się z przejawami nietolerancji (Polska, Europa)? Jeśli tak, czego dotyczyły? Czy negatywne reakcje na twoją osobę?

Z przejawami nietolerancji spotkałam się owszem, ale jeszcze jako niemuzułmanka. Po konwersji miałam tylko jedną dziwną sytuację, gdzie pewna Pani zapytała mnie czy myję włosy...:)

Czy uważasz, iż twoja pozycja – jako kobiety – uległa deprecjacji po przyjęciu przez Ciebie islamu?

Wręcz przeciwnie, czuję się bardziej dowartościowana i doceniona jako kobieta. Islam bardzo wywyższa kobiety i traktuje je stosownie do ich natury, to samo tyczy się mężczyzn. W końcu nasz Stwórca najlepiej nas zna.

Czy jest coś w islamie, co sprawia Ci trudność?

Nie ma czegoś takiego. Kiedyś może wczesne wstawanie na poranną modlitwę, ale już się wyćwiczyłam :)

Czy hijab w jakikolwiek sposób ogranicza Cię w Twoim codziennym życiu?

Na pewno ogranicza miejsca pracy...:) ale teraz to nie istotne, bo wolę się skupić na wychowaniu córki.

Jak na twoją konwersję zareagowali rodzice, bliscy, przyjaciele? Co było dla Ciebie / dla Nich najtrudniejsze?

Rodzice na pewno zachwyceni nie są, ale najcięższy dla nich jest mój hijab. Mama bardzo przeżywa i boi się opinii sąsiadów czy znajomych. Może nawet i wstydzi się, ale nie przyznaje do tego. Mam nadzieję, że z wolą Boga, przywyknie.

Czy uważasz, że przyjmując islam wyrzekasz się „polskości”? Jak godzisz bycie Polką z byciem muzułmanką – czy można być obywatelką Europy o korzeniach chrześcijańskich – i jednocześnie wyznawać islam?

To zależy co mamy na myśli mówiąc "polskość". Bo jeśli oznacza ono kulturę, tradycję to tak, bo w większości są to rzeczy haram-zabronione dla muzułmanów. Ale jeśli weźmiemy to pojęcie, jako moje pochodzenie, to absolutnie nie. Jestem Polką, Polką się urodziłam i Polką będę, co nie znaczy, że jestem zmuszona przyjąć wiarę większości. Wiara jest czymś, co powinno się wybrać samemu z głębi serca, natomiast pochodzenie jest niezmienne.

A może chciałabyś dodać coś od siebie?

Życzę wszystkim, aby odnaleźli swoją drogę.Taką, która nada sens Waszemu życiu, taką która sprawi, że poczujecie się spełnieni pod każdym względem, a w waszym sercu nastąpi spokój.Taką drogą dla mnie jest islam.

Nur al-hude

marca 06, 2011

100-letni imam

Stefan Mustafa Jasiński - najstarszy w kraju islamski duchowny świętował setne urodziny. W piątek w Domu Kultury Muzułmańskiej w Białymstoku odbierał życzenia od współwyznawców.

Najpierw szacowny jubilat przewodniczył religijnej części uroczystości, potem zebrani goście składali mu życzenia. Wśród nich byli m.in. przewodniczący gmin muzułmańskich w Bohonikach i Kruszynianach, w których Jasiński pełnił duchowa posługę, Tomasz Miśkiewicz, mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej, a także wiceprezydent Białegostoku Aleksander Sosna, społeczny doradca prezydenta Polski do spraw mniejszości.

Dzień wcześniej za zasługi dla społeczności i kraju Bronisław Komorowski odznaczył imama Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

- Życie imama to nie tylko sto lat ziemskiego bytowania, ale i wiek tatarskich i muzułmańskich losów w Polsce. To człowiek bezustannie ciekawy świata, gotowy nieść posługę duchową, kontynuator tatarskiej tradycji, emanujący łagodnością. Jego historia pięknie wpisała się w historię tatarskiej społeczności - mówiła Rozalia Bogdanowicz, sekretarz Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego.

Imam Stefan Mustafa Jasiński urodził w Malawiczach Górnych niedaleko Sokółki, później mieszkał m.in. w Symferopolu, Kazaniu i Wilnie, gdzie przed wojną pracował w komunikacji miejskiej. Brał udział w kampanii wrześniowej i trafił do sowieckiej niewoli. Po wojnie aż do emerytury pracował w białostockim Moto-Zbycie oraz Centrali Technicznej. Jako duchowny pracował w Bohonikach i Kruszynianach, w Sokółce uczył dzieci religii muzułmańskiej, a od 2006 jest imamem domu modlitwy w Białymstoku przy ul. Piastowskiej.

źródło: Gazeta Wyborcza Białystok

marca 05, 2011

szukam niani


Witam, Poszukuje kobiety - muzulmanki, ktora zechce zaopiekowac się dwójka moich dzieci (dziewczynka - 3,5 roku i chlopiec - 6 miesiecy). Ojciec dzieci jest muzulmaninem i chcemy, by dzieci zostaly wychowane w tej religii. Potrzebuje PILNIE! Lokalizacja: Warszawa Ursus Skorosze Proszę odpowiadac na adres e-mail.

marca 02, 2011

ogłoszenia


Oddam:

- szatkę do modlitwy typu abaya z szalem,
- książkę "Spojrzenie w islam" autorstwa Abdalati Hammudach.

Kontakt przez redakcję.