stycznia 30, 2011

życie po śmierci

Pytanie o istnienie życia po śmierci nie jest pytaniem możliwym do rozstrzygnięcia na gruncie nauki, albowiem nauka zajmuje się porządkowaniem i analizowaniem danych zmysłowych, czyli zjawisk odbieranych i rozpoznawanych przez zmysły. Co więcej - dopiero od czasów nowożytnych człowiek zajmuje się badaniami i poszukiwaniami ściśle naukowymi, podczas gdy zagadka życia pozagrobowego towarzyszy mu od zarania dziejów. Wszyscy prorocy Boga wzywali do oddawania Mu czci i do wiary w życic po śmierci. Kładli oni tak wielki nacisk na życie pozagrobowe, że nawet najdrobniejsza wątpliwość w tym względzie oznaczała zaprzeczenie istnieniu Boga i sprawiała, że cała wiara traciła sens.

Już sam fakt, że wszyscy prorocy zajmowali się metafizycznym problemem życia po śmierci z taką ufnością i traktowali problem ten tak podobnie - choć przecież epoki, w jakich się pojawili, dzieliły tysiące lat - dowodzi, że źródło ich wiedzy o życiu po śmierci było wciąż to samo - Boskie objawienie. Wiadomo jednak, że twierdzenia o życiu pozagrobowym, powszechnie uważanym wówczas za niemożliwe, przysparzały prorokom rzesze wrogów, choć z drugiej strony - otaczał ich coraz większy krąg szczerych i oddanych uczniów. Powstaje zatem pytanie: co sprawiało, że uczniowie ci pragnęli zaniechać swych ugruntowanych wierzeń, tradycji i obyczajów swoich przodków, nie zważając na ryzyko całkowitego wyobcowania ze swojej własnej wspólnoty?

Odpowiedź jest prosta: posługując się władzą swojego umysłu i serca dochodzili do prawdy. Czy osiągali tę prawdę przy pomocy postrzegającej świadomości? Nie, ponieważ doświadczenie oparte na postrzeganiu życia po śmierci jest niemożliwe. W rzeczywistości Bóg, obok postrzegającej świadomości, dał człowiekowi świadomość rozumową, estetyczną oraz moralną. Ten właśnie rodzaj świadomości kieruje człowiekiem w zakresie spraw, których nie można zweryfikować w sposób zmysłowy. Dlatego też wszyscy prorocy, wzywając ludzi do wiary w Boga i w życic po śmierci, odwoływali się do estetycznej, moralnej i rozumowej świadomości człowieka Na przykład, gdy bałwochwalcy z Mekki zaprzeczali nawet samej tylko możliwości życia po śmierci, Koran ujawnił słabość ich stanowiska, przedkładając rozumowe i logiczne argumenty!
I przytacza Nam przykład, zapomniawszy o swoim stworzeniu, mówiąc „Któż potrafi ożywić kości zetlałe?". Odpowiedz: „Ten, który stworzył je po raz pierwszy, ten i ożywi. On wie o wszelkim stworzeniu! To on stworzył dla was ogień z drzewa zielonego i wy z niego wzniecacie płomienie. Czy Ten, kto stworzył niebiosa i ziemię, nie zdoła stworzyć im podobnych? Tak! On jest Stworzycielem, Wszechwiedzącym!" [Koran 36:78-81]
Kiedy indziej znów Koran mówi wyraźnie, że niewierzący nie mają podstaw, by zaprzeczać istnieniu życia pozagrobowego. Zaprzeczenia takie oparte są na czystym przypuszczeniu.
Oni powiedzieli: „To przecież tylko tu, nasze życie na tym świecie: umieramy i żyjemy, i tylko czas nas unicestwia". Lecz nic o tym nie wiedzą i tylko snują przypuszczenia. A kiedy im wykładają nasze znaki oczywiste, oni jedynie argumentują: ”Przyprowadźcie naszych przodków, jeśli mówicie prawdę" [Koran 45:24-25]
Na pewno Bóg wskrzesza każdego zmarłego. Ale też Bóg ma swój własny plan. Nadejdzie dzień, kiedy cały świat ulegnie zniszczeniu i kiedy zmarli zostaną wskrzeszeni, aby stanąć przed Bogiem. Ten dzień będzie początkiem życia, które nigdy się nie skończy: tego dnia Bóg nagrodzi każdego według jego zasług. Koran wyjaśnia konieczność życia pozagrobowego tak, jak domaga się tego moralna świadomość człowieka.

I rzeczywiście, jeśli nie ma życia po śmierci, prawdziwa wiara w Boga traci wszelkie znaczenie. Nawet jeśli ktoś wierzy w Boga, może być to Bóg niesprawiedliwy i obojętny: stworzywszy człowieka nie interesuje się jego losem. Lecz Bóg z pewnością jest sprawiedliwy. Ukarze tyranów, którzy dokonali niepoliczalnych zbrodni, szerzyli korupcję i zniewalali jednostki podporządkowując je swym kaprysom. Życie doczesne jest tylko fragmentem życia wiecznego i stąd na tym świecie nie jest możliwe sprawiedliwe karanie za występki złe oraz nagradzanie za uczynki szlachetne. Koran z dużym naciskiem stwierdza, że Dzień Sądu musi nadejść i Bóg zadecyduje o losie każdej duszy zgodnie z rejestrem czynów:
Mówią ci, którzy nie uwierzyli: ”Nie przyjdzie na nas Godzina!" Powiedz: „Tak! Ona z pewnością na was przyjdzie: przez mojego Pana, który zna to, co skryte!". Nie skryje się przed Nim rzecz mała jak pyłek, ani w niebiosach, ani też na ziemi; ani mniejsza ani większa od tego, cokolwiek by było zapisane w Księdze Jasnej! - a On wynagrodzi tych, którzy uwierzyli i czynili dobrze. To oni otrzymają przebaczenie i łaskawe zaopatrzenie. A tych, którzy usiłują osłabić Nasze znaki, czeka kara bolesnej męki". [Koran 34:3-5]
Dzień Zmartwychwstania będzie to dzień, w którym Boskie atrybuty Sprawiedliwości i Miłosierdzia okażą się w pełni. Bóg obdarzy swymi łaskami tych, którzy cierpieli dla Niego w życiu ziemskim i wierzyli, że czeka ich wieczne szczęście. Ale ci, którzy nadużyli hojności Boga nie odkładając nic na życie przyszłe ci będą w biedzie. Koran tak ich porównuje wzajemnie:
„Czy ten, któremu złożyliśmy piękną obietnicę i który doczeka się jej spełnienia, podobny jest do tego, któremu daliśmy używać życia na tym świecie i który potem, w Dniu Zmartwychwstania, przed Nas zostanie doprowadzony?" [S.28:61].
Koran zawsze twierdzi, że życie ziemskie jest jedynie przygotowaniem do życia wiecznego, a ci, którzy temu zaprzeczają wykpiwając zarazem jednostki cnotliwe i świadome Boga - ci stają się niewolnikami własnych namiętności i pragnień. Tacy ludzie uświadamiają sobie swoje szaleństwo dopiero w chwili śmierci, gdy na próżno pragną otrzymać jeszcze jedną szansę na tym świecie. To straszne ich położenie w chwili śmierci, okropność Dnia Sądu i wieczne szczęście, zagwarantowane szczerze wierzącym, są pięknie przedstawione w następujących wersetach Świętego Koranu:
A kiedy przyjdzie do któregoś z nich śmierć, on powie: „Panie mój! Odpraw mnie z powrotem! Być może uczynię jeszcze coś dobrego wśród tego, co po sobie pozostawiłem". Ale nie! To jest tylko słowo, które on wypowiada, a za nimi jest przegroda aż do Dnia, w którym zostaną wskrzeszeni. A kiedy zadmą w trąbę, to tego Dnia nie będzie już między nimi żadnego pokrewieństwa ani też nie będą się wzajemnie wypytywać. Wtedy ci, których szale na wadze okażą się ciężkie, osiągną szczęście. A ci, których szale okażą się lekkie, będą tymi, którzy sami przegrali swoje dusze. Oni będą przebywać w Gehennie na wieki. Ogień będzie palii ich twarze i będą wykrzywiać wargi, ukazując zęby". [S. 23:99-104].
Wiara w życie pozagrobowe gwarantuje nie tylko pomyślność po śmierci, ale napełnia ten świat spokojem i szczęściem sprawiając, że jednostki czują się bardziej obowiązkowe i odpowiedzialne za swoje czyny. Pomyślcie o ludach Arabii. Gry hazardowe, wino, plemienne niesnaski, plądrowanie i mordowanie najlepiej charakteryzowały ich życie wtedy, gdy nie posiadały one wiary w życie po śmierci. Ale po przyjęciu wiary w Jedynego Boga i przyszłe życie, stały się najbardziej zdyscyplinowanym narodem na świecie. Ludy arabskie zaniechały występków pomagając sobie wzajemnie w godzinie potrzeby, swoje dyskusje oparły zaś na zasadach sprawiedliwości i równości. Zaprzeczenie istnieniu życia pozagrobowego ma swoje konsekwencje nie tylko po śmierci, ale również na tym świecie. Gdy naród jako całość odrzuca tę ideę, rozwijają się w nim występki, w społeczeństwie szerzą się wszelkie rodzaje zła i korupcji, ostatecznie też zostaje ono zniszczone.
Koran opisuje szczegółowo straszny koniec plemion Ad i Samud oraz Faraona:
„Za kłamstwo uznali Samudejczycy i Adejczycy to, co druzgocące. Otóż Samudejczyków zniszczyła gwałtowna burza z piorunami; natomiast zaś Adejczycy zostali zniszczeni przez wicher wyjący, gwałtowny, który On rozpętał przeciwko nim przez siedem nocy i przez osiem dni. Możesz ujrzeć ten lud poległy, jak gdyby to były pnie obalonych palm. I czy widzisz by po nich coś zostało? Faraon i ci, którzy byli przed nim i miasta zburzone – oni popełnili grzechy. Zbuntowali się przeciw Posłańcowi swego Pana, a on pochwycił ich przemożnym chwytem. Zaprawdę, kiedy woda wystąpiła z brzegów, przenieśliśmy was na arkę płynącą, aby uczynić to dla was przypomnieniem i aby zachowało je ucho, które słyszy. Kiedy zadmą w trąbę, jedyny raz, kiedy ziemia i góry zostaną zniesione i w proch się obrócą, w dniu tym wybije straszliwa godzina i rozerwie się niebo, i będzie ono tego Dnia rozwarte; aniołowie będą na jego krańcach, tego Dnia ośmiu nich poniesie tron Twego Pana nad sobą. Tego Dnia staniecie przez Sądem i żaden z waszych czynów nie zostanie ukryty. Ten, który otrzyma swój rejestr do prawicy powie: „Oto bierzcie! Czytajcie księgę” Ja myślałem, że spotkam się ze swoim rachunkiem”. Tak wiec on będzie wiódł życie przyjemne w wyniosłym Ogrodzie, którego owoce będą bliskie. ”Jedzcie i pijcie na zdrowie, za to co uczyniliście dawniej, w dniach, które minęły!.” A ten, kto otrzyma swój rejestr do lewicy, powie: „ O, gdybyż mi nie została dana moja księga! O, gdybym mógł nie wiedzieć jaki jest mój rachunek! O, gdybyż to był ostateczny koniec! Na nic mi się zdało moje bogactwo! Odeszła ode mnie moja władza!” [S.69:4-29].
Istnieją więc bardzo przekonujące przyczyny wiary w życie po śmierci:

1. Wszyscy Prorocy Boga wzywali swoje narody do tej wiary.
2. Zawsze, gdy społeczeństwo opiera się na zasadach wiary, pozostaje społeczeństwem idealnym i najbardziej pokojowym, wolnym od społecznego i moralnego zła.
3. Historia dostarcza dowodów, że zawsze ilekroć wiara została odrzucona zbiorowo przez grupę ludzi, mimo powtarzających się ostrzeżeń proroka, grupa ta jako całość była karana przez Boga, nawet na tym świecie.
4. Człowiek aprobuje możliwość życia po śmierci z punktu widzenia moralnego, estetycznego, rozumowego.
5. Atrybuty Boga – Sprawiedliwość i Miłosierdzie - nie mają mocy jeśli nie istnieje życie po śmierci.

Life After Death

31 komentarzy:

  1. I przytacza Nam przykład, zapomniawszy o swoim stworzeniu, mówiąc „Któż potrafi ożywić kości zetlałe?". Odpowiedz: „Ten, który stworzył je po raz pierwszy, ten i ożywi. On wie o wszelkim stworzeniu! To on stworzył dla was ogień z drzewa zielonego i wy z niego wzniecacie płomienie. Czy Ten, kto stworzył niebiosa i ziemię, nie zdoła stworzyć im podobnych? Tak! On jest Stworzycielem, Wszechwiedzącym!" [Koran 36:78-81]





    Czyli nawet koran mowi o tym, ze ten kto potrafi wskrzeszac ludzi jest i Bogiem. A ludzi wskrzeszal Jezus

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesli nawet Jezus wskrzeszal martwych, robil to tylko wylacznie dzieku Bogu. To Bog robil to za jego posrednictwe. Nie oznacza to, ze on sam nim byl.
    Czy to, ze Abraham sprawil, iz patyk zamienil sie w weza oznacza, ze Abraham byl czarownikiem i mial ponadnaturalne moce?
    Nie, bo udalo mu sie to tylko i wylacznie za posrednictwem Boga, on sam jako czlowiek bez pomocy >Boga nic byz nie zdzialal. Tak I Jezus bez pomocy Boga nie sprawilby zadnych cudow, tak i inni prorocy cudotworcy..
    M.

    OdpowiedzUsuń
  3. 2 Krl 4,32-37

    "Elizeusz wszedł do domu, a oto na jego własnym łóżku chłopiec leżał martwy. Wszedł, zamknął drzwi za sobą i za nim, i modlił się do Pana. Następnie wszedł [na łóżko], rozciągnął się na dziecku, położył twarz swoją na jego twarzy, oczy swoje na jego oczach, dłonie swoje na jego dłoniach - i pochylony nad nim pozostawał, tak iż się rozgrzało ciało chłopca. Znowu chodził po domu tam i z powrotem, wchodził [na łóżko] i pochylał się nad nim. Wtedy chłopiec ziewnął siedem razy i otworzył oczy. On zaś zawołał Gechaziego, mówiąc: «Zawołaj tę Szunemitkę!» Kiedy ją zawołał, a przyszła do niego, powiedział: «Zabierz twojego syna!» Weszła, upadła do jego stóp i oddała mu pokłon aż do ziemi, następnie zabrała swojego syna i odeszła."

    2 Krl 13,20-21

    "Elizeusz umarł i pochowano go. Oddziały zaś Moabitów wpadały do kraju każdego roku. Zdarzyło się, że grzebiący człowieka ujrzeli jeden oddział [nieprzyjacielski]. Wrzucili więc tego człowieka do grobu Elizeusza i oddalili się. Człowiek ten dotknął kości Elizeusza, ożył i stanął na nogi."

    Według Biblii Elizeusz nie tylko wskrzesił zmarłego, ale i jego martwe kości wskrzesiły. Toż to dopiero "bóg" z tego Elizeusza musi być...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jezus wskrzeszal tylko dzieki Bogu
    Jan11:41 Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. 42 Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». 43 To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» 44 I wyszedł zmarły..
    ab

    OdpowiedzUsuń
  5. "Elizeusz modlil sie do Pana...Bogiem nie byl.

    OdpowiedzUsuń
  6. tak, ale tam pisze , ze Elzeusz modlil sie do Boga,i Bog go wysluchal... a Jezus nie prosil Boga , aby pomogl jemu kogos uzdrowic. Sam to czynil. I to ludzie zwracali sie o to do niego, a nie on do Boga ;) Abraham zamienil patyk w weza, poniewaz Bog nim kierowal. Zreszta zamiana patyka nie rowna sie wskrzeszaniu. A koran mowi dokladnie o wskezeszaniu wlasnie, co moze zrobic sam Bog ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Martwy też modlił się do Pana i dzięki temu ktoś został wskrzeszony? ;)
    Jezus też modlił się do Boga ;)
    Jezus Nie swoją mocą uzdrawiał czy wskrzeszał, ale dzięki Bogu właśnie cudów mógł dokonywać, by ludzie mieli dowód, że naprawdę został on posłany od Boga.

    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. {Oto powie Bóg: "O Jezusie, synu Marii! Wspomnij dobroć Moją dla ciebie i dla twojej Matki. Oto Ja ciebie umocniłem Duchem Świętym, kiedy będąc jeszcze w kolebce, przemawiałeś już do ludzi jak człowiek dojrzały. I oto nauczyłem ciebie Księgi, mądrości, Tory i Ewangelii. I tworzyłeś z gliny kształt ptaków - za Moim pozwoleniem -
    potem tchnąłeś w nie i one stały się ptakami - za Moim pozwoleniem - i mogłeś uleczyć chorego i trędowatego - za Moim pozwoleniem. I oto Ja powstrzymałem synów Izraela od ciebie, kiedy przyszedłeś do nich z jasnymi dowodami. I powiedzieli ci spośród nich, którzy nie uwierzyli: "To są tylko czary oczywiste!"}
    [5:110]

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu obie strony wspominają, że Abraham zmienił patyk w węża, skoro zarówno według Biblii, jak i według Koranu cud zamiany laski w węża dany został Mojżeszowi?

    OdpowiedzUsuń
  10. To czy Bóg istnieje i kto nim jest – jest po prostu kwestią wiary, a nie dowodów, powodów i przytaczania, interpretacji bardziej lub mniej świętych, starożytnych ksiąg. Moja znajoma -praktykująca katoliczka, mimo, że szczerze wierzy , że Jezus jest Bogiem – była trochę rozczarowana po powrocie z ziemi świętej i na pytanie, czy była w grocie , w której pochowano Jezusa stwierdziła, że owszem , „ale wie Pani, tam nie było ciała !!!! „ i się trochę uśmiałyśmy- bo właśnie zmartwychwstanie Jezusa jest podstawą wiary chrześcijańskiej.
    W każdym razie, wygląda na to, że nawet gdyby były tam jakieś szczątki- to nie wpłynęło by to na jej wiarę, a może nawet, właśnie wbrew logice , jeszcze ją zwiększyło ?!

    PS. W starożytnym Egipcie Faraon był synem boga Ra i ziemskim wcieleniem Ozyrysa. Ludzie w to wierzyli, on sam był o tym święcie przekonany, zostało to zapisane / nie wiadomo kto kazał to zrobić , ale jeśli sam faraon to znaczy , że Bóg – więc wszystko OK.
    I to są właśnie dowody, że faraonowie byli Bogami! Ja w to nie wierzę bo uznanie kogoś za boga jest właśnie kwestią wiary, a nie dowodów.

    Pozdrowienia
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam sie z pania Iwona, trzeba wierzyc:)
    a przy okazji to w islamie mamy iwiare i dowody:)
    ab

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezus modlil sie do Boga , poniewaz byl uczlowieczny na odpuszczenie naszych grzechow. Ale nie modlil sie kiedy wskrzeszal. Kiedy zapytany czy jest Bogiem opowiedzial, tyle juz widzieliscie i dalej mnie o to pytacie ? Jezus nie pozwolil sluchac innych prorokow po nim i czekac na jego ponowne przyjscie. Albowiem wiele ludzi ma podszywac sie za niego, czy odsowac ludzi od religii.

    OdpowiedzUsuń
  13. Biblia mowi o nadejsciu nastepnego proroka., a Takze Jezus o nim wspomina.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mateusz 13:57 I powątpiewali o Nim. A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony».

    OdpowiedzUsuń
  15. Nadejscie proroka Mohammeda
    Jan 15:26 Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie
    Jan 16:7 Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was*. 8 * On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie.
    16:13 Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. 14 On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mohamet nie jest pocieszycielem ani prorokiem- bo innych nie było i nie będzie po Jezusie. Pocieszyciel ma dopiero przyjść.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy w teologii muzułmańskiej rozważa się możliwość apokatastazy? Nie ograniczajmy się, jeśli to możliwe, do do sunnitów.

    Remi

    OdpowiedzUsuń
  18. a tam dla mnie nic nie ma o nadejściu beduina w Biblii, czytam te linki i sorry ale to po pierwsze udowadnianie muzułmańskie które dla mnie nic nie znaczy. Najważniejsze nie będzie już więcej proroków, po drugie i najważniejsze nikt nic nikomu nie da od aniała Gabriela, nawet jest to w Bibli napisane w Biblii przed islamsiej z 1 bądź drugiego wieku. Czyli mnie nie przekonuje.
    Ja moge podesłać fajne fragmenty byłego muzułmanina obecnie - księdza, który opisuje wspaniale to , że wiele rzeczy przejeli muzułmanie sama nazwa ramadan znaczy miesiąc ale też ma inne znaczenia jak popiół- więc kojarzy mi się z poczciwym popiołem w kościele

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam pytanie co to znaczy dokładnie "dihimm"
    tutaj cytat"W islamie głoszona jest zasada zwana "dhimmi", która oznacza, że w państwach islamskich, nie-muzułmanie są co prawda obywatelami chronionymi przez prawo, ale nie na równi z obywatelami, którzy są muzułmanami.

    OdpowiedzUsuń
  20. zimmi-niemuzułmanie będący obywatelami państwa muzułmańskiego


    Zimmî żyją w kraju muzułmańskim na zasadzie stałej umowy i dlatego płacą określony, roczny podatek w zamian za ochronę państwa. Mają zagwarantowany pokój i bezpieczeństwo, i nie obejmuje ich obowiązek służby wojskowej. Ten roczny podatek jest również związany z faktem, iż nie są zobowiązani do płacenia zakatu, podatku od majątku, którego płatność obowiązuje muzułmanów. Zakat jest aktem czci charakterystycznym dla islamu i obowiązuje jego wyznawców. Ochrona zimmi nie różni się od ochrony, którą muzułmanie zapewniają sobie czy swoim rodzinom.

    OdpowiedzUsuń
  21. Remi, w teologii muzulmanskiej nie ma miejsca na apokatastaze.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zawsze śmieszyły mnie te wasze konwersje na chrześcijaństwo. Tak się zastanawiam, czego wy jeszcze nie wymyślicie? No, a Ramadan ma tylko jedno znaczenie i myślę, że każdy wie jakie.
    Sanak jeśli mogę wiedzieć to o jakich krajach muzułmańskich mówisz?

    P.S. mogę wam podesłać ciekawe fragmenty byłego Pastora obecnie Imama (Yusuf Estes)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy, nie mowie o zadnych krajach muzulmanskich, bo jak wiadomo, takowych obecnie nie ma, to byla odpowiedz na pytanie, kto to sa zimmi i czemu placa podatek wedlug islamu,tak jak bylo za kalifatu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Skoro Jezus modlił się do Boga jak przyznaliście to oczywistym jest, że sam nie jest Bogiem. "był uczłowieczony na odpuszczenie naszych grzechów", to w takim razie Bóg grzechów odpuszczać nie może, tylko człowiek?

    Jezus to Bóg?
    "Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego." (Jan 20:17)
    "Nic nie czynię z siebie" (Jan 8;28)
    "Ojciec jest większy ode mnie" (Jan 14;28)
    "Pan Bóg nasz, Pan jeden jest". (Marek 12;29)
    "... Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił" (Marek 15;34)
    "Ojcze w ręce twoje polecam ducha mego" (Łukasz 23;46)
    "Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn a tylko Ojciec" (Marek 13;32)
    "Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg." (Marek 10:18)
    _____________________________________________

    Do tego anonima. Radzę zagłębić się nie w samo czytanie Biblii , ale też rozumienie jej. W każdym z tych cytatów Jezus mówi np. "Ale o tym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn a tylko Ojciec"
    To nie znaczy, że Jezus Bogiem nie był. On sam , stając się człowiekiem, stracił również możliwość wiedzy o końcu świata. Bo żaden człowiek tego nie wie. Jako już duch w niebie ją posiadał, ponieważ już człowiekiem nie był . Fragment "Pan Bóg nasz, Pan jeden jest". Jeden Bóg dla wszystkich ludzi.
    Fenomen chrześcijaństwa polega właśnie na tym, że w żadnej religii Bóg nie był tak blisko z człowiekiem. Jezus czyli Bóg tak nas umiłował, że zesłał na ziemię siebie w postaci Syna Człowieczego.'' Aby gdy każdy kto w niego wierzy, nie umarł , ale miał życie wieczne.'' "Nic nie czynię z siebie" (Jan 8;28) I tutaj też to samo... Będąc pod postacią człowieka nie był w stanie poprzez samo jego człowieczeństwo wskrzeszać zmarłych.
    Krystian

    OdpowiedzUsuń
  25. I jeszcze jedno. :
    Mam pytanie co to znaczy dokładnie "dihimm"
    tutaj cytat"W islamie głoszona jest zasada zwana "dhimmi", która oznacza, że w państwach islamskich, nie-muzułmanie są co prawda obywatelami chronionymi przez prawo, ale nie na równi z obywatelami, którzy są muzułmanami.
    04 luty, 2011
    Sanak pisze...

    zimmi-niemuzułmanie będący obywatelami państwa muzułmańskiego


    Zimmî żyją w kraju muzułmańskim na zasadzie stałej umowy i dlatego płacą określony, roczny podatek w zamian za ochronę państwa. Mają zagwarantowany pokój i bezpieczeństwo, i nie obejmuje ich obowiązek służby wojskowej. Ten roczny podatek jest również związany z faktem, iż nie są zobowiązani do płacenia zakatu, podatku od majątku, którego płatność obowiązuje muzułmanów. Zakat jest aktem czci charakterystycznym dla islamu i obowiązuje jego wyznawców. Ochrona zimmi nie różni się od ochrony, którą muzułmanie zapewniają sobie czy swoim rodzinom.
    04 luty, 2011

    ___________________________________

    Kiedyś wyczytałem na tym blogu , że islam przyjmowany był dobrowolnie. Islam przyjmowano najczęściej, aby pozbyć się płaceniu podatków i uniknąć prześladowań . Wtedy było się na równi z wszystkimi. Była to dobra inwestycja.

    OdpowiedzUsuń
  26. Istnieją również inne, również bardzo przekonywujące przyczyny wiary:
    jej główną funkcją jest podtrzymywanie i legitymizacja świata społecznego a zwłaszcza stosunków władzy i poddaństwa. To dlatego obiecuje posłusznym nagrodę, a krnąbrnym i niepokornym wieczną karę.
    Jednocześnie zaspokaja potrzebę wyniesienia się człowieka ponad nędzny świat przyrody, od którego różnimy się jedynie rozwojem kory mózgowej.

    Nie wszyscy wszakże ludzie mają potrzebę samodzielnego, krytycznego myślenia. Większości wystarcza czerpanie z "krynicy mądrości". Ale jest ich wiele, gdyż religie są konstruktami społecznymi wpisanymi w ewolucję ludzkości od czasu uzyskania świadomości, a następnie zrozumienia, przez niektóre jednostki, że wiedza - to władza. A następnie przekształcenie tej wiedzy i naturalnych zdolności socjotechnicznych w panowanie nad społecznościami.
    Oczywiście dodać tu jeszcze można przeróżne dysfunkcje pracy mózgu, zwłaszcza płatów skroniowych pozwalające "widzieć boga".
    Czy ten komentarz jest niecenzuralny, czy też obraźliwy, może szerzy on nienawiść oraz uprzedzenia, a może przedstawia tylko mechanizmy społeczne, które spowodowały, że prawie każdy człowiek wierzy w JAKIEGOŚ boga?

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimie wyjasniajacy polityczno-spoleczne uwarunkowania religii,
    pozwole sobie wtracic trzy grosze, bo sporo mysle na temat ktory poruszyles/-as.
    Mysle ze nie zawsze jest i musi byc tak jak piszesz, jesli chodzi o legitymizacje przez religie stosunkow wladzy i poddanstwa. Bardzo wiele zalezy od kontekstu i interpretacji. Religia moze tez z takich stosunkow wyzwalac, jako ze postuluje - co szczegolnie podkresla sie w islamie - niepoddawanie sie nikomu oprocz Boga. Rewolucyjny ladunek zawarty w katolickiej teologii wyzwolenia to kolejny przyklad...
    Rozumiem Twoj punkt widzenia i w jakiejs mierze jest on mi bliski, ale... no wlasnie - kontekst i interpretacja.
    Pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  28. Szanowne Panie.

    Czy moje pytanie było obraźliwe, czy może stanie się zaczątkiem artykułu? Bardzo mnie interesuje kwestia miłosierdzia bożego z punktu widzenia muzułmanów, zwłaszcza w kontekście skazywania kogoś na wieczne męki, bez prawa łaski. Z pewnością temat ten był rozważany przez teologów muzułmańskich. Czy zechcą go Panie przybliżyć?

    Remi

    OdpowiedzUsuń
  29. Panie Remi, jeżeli posłane zostało jakieś pytanie do nas, które się nie ukazało, to jedynym powodem nie opublikowania może być to, że do nas nie dotarło... Nie przypominam sobie żadnego nie opublikowanego komentarza od Pana.

    Jeśli chodzi o wieczne męki a miłosierdzie Boże - nie ma tu sprzeczności. Bóg nie jest WYŁĄCZNIE Miłosierny. Oprócz Miłosierdzia posiada jeszcze wiele innych atrybutów, wśród których jest i Sprawiedliwość. Faktem jest również to, że Bóg oprócz miłowania ludzi może się także na nich gniewać, jeśli na Jego gniew zasłużą.

    Przejawy miłosierdzia Bożego to m.in. fakt, iż posyłał On do ludzi tak wielu Proroków z jasnym przesłaniem, że kiedykolwiek to przesłanie było wypaczane, pojawiał się kolejny z proroków przypominający jaka jest Wola Boga. Jeśli ktoś zdecydował się Wolę Boga wypełniać, nie musi się obawiać wiecznych mąk. Bóg w Swoim miłosierdziu nie karze również za niewiedzę i błędy oraz wybacza tak wiele grzechów. Nie zataja też faktu istnienia Piekła ani tego, jak ciężkie męki czekają tych, którzy tam trafią. W Swoim miłosierdziu ostrzega nas przed tym i nawołuje, byśmy sobie Piekła nie "fundowali". Ale co z ludźmi, którzy posiadają wiedzę co do Woli Boga, a jednak drwią ze wszystkiego, świadomie postępują wbrew tej Woli? Świadomie odtrącają Boga lub wręcz z Niego drwią? Którzy zdecydowali się korzystać z TEGO życia, nie dbając o życie przyszłe? Czy sprawiedliwym byłoby potraktowanie ich tak samo, jak ludzi dających z siebie wszystko (lub wiele), by Boga zadowalać? Którzy wierzą i odpowiadają na wezwanie Boga? Myślę, że nie trzeba być teologiem by zauważyć, iż wówczas nie byłoby Sprawiedliwości,która także jest atrybutem Boga.

    Do Piekła ludzie nie trafią na podstawie wyliczanki, na kogo wypadnie, na tego bęc. Na Piekło jedynie my sami możemy sobie zasłużyć... Jeśli sami nie chcemy się nad sobą zlitować i zadbać o to, by w Życiu Przyszłym spotkało nas dobro, to czemu Bóg miałby nas w tym wyręczać?

    OdpowiedzUsuń
  30. Bog jest tak wspanialy i wielki, ze nie przyjdzie i nie powie wprost, Jestem Bogiem. My
    powinnismy kierowac sie sercem i umyslem, aby to zinterpretowac, Jezus byl zagadkowy i
    udowodnil, ze jest Bogiem za pomoca wielu znakow, jak sami wiecie.
    Pozwolcie ze wyjasnie na pewnym przykladzie.W czasie rozmowy z zydami Jezus powiedzial "Zaprawde,zaprawde powiadam wam przed
    Abrahamem, "Ja Jestem" na pierwszy rzut oka wyglada to, jak zla gramamtyka,czy cos w tym rodzaju.
    Zydzi na to: "Nie masz jeszcze 50 lat a widziales Abrahama?" Jezus:"Zaprawde , zaprawde
    powiadam wam, przed narodzinami Abrahama JA JESTEM"
    Cofnijmy sie do Starego Testamentu do czasow Mojzesza, kedy Mojzesz zapytal Boga:"Pojde do Izraelitow i powiem im, Bog waszych
    ojcow przysyla mnie i jesli zapytaja mnie: "Jakie jest Jego imie? Co mam im odpowiedziec". Bog na to:"Jestem,
    ktory Jestem, to powiedz izraelitom: "Jestem przysyla mnie do was" Mojzesz pyta Boga:"Jakie jest wiec
    Twoje imie" Bog mowi:"Powiedz im, moje imie jest JESTEM"
    Wrocmy znowu do czasow Jezusa,podczas rozmowy z zydami, mowi On:" Wasz ojciec Abraham radowal sie widzac Moj Dzien i widzial to"
    Jezus nie powiedzial cos w sensie, ze kiedy Abraham narodzil sie Ja Bylem, nie powiedzial przed Abrahamem, Ja istnieje. On
    powiedzial, ze przed istnieniem Abrahama JA JESTEM, co oznacza cos wiecznego.
    Przytocze jeden przyklad. Wyobrazcie sobie, ze widzicie jakiegos czlowieka i pytacie:"Kim jestes"
    On odpowida:"Jestem prezydentem" Tylko ze on moglby byc jakims starym prezydentem prawda? moglby byc tez
    prezydentem innego kraju, racja? albo jeszcze tam jakims innym. Ty moglbys stwierdzic, ze on nie wyglada ci na
    tego, za kogo sie uwarza. Natomiast jeslibys zapytal kim jest, a on odpowiedzialby:"Jestem prezydent George Bush USA" W tej
    chwili wiedzialbys natychmiast, ze podawal sie za aktualnego prezydenta USA. Teraz mozesz miec
    watpliwosci, czy rzeczywiscie byl on prezydentem, ale nie powinienes miec watpliwosci ze uwazal sie za prezydenta.Widzisz teraz
    roznice? Nie jest pewne, czy byl rzeczywiscie tym prezydentem, ale nie mozemy miec tutaj watpliwosci dokladnie za kogo sie uwazal.
    Tak samo z Jezusem, kiedy Jezus glosil, ze jest Bogiem, nie powiedzial wprost Jestem Bogiem. Poniewaz moglby On byc
    jakims starym Bogiem, jakas czescia Boga, albo byl poprostu bozy, czy jakas istota Boga, cokolwiek.
    Zydzi jednak dokladnie wiedzieli, za kogo Jezus sie uwazal, czy oni sie w tym fakcie mylili? byli w bledzie?Nie!!
    Zrozumieli natychmiast Jego przeslanie, i co probowali zrobic? Probowali zniszczyc, zabic Go, bo uwazal sie rownego Bogu, a takie
    roszczenie w tamtych czasach, bylo bluznierstwem i surowo karalne. Jezus wiec byl odwazny, aby klamac i glosic
    takie bluznierstwa. Jezus odpuszczal ludzkie grzechy a twierdzil, ze tylko Bog ma do tego prawo.Czy byl wiec klamca i oszustem??
    Tomasz, Jego uczen nazwal Go:"Pan moj i Bog moj" lecz Jezus nie obalil jego zarzutow.
    Zwroccie ponizej uwage na slowo JESTEM.

    "Nikt nie idzie do mojego Ojca, jak tylko przeze mnie"
    "JESTEM droga, prawda i zyciem" Jan 14:6
    "JA JESTEM nie bojcie sie"
    "Powiedzialam ci ze JA JESTEM, wiec jesli widzisz mnie, pozwol temu czlowiekowi isc" Jana 18:8
    Jezus powiedzial:"JESTEM chlebem zycia, kazdy kto przychodz do mnie nie odczuwa glodu, kto wierzy nigdy nie
    pragnie" Jan 6:35
    "JESTEM chlebem, ktorych przybyl z nieba" Jan 6:41
    "JESTEM chlebem zycia" Jan 6:48
    "JESTEM swiatlem zycia, kto podaza za mna nie zginie w ciemnosci, ale bedzie mial swiatlo zycia" Jan 8:12
    "Zaprawde, zaprawde powiadam wam, JESTEM brama owiec" Jan 10:7
    "JESTEM dobrym pasterzem, znam swoje owce a moje mnie znaja" Jan 10:14

    Nikt nie powinien miec teraz watpliwosci, za kogo sie Jezus uwazal, byl rowny Bogu. Jest jeszcze mnostwo przykladow, ktore
    mozna przytoczyc, jednak nie wiem czy warto.

    Pozdrawiam
    Jona

    OdpowiedzUsuń
  31. Фимпус Спасибо за науку!!! Буду иметь в виду, поживем увидим.

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.