marca 05, 2009

PYTANIE: niemuzułmanka w muzułmańskiej rodzinie?

Niki 03.03: "Jakie warunki musi spełniać dziewczyna (niemuzułmanka) aby była zaakceptowana w rodzinie muzułmanina? Czy sa jakies szczególne zasady zapoznania sie z rodzina i czy kobieta - niemuzułmanka ma jakiekolwiek szanse na akceptacje? Kiedy jest ten właściwy moment na pierwsze odwiedziny w domu muzułmanina?"

Zapraszamy wszystkie kobiety, które mają doświadczenia mogące pomóc rozwiać wątpliwości Niki, do podzielenia się nimi poprzez komentarze.

5 komentarzy:

  1. powiem tak. to zalezy od rodziny, jesli jest otwarta na innosci i tolerancyjna na inna religie (oczywiscie wszyscy powia ze sa tolerancyjni, dopuki temat nie dotyczy ich samych) to zostanie zaakceptowana, ale szczerze, z wlasnego doswiadczenia... ta sama religia baaaardzo duzo pomaga! chociaz i tez nie zawsze.
    ja na przyklad zostalam muzulmanka, ok rodzina meza mnie "zaakceptowala" ale, i tak uwazali (przepraszam za wyrazenie) "europejska dziwke" bo my wszystkie przeciez nago po miescie latamy, dopiero sie zdizwili jak zdjecia zobaczyli, i mnie w pelnym hijabie...wtedy dopiero pelna akceptacja...
    ale znam kilka dziewczyn co bardoz dobrze zyja z tesciami i reszta rodziny mimo ze nadal sa w religii chrzescijanskiej... a i jeszcze, wazne dla wiekszosci muzulmanow czy dziewczyna jest zona prawna czy tylko "dziewczyna" bo to tez zmienia sprawe...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. moj maz jest marokanczykiem, jestesmy malzenstwem od 5 lat. jego rodzine poznalam juz jako zona mojego meza i niemuzulmanka-katoliczka. pojechalismy tam ok rok po slubie. zostalam cudownie przyjeta, choc wiem, ze np.jego mama nie byla zadowolona z wyboru swego syna (tak jak i moja rodzina tez nie byla zachwycona mezem muzulmaninem). czyli na drugie pytanie odpowiadam TAK, jak najbardziej niemuzulmanka "ma szanse na akceptacje". nie odczulam ANI RAZU negatywnych emocji ze strony rodziny meza. moja odczucia moge poprzec wrazeniami jeszcze kilku kolezanek posiadajacych mezow z maroka i tunezji, niemek i polek, muzulmanek i niemuzulmanek-wszystkie milo wspominaja pierwszy pobyt w rodzinie meza ( ok, spedy rodzinne w celu obejrzenia wybranki, bywaly troche meczace;) i chetnie tam jezdza.
    zaakceptowali synowa katoliczke, polke (i to z tatuazem:), sa wspanialymi rodzicami i tesciami, cieplymi ludzmi, zawsze pytaja o moich rodzicow, zapraszaja ich do siebie, bardzo sie teraz interesuja polska:) od poczatku modlili sie goraco o to, zebym zostala muzulmanka, ale nigdy nie traktowali mnie gorzej z powodu roznicy wyznaniowej. niedlugo znow sie zobaczymy-tym razem synowa jest juz muzulmanka:) i bedzo sie na to spotkanie wszyscy cieszymy.
    pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcialam dodac, moze troszke z innej perspektywy, ale jednak o wchodzeniu w rodzine, ze czasami niestety nawet muzulmanki-konwertytki maja z tym niejeden problem. Ja spotkalam sie z bliskimi przypadkami nieakceptacji przez tesciowe konkretnie siostr muzulmanek (w mojej opinii naprawde wspanialych osob), ktore sporo musialy sie nacierpiec, przejsc i naczekac na wlasny slub, wlasnie z powodu postawy rodziny meza. Przykre ale prawdziwe. Pamietajmy, ze ludzie maja rozne uprzedzenia, nie tylko wzgledem religii czy jej braku u innych. Moga to byc uprzedzenia typu narodowosciowego, rasowego nawet. Co oczywiscie w islamie, czyli u muzulmanow, nie powinno miec miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Bardzo kocham mojego islamskiego partnera, jestem gotowa zmienić wiarę, ale wyczuwam, że jego rodzice mnie nie akceptują /jeszcze ich nie spotkałam/. Nie wiem jak się za to zabrać by doszło do spotkania. Czy może powinnam się poddać, gdyż tak będzie lepiej dla mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. a jak to jest jesli jestem w zwiazku za maroknczykiem on jest jedynym synem w rodzinie i ma 4 siostry?czy byla ktoras z was w takej sytuacji#????
    pomozcie prsze.

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.