Strony

maja 21, 2009

Muzułmanie na wesoło

Na lekcji religii dotyczącej modlitwy Imam opowiada dzieciom o obowiązku, konieczności jej uważnego wykonania i nie przerywania jej, nawet jeśli będzię się działo coś niepokojącego. W związku z tym jeden z chłopców pyta:

- A jak mama będzie mnie wołała na obiad, to mam się modlić dalej?
- Tak, masz sie modlić dalej...

- A jak ktoś będzie mi groził, to mam się modlić dalej?
- Tak, powinieneś modlić się dalej...

- A jak wielki lew bedzie chciał mnie pożreć, to mam się modlić dalej?
- Jeśli nie stracisz łudu...

35 komentarzy:

  1. Nie rozumiem. Ktoś mi wyjaśni, żebym mogła się pośmiać?

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy21 maja, 2009

    łudu jest to proces obmycia się przed modlitwą, jest to obowiązek każdego muzułmana przystąpującego do modlitwy. Czasami jest tak, że wykonujesz łudu modlisz się a za parę minut jest kolejna modlitwa. Nie musisz obmywać się jeszcze raz jeśli pewne czynniki nie unieważniły Twojej ablucji tj. oddanie moczu, kału, gazy, czy dotykanie zwierzatka. Więc sęk w tym, że jeśli ten straszny lew będzie chcial pożreć chłopczyka ale go nie dotknie, to moze on kontynuować modlitwę, gdyż nadal bedzie w stanie czystosci :) jesli jednak dojdzie do dotkniecia - modlitwa jest uniewazniona i moze uciekać:D

    jeśli się mylę - proszę o poprawienie moich słów :)


    Marlena

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba raczej nie o dotykanie zwierzątka chodzi, bo nie ma w islamie wspomniane nic na temat, jakoby dotknięcie lwa anulowało łudu ;)

    natomiast raczej tłumaczę ostatnie zdanko jako:
    "jeśli nie narobisz w gacie"

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehehe :D ja mysle, ze jak nas ten wielki dziki lew dotknie, to juz chyba nie ma co uciekac, hehehe :D
    Pozdrawiam wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  5. albo może niebardzo jest czym uciekać ;-).

    OdpowiedzUsuń
  6. The WINNER is..... Monika :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy22 maja, 2009

    ahh no tak:D

    Marlena

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczynalo sie tak niewinnie a tu prosze jaki 'naturalistyczny' final. dobra, naprawde dobre ..:-).

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy23 maja, 2009

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy24 maja, 2009

    "wykonywanie modlitwy, gdy jest już gotowy posiłek jest makruhat"
    Czy moglabys mi podac prosze zrodlo? Nigdy nie slyszalam o takim hadisie.Pytam z powodow osobistych, bo ta kwestia czesto dotyczy mojego meza ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. "wykonywanie modlitwy, gdy jest już gotowy posiłek jest makruh" dotyczy sytuacji, w ktorej posiłek jest juz na stole, a modlitwa jeszcze nie zaczela się.
    Jesli muzulmanin juz modli sie modlitwe obowiazkowa powinien ja kontynuowac, chyba ze straci łudu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy24 maja, 2009

    To chyba jest jasne Ukhti Hagar:) mi sie wydaje, ze konohanahime (co za gimnstyka napisac to slowo;) chodzilo o to, ze mimo iz mama zrobila juz posilek(powiedzmy byl juz prawie na stole), syn zaczal sie modlic...A moze sama konohanahime napisze o co jej chodzilo...Wiadomo, ze nie wolno przerywac modlitwy z byle powodu.
    Jestem ciekawa interpretacji i brzmienia tego hadisu, bowiem chcialabym wiedziec, czy to dobrze, gdy posilek jest juz na stole a mezczyzni wychodza do meczetu i kaza na siebie czekac reszcie domownikow tym samym(wiadomo gdy meczet daleko, potrawa staje sie zimna, a nie wszystko mozna latwo podgrzac). Moj maz twierdzi, ze w tym hadisie chodzi tylko o modlitwe wykonywana w domu, ale zaden z niego szejch, wiec mnie nie przekona bez dowodow ;)
    Gdyby wiec konohanahime wkleila hadis bylabym wdzieczna i moglabym poszperac w poszukiwaniu jego interpretacji.
    A co do wolania rodzica i przerwania modlitwy, tu przeciez nie chodzi o wolanie na posilek, ale wolanie w jakims"wazniejszym" celu...wiadomo, ze jesli rodzic zobaczy ze dziecko sie modli, to nie kaze mu przerwac modlitwy, aby zjadlo...

    OdpowiedzUsuń
  13. nie należy modlić się, kiedy odczuwa się głód i podany został posiłek. Anas bin Malim przekazał, że Prorok powiedział: „Kiedy kolacja jest na stole i zaczyna się modlitwa, najpierw zjedzcie”. [Muslim]

    http://sites.google.com/site/oislamie/ksiega-modlitwy/14-rzeczy-zabronione-podczas-modlitwy

    OdpowiedzUsuń
  14. "dopuszcza się przerwanie modlitwy dla odpowiedzi na wołanie rodzica, jeśli brak reakcji był‚by szkodliwy" - zgadza się, jednak dopełnienia tego zdanka: "kto jest chętny dyskutować z matką wołającą na obiad?" już nie znalazłam ;)
    Kontynuowanie modlitwy, gdy matka woła na obiad raczej szkodliwe nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jennet, oto co znalazłam, fragment fatwy:

    http://www.islam-qa.com/en/ref/20958

    Zapytano szejcha Muhammada al-Salih al-Usajmin:

    Jeśli obiad jest gotowy, a jakiejś osobie chce się jeść, czy powinna zacząć od (spożycia) posiłku, nawet jeśli czas modlitwy dobiega końca?

    On odpowiedział:

    Jest to kwestia, co do której uczeni się poróżnili. Niektórzy z nich orzekli, że powinien on (tj. ten człowiek) opóźnić modlitwę, jeśli jego umysł byłby zaprzątnięty myślami o czekającym jedzeniu i piciu itp., nawet jeśli czas modlitwy się kończy.

    Jednak większość uczonych orzekła, że obecność gotowego jedzenia nie jest powodem do opóźnienia modlitwy, lecz raczej odnosi się to do sytuacji, gdy posiłek jest gotowy, a niedługo ma się rozpocząć modlitwa w zgromadzeniu, tj. mężczyzna jest usprawiedliwiony, gdy nie modli się w zgromadzeniu, kiedy jest gotowe jedzenie, które zamierza zjeść. Tak więc powinien on (najpierw) zjeść, a następnie pójść do meczetu. Jeśli załapie się na modlitwę w zgromadzeniu, to dobrze, jeśli nie - nie ponosi winy.

    Ale nie powinno stać się nawykiem, że posiłki są przygotowywane właśnie w czasie modlitw, ponieważ oznacza to, że decyduje się on (tzn. ten człowiek) nie modlić się w zgromadzeniu. Jednak jeśli stanie się tak przez przypadek, wtedy ma on usprawiedliwienie, gdy nie pomodli się w zgromadzeniu; i może on zjeść, aż się naje, ponieważ gdyby zjadł tylko jeden czy dwa kęsy, odczuwałby jeszcze większy głód.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy24 maja, 2009

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy24 maja, 2009

    Dodam, ze ta wyprawa do meczetu mezczyzn to co najmniej godzina czekania (w najlepszym wypadku)

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy24 maja, 2009

    Jennet
    piszą o tym np. tu: http://www.islam.net.pl/index.php?akcja=wyswietl&tresc=89
    a mój nick zawsze możesz skrócić ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Anonimowy24 maja, 2009

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Salam kochana Jennet, a moze dogadajcie sie z mezem w tej kwestii? Tzn, ze albo je przed wyjsciem (Ty zdazasz z przygotowaniem na czas a on z jedzeniem przed wyjsciem z cala rodzina) albo niech nie ma za zle, jesli przyjdzie i bedzie jadl sam. Dziwnym wydaje mi sie, ze jakis maz (juz nie Twoj konkretnie) moglby sie obrazic, bo milosierdzie dzieciom i zonie okazac, nie kazac na siebie czekac, to chyba tylko na jego korzysc...? Moj maz wraca z dzumua po 16, przed nie zje bo dla niego za wczesnie i raczej mnie ponagla, zebym nie czekala i jadla - tyle, ze z moim zaplonem kuchennym, hehe, to zwykle wyrabiam sie dopiero na te po 16 :P Taka ze mnie gosposia... :D
    Ad dowcipu to chyba chodzi bardziej o puente niz co dozwolone, a co makruh ;) bo jak istnieje zagrozenie zycia w stylu dzikiego lwa albo pistoletu na skroni, to mozna wiac!
    Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Czy nie lepiej zeby wiec zjadl z rodzina zamiast pojscia do meczetu na modlitwe"

    Z jednej strony, wczuwając się w sytuację, rozumiem postawę męża, bo modlitwa zbiorowa jest dla mężczyzn obowiązkiem (nie opcją, jak dla kobiet). Jeśli więc mąż wybiera się na nią, głodu nie czuje, a tu żona jedzenie na stół wnosi...
    Tyle, że jeśli decyduje się wyjść bez obiadu, nie powinien robić problemów, kiedy nie zaczekasz ze zjedzeniem. Tak że przyłączam się do rady Iman - pogadaj z mężem, jednocześnie starając się wcześniej sobie obiad przygotować, skoro mówisz, że jemu wszystko jedno, czy zje przed czy po meczecie. Nic innego w tym temacie niż powyższy tekst nie znalazłam. Raczej wszystko co znalazłam wskazuje na to, że człowieka w czasie modlitwy nie powinno rozpraszać uczucie głodu, czy potrzeby fizjologiczne. Allahu alem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Anonimowy25 maja, 2009

    Macie racje. Moj moze nie tyle sie obrazi, ale na pewno nie jest mu milo jesc samemu, co widac po nim(ale zeby byl tak milosierny jak twoj Iman i mnie ponaglal do jedzenia bez niego to sie raczej nie zdarza:).Ja jak obiad da sie podgrzac to czekam, a jak nie to jem sama (np.frytki), a on je zimne hehe...Ale samej tez milo mi sie nie je. Za to jak jest u nas rodzina meza, to czekam zawsze (tesciowa i tak by nie tknela kesa zanim nie przyjda jej synowie, chocby byla wyglodniala;) Wszystko inaczej by wygladalo, gdyby meczet byl blisko. Na szczescie sytuacje te zdarzaja sie bardzo rzadko, bo juz wszystkie posilki mam dokladnie wkalkulowane w godziny "pozameczetowe" ;) No i jak to zorganizowana musi byc gospodyni domowa, kto by pomyslal, przydalby sie timer jak panom biznesmenom ;)

    Konohanahime, moglabym skrocic, ale nie wiem jak go podzielic, zeby nie utworzyc jakiegos nonsensu... jednak to nie jest juz konieczne, nauczylam sie juz na pamiec jego brzmienia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimowy25 maja, 2009

    Przyznam sie wam, ze nabralam ukrytych nadziei po poscie konohanahime (o jak sprawnie idzie mi juz pisanie twojego nicku:), ze jest taki hadis:gdy obiad na stole, jedz z rodzina :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Anonimowy25 maja, 2009

    Wiem, ze to nie ten temat, ale zastanawia mnie po co trzeba wpisywac ten literkowy kod przy zamieszczaniu komentarza? tzn czemu on sluzy, moze ktos wie? czasem brzmi on tak dziwnie, ze trudniej mo go napisac niz konohanahime za 1szym razem...

    OdpowiedzUsuń
  25. Salam alejkum,

    Jennet sprawdz tutaj, mysle, ze o to Ci chodzi.
    http://sites.google.com/site/oislamie/sahih-bukhari/ksiega-73-pozywienie rozdział 58

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy25 maja, 2009

    Nie otwiera mi sie ten link Ukhti Hagar...probowalam usunac spacje ktore sa na koncu ale i tak sie nie otwiera...Znalazlam tam Sahh Boukharih:
    http://sites.google.com/site/oislamie/sahih-bukhari-1
    ale nie ma tam ksiegi 73

    OdpowiedzUsuń
  27. Anonimowy25 maja, 2009

    Ale ze mnia ofiara, juz mam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Anonimowy25 maja, 2009

    Dziekuje kochana! Wlasnie o to mi chodzilo! Jednak potwierdzcie mi prosze,bo nie jestem pewna czy dobrze rozumiem(bo rozumiem je wlasnie tak jakbym chciala je rozumiec :)
    oznacza to, ze zamiast spieszyc na modlitwe nalezy zjesc posilek i to w dodatku nie spieszac sie?

    Dla ulatwienia wkleje te hadisy:

    ROZDZIAŁ 58. Kiedy podano kolację lub obiad (i nastał czas modlitwy) nie należy jeść w pośpiechu.

    5462. Przekazał Amr bin Umaijja, że widział, jak Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) odkrajał kawałek baraniny z łopatki, którą trzymał w dłoni. Kiedy wezwano go na modlitwę, odłożył ją i nóż, którym krajał. Potem stanął i odmówił modlitwę nie powtarzając ablucji (na nowo, po jedzeniu baraniny). [zob. H. 208]

    5463. Przekazał Anas bin Malik: Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: „Jeśli podano kolację i ogłoszono iqamę na modlitwę, zacznijcie od kolacji”.

    5464. Przekazał Nafi: Pewnego razu Ibn Umar jadł kolację, słuchając recytacji (Koranu) imama. [zob. H. 673]

    5465. Przekazała Aisza: Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: „Jeśli podano kolację i ogłoszono iqamę na modlitwę, zacznijcie od kolacji”.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jennet, przepraszam Cie najmocniej... Troche nietaktownie sie zachowalam przytaczajac tu przyklad mojego meza... Nie chcialam bynajmniej czynic czy prowokowac porownan. Najbardziej chodzilo mi o to, ze moze jednak da sie dogadac w sprawie obiadu i na tym sie powinnam byla skupic. Rozumiem, ze wazne jest dla Was wspolne spozywanie posilkow, tym bardziej w dzien swiateczny, piatek. A moze posrednim rozwiazaniem mogloby byc przygotowanie czegos lekkiego zeby oszukac glod Twoj i dzieci przez te godzine oczekiwania ;)
    Mam nadzieje, ze nie masz mi za zle :D Pozdrawiam goraco.

    OdpowiedzUsuń
  30. Anonimowy25 maja, 2009

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Aj Jennet, nie zwracaj na mnie uwagi :D Ciaza mi na mozg siadla hehe, wiec kojarze jak widac jedna polowka juz ;) Nie wiem dlaczego ciagle myslalam, ze chodzi o dzumua...? W kazdym badz razie, masza Allah, to wspaniale, ze maz sie tak przyklada do uczeszczania do meczetu, wspieraj go wspieraj i mam nadzieje, ze jakos z tymi obiadami dojdziecie do porozumienia hehe. Sciskam.

    OdpowiedzUsuń
  32. hehe, to chyba zaraźliwe ;) Ja tez jakoś od razu miałam wizję modlitwy piątkowej ;) Może dlatego, że u nas w kraju meczety na palcach jednej ręki policzyć, do tego niektóre często pozamykane albo puste, więc panowie raczej jedynie na dżumua się zbierają. Więc jeszcze tą 1/35 zbiorowych modlitw obiadem zastąpić... ;)
    Jennet, wierzę, że mało czasu Wam zostaje dla was samych, ale pociesz, że to z takiego, a nie innego powodu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Anonimowy25 maja, 2009

    No ta gratulacje droga Iman! a ktory to juz miesiac? co za wspaniala wiadomosc!

    Ja sie b.ciesze, ze moj maz to taki pilny muzulmanin(szukalam sobie takiego, to znalazlam ;), tylko czasem moglby troche przystopowac hehe, bo ja tez moge sie nie wyrobic z harmonogramem :D i chcialabym czasem spokojnie wlozyc wszystko do koszyka w supermarkecie (teraz jezdzimy na zakupy z samego rana w sobote, zeby moj pilnius zdarzyl na modlitwe spokojnie;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jennet kochana, by zaspokoic twa ciekawosc - kod przed wyslaniem posta wymagany jest po to, by zapobiedz otrzymywaniu na blog spamu, np. reklam ktore niektore natretne stronki wysylaja hurtowo. Wymog wpisania kodu daje pewnosc, ze autor komentarza pisze na temat, nie zas reklamuje swoja dzialalnosc/interesy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Aha, dziekuje Sarciu za wyjasnienie,sama bym na to nie wpadla :)

    Jennet

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.