Pewien imam chciał sprzedać swojego konia na bazarze. Zbliżył się jeden zainteresowany kupiec i zapytał, czy może przejechać się na koniu, aby go wypróbować. Imam powiadomił go, że to nie jest zwykły koń; aby go dosiąść należy najpierw powiedzieć subhanallah (cześć Allahowi); aby go popędzić, trzeba powiedzieć alhamdulillah (wszelka chwała Allahowi), a aby go zatrzymać należy powiedzieć Allahu akbar (Allah jest Największy). Mężczyzna powiedział więc subhanallah i wsiadł na rumaka. Wierzchowiec zaczął iść stępem. Wtedy jeździec powiedział: alhamdulillah i koń przeszedł w kłus. Mężczyzna dalej mówił: alhamdulillah, alhamdulillah! i kłus zmienił się w galop. Nagle zorientował się, że koń zmierza w kierunku przepaści, na której kończy się wzgórze i wpadł w taką panikę, że zapomniał, jak powinien zatrzymać zwierzę. Wypowiadał wymieszane słowa, jakie przychodziły mu do głowy. Kiedy koń był tuż tuż przed progiem przepaści, przypomniał sobie o słowach Allahu akbar i wykrzyknął je z całych sił. Koń zatrzymał się o jeden krok od urwiska. Mężczyzna odetchnął z ulgą, wzniósł oczy do nieba i powiedział: Alhamdulillah!
I wpadl do urwiska!!! :):):) dobre hehee
OdpowiedzUsuńPrzypomnialo mi to:
OdpowiedzUsuńNasz kraj stal na skraju przepasci, ale zrobilismy duzy krok do przodu:-)
Urszula
nie smieszne
OdpowiedzUsuńAlez oczywiscie, ze nie smieszne, albowiem przesmieszne! :) Ciekawe czy jest niesmieszne dla muzulmanina czy dla niemuzulmanina? Wg mnie ekstra. A komentarz Pani Urszuli jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńopowiedziałam ten dowcip dalej..bardzo sie spodobał ;)
OdpowiedzUsuń