Strony

marca 05, 2009

PYTANIE do "M": sytuacja muzułmanek w Polsce

Nadia 01.03: Pisze się dużo o sytuacji kobiet w islamie w krajach muzułmańskich. A jaka jest sytuacja muzułmanek w Polsce? Jak się im żyje w kraju niemuzułmańskim? Jak są postrzegane przez społeczeństwo? Czy wyznawczynie islamu skupiają się w jakiś organizacjach? Czym się zajmują? Kim są?

Serdecznie zapraszamy siostry do odpowiedzi na pytania Nadii.

12 komentarzy:

  1. Witaj Nadio.
    Mysle, ze zaglebienie sie w lekture tego, co do tej pory ukazalo sie na blogu, da Ci juz jakies odpowiedzi na piersze trzy pytania, bo min o tym tutaj piszemy ;) Ale mam nadzieje, ze siostry rozwina mysl insza Allah, wiele moznaby mowic. Ja w Polsce nie mieszkam na stale, jedynie bywam pare razy do roku i zebrane doswiadczenia tutaj opisuje. Ale to tez inna perspektywa, wiec przekazuje paleczke innym w tym temacie.
    Pozdrawiam i zycze owocnej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż... może zacznę od ostatniego pytanka. Kim są polskie muzułmanki? Przede wszystkim ludźmi. Zwykłymi kobietami, tyle tylko, że kierującymi się w życiu innymi zasadami. Jedne są uczennicami, studentkami, inne kobietami pracującymi, bądź gospodyniami domowymi; są córkami, niektóre matkami; są żonami, narzeczonymi lub kobietami wolnymi... Czyli zupełnie tak, jak kobiety-niemuzułmanki. W Polsce żyje im się pewnie często trudniej, niż w kraju muzułmańskim, jak chyba każdemu, kto należy do jakiejkolwiek mniejszości, czy to narodowej, czy wyznaniowej.

    Wydawałoby się, że Polska jest krajem tolerancyjnym... jednak czasem bywają też i sytuacje, gdzie odczuwa się mocno rasizm, niechęć... Jedni traktują nas normalnie, inni patrzą na nas ze zdziwieniem, zaciekawieniem, jeszcze inni ze złością i pogardą...

    Dzięki Bogu niemiłe sytuacje zdarzają się dosyć rzadko.

    Wiadomo, że w grupie raźniej, a współwyznawczynie rozumieją nas lepiej niż kobiety-niemuzułmanki, dlatego często muzułmanki starają się odnaleźć w okolicy swoje siostry w wierze i pozostać z nimi w kontakcie. Czasem spotykają się u siebie w domu, czasem wychodzą gdzieś razem, czasem chodzą na spotkania na przykład do meczetu, jeśli jest w pobliżu. Inne utrzymują kontakty przez internet, telefon...

    Myślę, że jest to bardzo indywidualna sprawa, każda z nas jest inna, ma inny charakter, inne zajęcia, inne upodobania, żyje w innym otoczeniu, tak że ciężko tak uogólniać.

    Ja osobiście mam dobry kontakt z moją rodziną, ze znajomymi, mam cudownego męża, wspaniałe dzieci... To dużo znaczy. Fakt, że łatwiej żyłoby się w kraju, gdzie jest większa społeczność muzułmańska. W Polsce jest jednak dość duża niewiedza na temat islamu. Co jakiś czas przychodzi nam wyjaśniać, że islam to nie to, co ciągle pokazują media, że islam to nie to, co robią niektórzy muzułmanie. Często trzeba się tłumaczyć, że na przykład nie podam ręki mężczyźnie (i dlaczego), że gdzieś nie pójdę, nie wezmę w czymś udziału, że mój strój nie wynika z chęci przyjęcia kultury męża, ale to wymóg religijny...

    Nie wiem co jeszcze mogłabym napisać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam was, szczególnie jeżeli zyjecie w takim kraju jak Polska. Potwierdzacie swoim życiem Prawde, a wyrazem prawdy nie sa słowa lecz czyny

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja rozumiem, że trzeba przestrzegać nakazów religgi, którą się wyznaje, ale np. niepodawanie ręki mężczyznie sama uznałabym za niegrzeczność, bo religia religią, ale są pewne zasady współżycia społecznego i jak się żyje w jakimś kraju to trzeba się dostosować do zwyczajów panujących w danej kulturze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odam jeszcze, że dla porówniania, w krajach muzułmańskich, rdzenni mieszkańcy oczekują raczej, że np. turyści z Europy będą stosować się do ich zwyczajów i jakoś nie zauważyłam, aby byli oni tolerancyjni wobec zachowań przywiezionych z Europy, które są niezgodne z ich kulturą. Natomiast w Polsce muzułmanie uważają, że w porządku jest niestosowanie się do przyjętych w naszym kraju norm tylko dlatego, bo niezgodne jest to z ich religią. Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Katarzyno, a ja bardzo bym prosiła o informacje, do jakich polskich norm muzułmanie przebywający w Polsce się nie stosują? Nie chodzą do kościoła? Nie piją alkoholu? Muzułmanki za dużo ubrań na siebie nakładają?

    OdpowiedzUsuń
  7. Odnośnie niepodawania ręki - do Anonima - to reguły dobrego zachowania i etykiety nakazują by to kobieta pierwsza wyciągnęła rękę do mężczyzny, jeśli ma na to ochotę. Mężczyzna nigdy sam nie powinien tego inicjować, a wielu panów często rzuca się do całowania - czego ja osobiście nawet kiedy muzułmanką nie byłam - nie znosiłam.

    OdpowiedzUsuń
  8. do anonima:

    Akurat w naszej kulturze,wyciaganie reki przez mezczyzne do kobiety jest brakiem wychowania, prosze poczytac sobie zasady "dobrego wychowania"i kto pierwszy wyciaga reke do kogo.
    Kobieta moze sobie nie zyczyc,aby jakis facet wyciagal do niej reke i to niezaleznie od wyznawanej religii.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani Kasiu,a o jakich normach Pani mowi?

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak szanuję muzułmanów i żywię ich ogromną sympatią (mam bardzo wielu przyjaciół w krajach arabskich, którzy swoim przykładem niejednokrotnie pokazali mi, że my chrześcijanie powinniśmy brać od nich przykład chociażby w samej postawie wobec modlitwy) tak nie za bardzo rozumiem, dlaczego całowanie dłoni kobiety przez mężczyzn uważane jest za nie na miejscu. Wydaje mi się, że wynika to raczej z braku wiedzy o naszej kulturze i DOBRYCH zwyczajach. Całowanie kobiet w dłoń jest w naszym kraju JEDYNIE wyrazem szacunku. Jakoś coraz mniej zauważa się, żeby młodzi chłopacy i nastolatkowie całowali swoje koleżanki w rękę. Robią to chyba jedynie starsi panowie, którzy kiedyś wynieśli z domu że tak należy okazywać kobiecie szacunek i poważanie. Nie bez powodu przyjęło się w naszym powiedzeniu "rączki całuję". Tutaj pozostaje jedynie kwestia komu się takie coś podoba a komu nie. Ja żałuję, że nasi dzisiejsi nastolatkowie odchodzą od tego typu dobrych manier.. Ale o gustach się podobno nie dyskutuje więc na tym skończę swoją wypowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że to nie brak wiedzy o kulturze i dobrych zwyczajach, lecz raczej właśnie WIEDZA o dobrych zwyczajach pozwala stwierdzić, że wyciągnięcie dłoni mężczyzny do kobiety (ogólnie, bez względu na wyznawaną religię) jest nie na miejscu, gdyż każdy poradnik savoir vivre'u podaje, iż to kobieta PIERWSZA wyciąga dłoń(jeśli ma na to ochotę), o tym właśnie wspomniały moje przedmówczynie. Ot tyle...

    Nikt nie twierdzi, że wyciągnięcie dłoni do muzułmanki (muzułmanina) przez niemuzułmanina (niemuzułmankę) to złośliwość czy brak szacunku, trudno bowiem oczekiwać, że ktoś będzie wiedział, czy choćby przypuszczał, iż jest to niezgodne z zasadami naszej religii. Natomiast to, że ktoś coś robi nieświadomie i nie złośliwie nie oznacza, że to co robi jest dla wszystkich miłe i przyjemne... dla wielu nawet niemuzułmanek cmok w dłoń przyjemny nie jest, a wręcz czasem jest obrzydliwy ;) Może dlatego się od tego zwyczaju odchodzi... Choć nie wątpię, że niektórym może tego gestu brakować. Jednak raz jeszcze pozwolę sobie zauważyć, że to nie mężczyzna gonił za dłonią kobiety, by ją uchwycić i pocałować, lecz sama kobieta dłoń wyciągała, zezwalając na takowy wyraz szacunku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy04 maja, 2011

    wiem że temat stary i nikt już tu nie zagląda, ale według zasad savoir vivre'u rękę podaje osoba starsza, niezależnie od płci. wiek przed płcią.
    a twierdzi tak sama była prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, więc tak jest:P
    pozdrawiam:)
    Kasia:)

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.