sierpnia 31, 2010

reklamodawcy pukają do drzwi muzułmanów

Gęste pukle spływają na ramiona pięknej kobiety. Ona figlarnie muska lśniące pasma i zapewnia, że tak oszałamiające włosy może mieć każdy - wystarczy kupić szampon, którego butelkę prezentuje właśnie do kamery. Oto scenariusz standardowej reklamy kosmetyku do włosów.

A oto telewizyjny spot szamponu Lively Clean & Fresh popularnej marki Sunsilk. Tu również gwiazdą jest młoda, uśmiechnięta kobieta, ale widz nie zobaczy ani jednego kosmyka jej włosów. Zakrywa je tudung - chusta na głowę, noszona przez liczne muzułmanki w Malezji.

Przesłanie? Lively Clean & Fresh skutecznie zwalcza przetłuszczanie się skóry głowy i włosów - powszechny problem kobiet, które noszą tudung. Obiecuje to producent szamponu, koncern Unilever. Firma twierdzi, że jest to pierwszy szampon, który bezpośrednio odwołuje się do "stylu życia użytkowniczek tudungu".

Przez kilkadziesiąt lat zachodnie firmy nie dostrzegały wyjątkowych potrzeb muzułmańskich konsumentów - mówią dziś marketingowcy. Co gorsza, niektóre z nich obrażały uczucia potencjalnych klientów swoim niezrozumieniem ich wrażliwości religijnej. Jednak w miarę, jak społeczność islamska staje się coraz liczniejsza i coraz bardziej zamożna - obecnie na świecie żyje ponad półtora miliarda muzułmanów - więcej międzynarodowych koncernów stara się zaistnieć na nowym rynku.

Zamiast szablonowo importować produkty i reklamy z Zachodu, firmy inwestują w oryginalne kampanie marketingowe i opracowywanie nowej oferty - cały czas kierując się potrzebami muzułmańskiego konsumenta.

Islamski marketing

"Islamski marketing" - uważają niektórzy eksperci - to nowa epoka w brandingu, czyli budowaniu świadomości marki. Aktywność reklamodawców wzrasta zwłaszcza teraz, w czasie świętego miesiąca Ramadanu.

- Przez kilka ostatnich lat uwaga koncernów skupiała się na Chinach i Indiach - mówi Paul Temporal z Said Business School działającej przy Uniwersytecie Oksfordzkim. - Kolejnym wielkim rynkiem czekającym na podbój jest rynek muzułmański. To ogromna rzesza ludzi, do których dotąd nie kierowano niemal żadnych ofert odpowiadających ich pragnieniom i potrzebom. Stwarza ona olbrzymie możliwości.

John Goodman, dyrektor regionalny Ogilvy & Mather's na Azję Południową i Południowowschodnią, ujmuje rzecz bez ogródek: - To tak, jakby w 1990 roku powiedzieć ludziom, że Chiny się nie liczą. Dwadzieścia lat temu można było pozwolić sobie na takie stwierdzenie, ale dziś taka opinia zostałaby wyśmiana.

Kraje zamieszkane w większości przez ludność muzułmańską rozciągają się od Azji Południowowschodniej po Afrykę. Wyznawcy tej religii posługują się różnymi językami i przestrzegają różnych standardów w dziedzinie ubioru i obyczajowości. Dotarcie do takiej grupy konsumenckiej jest zadaniem skomplikowanym. Ale - mówią eksperci - najważniejsza reguła brzmi w tym przypadku tak samo, jak zawsze: unikaj jak ognia obrażania uczuć odbiorców.

Firma Nike popełniła legendarny już błąd, gdy w 1966 r. wypuściła na rynek model sportowych butów z logo, które części muzułmanów przypominało zapis słowa "Allah" w alfabecie arabskim. Jako że w islamie stopy są uznawane za nieczystą część ciała, "produkowanie obuwia z imieniem Boga nie jest najlepszym pomysłem" - by znów zacytować Johna Goodmana, który zresztą w 1999 r. został wyznawcą islamu. - Nike musiało wycofać ze sklepów na całym świecie osiemset tysięcy par butów - dodaje Goodman.

Goodman, według którego przypadek Nike był swoistą "pobudką" dla globalnych koncernów, podkreśla, że historia ta stała się punktem zwrotnym dla wszystkich występujących w imieniu społeczności muzułmańskiej. Zrozumieli oni, że "jeśli podniosą alarm, firmy wysłuchają ich argumentów i zmienią strategię; że mogą wywierać wpływ na gospodarkę i społeczeństwo".

Wspomniany szampon Lively Clean & Fresh marki Sunsilk, sprzedawany w Malezji i Singapurze, został - jak zapewnia producent, Unilever - opracowany z myślą o ludziach, którzy walczyli z przetłuszczaniem się włosów na skutek noszenia różnych nakryć głowy, od czapeczek bejsbolowych po szale. Po tym, jak badania rynku wykazały, że wiele kobiet noszących tudung narzeka na przetłuszczanie się skóry głowy i włosów, firma zdecydowała się skierować do nich swoją ofertę poprzez specjalną reklamę.

Spot rozpoczyna się od słów młodej kobiety, która mówi nam, że teraz może robić wszystko to, na co ma ochotę, ponieważ nie męczy już jej uczucie swędzenia w takich sytuacjach, jak chociażby... strzał na bramkę w meczu studenckich drużyn piłki nożnej.

Produkty dozwolone w świetle prawa szariatu

Także inne zachodnie koncerny dokładają starań, by przekonać muzułmańskich konsumentów, że ich produkty są "halal", czyli dozwolone w świetle prawa szariatu. W tym celu starają się uzyskać dla nich oficjalne certyfikaty.

Colgate-Palmolive, na przykład, twierdzi, że jest pierwszym międzynarodowym koncernem, którego produkty - pasty do zębów i płyny do płukania ust - uzyskały w Malezji certyfikat "halal". Niektóre płyny do płukania ust mogą bowiem zawierać alkohol - składnik niedozwolony według wytycznych szariatu. Wszystkie produkty Colgate posiadają teraz logo "halal", którym firma chwali się w telewizyjnych spotach.

Również producenci telefonów komórkowych zaczęli koncentrować się na potrzebach muzułmańskich użytkowników, wyposażając modele w specjalne aplikacje, takie jak kalendarz religijny czy programy umożliwiające wyszukiwanie i pobieranie cytatów z Koranu.

Jak zwiększyć swoją obecność na muzułmańskich rynkach?

Nokia podjęła walkę o gusta muzułmanów już w 2007 roku, wprowadzając na rynki bliskowschodnie i północnoafrykańskie model telefonu z całym wachlarzem nowych funkcji: organizerem przypominającym pięć razy dziennie o obowiązkowej modlitwie, religijnymi książkami elektronicznymi i aplikacją SMS-ową, dzięki której można wysłać innym użytkownikom pozdrowienia z okazji Ramadanu. Począwszy od tego roku, klienci mogą sami decydować, które aplikacje znajdą się w ich telefonie - wcześniej dostawali je wszystkie w pakiecie.

John Goodman, którego firma zakończyła niedawno badania muzułmańskich konsumentów w Malezji, Egipcie, Pakistanie i Arabii Saudyjskiej i opublikowała indeks marek preferowanych przez ten typ klienta, podkreśla, że Nokia zebrała pozytywne recenzje wśród respondentów. Pewien Egipcjanin uznał, że markę tę charakteryzują "islamskie wartości", i że oferuje ona produkty odpowiadające potrzebom egipskich nabywców. - Nokia jest postrzegana jako bardzo solidna korporacja, która wykazuje wrażliwość w stosunku do lokalnego rynku - mówi Goodman.
Muzułmańscy konsumenci coraz częściej stają się obiektem badań zarówno specjalistów od marketingu, jak i naukowców. W lipcu w Oksfordzie odbyła się międzynarodowa konferencja - jak twierdzą jej organizatorzy, pierwsza tego rodzaju - poświęcona budowaniu świadomości marki i marketingowi w krajach islamskich. Wzięło w niej udział dwustu ekspertów, zarówno z państw zachodnich, jak i muzułmańskich.

Paul Temporal nadzoruje zakrojony na szeroką skalę projekt, w ramach którego Said Business School organizuje specjalne kursy dla firm chcących zwiększyć swoją obecność na muzułmańskich rynkach. W Ogilvy & Mather powołano zaś niedawno nową jednostkę, Ogilvy Noor, o której jej twórcy mówią, że jako pierwsza na świecie oferuje indywidualne doradztwo dotyczące brandingu wśród muzułmanów. Jej działaniem kierują specjaliści operujący na islamskich rynkach Azji, Bliskiego Wschodu, Europy i Afryki Północnej. Słowo "noor" oznacza w języku arabskim "światło".

Ogilvy Noor stworzyła swój własny indeks, który ocenia stopień atrakcyjności poszczególnych marek dla muzułmanów. Opracowano go na podstawie konsumenckiego rankingu ponad trzydziestu znanych marek, sklasyfikowanych według ich zgodności z wytycznymi szariatu. Na szczycie zestawienia znalazła się marka Lipton, będąca własnością Unilever. Tuż za nią uplasowała się marka Nestle.

Emirates - marka zbyt świecka

Nestle jako jeden z pierwszych międzynarodowych koncernów podjął próbę wejścia na globalny rynek produktów "halal", którego roczna wartość szacowana jest na 2,1 biliona dolarów. Spośród 456 fabryk Nestle na całym świecie, aż 85 otrzymało certyfikat "halal" - mówi Peter Vogt, dyrektor zarządzający Nestle na Malezję.

Zaskakuje fakt, że ekskluzywne linie lotnicze Emirates z Dubaju, zaliczane do tych rdzennie bliskowschodnich marek, które zrobiły największą karierę, respondenci Ogilvy umieścili na 27 miejscu, czyli niemal na samym końcu liczącej 35 pozycji listy. Zdaniem Johna Goodmana, ta niska pozycja w rankingu wynika z faktu, że Emirates próbowały pozycjonować się jako globalna, świecka marka - między innymi różnicując swój personel pod względem etnicznym. - Dodatkowo na pokładach samolotów serwowany jest alkohol, tak, jak w przypadku większości linii lotniczych. Praktyka ta nie jest jednak postrzegana jako zgodna z szariatem - mówi Goodman. - Pod wieloma względami Emirates są fantastyczną marką, ale muzułmańscy konsumenci nie uważają jej za szczególnie muzułmańską - wyjaśnia Goodman.

Kluczowym składnikiem sukcesu jest braterstwo

Jednocześnie marki pochodzące z krajów muzułmańskich zaczynają wykorzystywać skomplikowane techniki marketingowe, starając się zagrozić pozycji zachodnich koncernów. Niektóre z nich umiejętnie wykorzystują w swoich reklamach religijne wizerunki. Olpers, pakistańska marka mleka, która debiutowała na rynku w 2006 r., od jakiegoś czasu próbuje konkurować z Nestle. W jej spotach emitowanych podczas Ramadanu w 2008 i 2009 r., stworzonych wspólnie ze słynną agencją reklamową JWT, wzmianka o mleku jako takim pojawiała się tylko na chwilę, na początku i na końcu filmu. Większą część reklam poświęcono na ukazywanie muzułmanów modlących się w meczetach, muzułmanów pracujących (w Turcji, Pakistanie, Maroku), wreszcie muzułmanów spełniających dobre uczynki w rodzaju niesienia pomocy starszym.

Eksperci z Ogilvy tłumaczą, iż spot ten ma "sytuować współczesnego muzułmanina w kontekście Ummah, czyli globalnej społeczności muzułmańskiej, przypominając mu jednocześnie o powiązaniach spajających tę grupę od wewnątrz i dając mu poczucie przynależności". Reklama przypomina również o koranicznych ideałach, takich jak ten, że "w oczach Boga wszyscy są równi", a "kluczowym składnikiem sukcesu jest braterstwo". (...)

Spot z 2009 r. dodatkowo łączy w sobie tradycję i nowoczesność. To zasługa obecności Atifa Aslama, pakistańskiego wokalisty pop, i Dawuda Wharnsby, kompozytora i autora tekstów, który jakiś czas temu przyjął islam. "Niesiemy przesłanie pokoju dla ziemi" - śpiewają dwaj artyści.

Rozwiązania takie są odzwierciedleniem wyników badań przeprowadzonych na zlecenie Ogilvy, z których wynika, że młodzi muzułmanie różnią się od swoich zachodnich rówieśników reprezentujących "Generację Y" - a mianowicie, wierzą oni, że dzięki przestrzeganiu fundamentalnych zasad swojej religii łatwiej będzie im osiągnąć sukces we współczesnym świecie.
Eksperci są zdania, że międzynarodowe koncerny coraz częściej będą potrzebować tego typu informacji, w miarę, jak ich obecność w krajach muzułmańskich będzie się umacniać. Gwałtowny rozwój rynku i coraz większa bystrość konsumentów sprawiają, że zasadniczą kwestią staje się czas. Uważa tak nie tylko Paul Temporal, który przypomina o starej zasadzie: - Jak zawsze, kto pierwszy, ten lepszy.

sierpnia 28, 2010

sierpnia 25, 2010

ocet

Mam pytanie odnośnie OCTU - czy spożywacie go? Jest w ogórkach itd. Pytam bo mama mojego chłopaka jest pobożną muzułmanką, ale używa octu. Jest to dla mnie poplatanie albo wierzy i nie tyka alkoholu albo pije. Tłumaczenie że do ogórków i sałatek jakoś mnie nie przekonuje, albo trzyma się zasad albo nie. Również słyszałam że np. w Turcji do coli dodaje się alkohol, kupując colę masz ok 2-4 % alkoholu... szok.


Odnośnie octu uczeni się jasno wypowiedzieli i jest on dozwolony (fatwa) a sam Prorok (pokój z nim) nazwał go najlepszą przyprawą [Muslim].

Odnośnie insynuacji, niepotwierdzonych informacją o składzie surowcowym na etykiecie danego produktu, jakoby do niektórych produktów dodawano specjalnie (spiski masońsko-żydowskie) lub niespecjalnie (proces produkcji) alkohol lub dodatki wieprzowe zespół bloga proponuje zaufać producentom: jeśli w składzie taka substancja nie została wymieniona - znaczy, że jej tam nie ma.

sierpnia 22, 2010

Mułła Nasruddin o różnicy wieku


W czasie spotkania, na które zaproszono również Nasruddina, zebrani bardzo intensywnie rozprawiali na temat różnic pokoleń oraz cech związanych z wiekiem. Po skomplikowanych dywagacjach filozoficznych doszli do wspólnego wniosku, że siły człowieka wzrastają wraz z upływem lat. Nie zabierający do tej pory głosu Mułła wstał i oświadczył:

- Ja mam tyle samo siły, ile miałem w młodości i nic się w tej kwestii nie zmieniło.

Obużeni filozofowie zażądali uzasadnienia, więc Nasruddin wyjaśnił:

- W moim ogrodzie znajduje się głaz. Jako dziecko i młodzieniec często usiłowałem go podnieść i nigdy mi się to nie udało. Teraz mam 80 lat i w dalszym ciągu nie mogę tego zrobić.

sierpnia 19, 2010

osoby pracujące mogą przełożyć post ramadanowy na później

Osoby pracujące mieszkające na Zachodzie nie muszą pościć w ramadanie, jeśli praca, jaką wykonują nadwyręża ich siły, a post wpływa na wykonywanie pracy będącej jedynym źródłem dochodów – oświadczył dr Abdullah Bin Bayyah, wiceprezydent International Union for Muslim Scholars, członek Akademii Fiqh. Warunkiem koniecznym jest jednak odrobienie postu w późniejszym terminie.

Kwestia postu muzułmanów mieszkających za Zachodzie omawiana była przed ramadanem przez European Council for Ifta and Research. Zwrócono uwagę, iż w niektórych północnych krajach słońce zachodzi tak późno, że post może trwać nawet 20 godzin. Również jeśli pracodawca nie zezwala muzułmanom na przestrzeganie postu, mogą nie pościć aczkolwiek powinni poszukać innego źródła dochodów, tak aby móc przestrzegać czwartego filaru islamu.

Również General Authority for Islamic Affairs and Endowments w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wydało fatwę zaznaczającą, iż ludzie, którzy pracują w ekstremalnych warunkach pogodowych mogą przerwać post, aby uniknąć problemów zdrowotnych. Powinni jednak przestrzegać postu od świtu, i przerwać go jedynie wtedy, kiedy zaistnieje ku temu powyższy powód.

Osobom wykonującym określone zawody wolno przerwać post, jeśli napotykają poważne trudności w jego kontynuowaniu i nie są w stanie pracować.

Naeem Tameem Al-Hakeem

sierpnia 16, 2010

sierpnia 13, 2010

czy Prorok pościł w ramadanie?

Podobno Mohammed nie poscil w ramadanie, a dla swoich wyznawców uczynił to obowiązkiem. Czy to prawda?

Po pierwsze: to nie Prorok (pokój z nim) "kazał" pościć muzułmanom, ale Allah:

{To jest miesiąc ramadan, w którym został zesłany Koran - droga prosta dla ludzi i jasne dowody drogi prostej, i rozróżnienie. Kogo z was zastanie ten miesiąc, to niech pości w tym czasie. A ten, kto jest chory lub w podróży, to przez pewną liczbę innych dni. Bóg chce dać wam ulgę, a nie chce dla was utrudnienia; chce, żebyście dopełnili tę liczbę i żebyście głosili wielkość Boga za to, że On poprowadził was drogą prostą. Być może, będziecie wdzięczni!} [Koran 2:185]

Po drugie: nie jest to prawda. Dowodem są chociażby hadisy znajdujące się w zbiorze imama Buchari w rozdziale dot. postu:

1939. Przekazał Ibn Abbas: Prorokowi (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim)
upuszczano krew, kiedy pościł.

1944. Przekazał Ibn Abbas: Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wyruszył do Mekki w ramadanie i pościł. Kiedy dotarł do al-Kadid, przerwał post i ludzie (którzy mu towarzyszyli) również przerwali post. Abu Abdullah powiedział, że al-Kadid to ziemia pokryta wodą pomiędzy Usfan a Qudaid.

1945. Przekazał Abu ad-Darda: "Wyruszyliśmy pewnego gorącego dnia z Wysłannikiem Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) w podroż, a było tak gorąco, że musieliśmy trzymać dłonie nad głowami z powodu upału. Żaden z nas nie pościł, poza Prorokiem i Ibn Rawaha."

1948. Przekazał Tawus: Ibn Abbas rzekł: "Wysłannik Allaha (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) wyruszył z Medyny do Mekki i pościł aż do Usfan, gdzie poprosił o wodę i uniósł rękę, by ludzie go zobaczyli." Ibn Abbas mawiał: "Wysłannik Allaha (czasami) pościł i (czasami) nie pościł w podroży, zatem ten to chciał mógł pościć, a kto nie chciał nie musiał."

1961. Przekazał Anas: Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) powiedział: "Nie praktykujcie postu ciągłego (wisal)." Ludzie powiedzieli Prorokowi: "Ale ty pościsz nieprzerwanie (wisal)." Prorok odpowiedział: "Ja nie jestem taki jak wy, ja otrzymuję pożywienie i picie (od Allaha) w nocy."

sierpnia 10, 2010

ramadan 2010


To jest miesiąc ramadan, w którym został zesłany Koran - droga prosta dla ludzi i jasne dowody drogi prostej, i rozróżnienie. Kogo z was zastanie ten miesiąc, to niech pości w tym czasie. A ten, kto jest chory lub w podróży, to przez pewną liczbę innych dni. Bóg chce dać wam ulgę, a nie chce dla was utrudnienia; chce, żebyście dopełnili tę liczbę i żebyście głosili wielkość Boga za to, że On poprowadził was drogą prostą. Być może, będziecie wdzięczni! [Koran 2:185]


Zespół Muzułmanek składa najserdeczniejsze życzenia ramadanowe wszystkim czytelnikom naszego bloga: sympatykom i sceptykom. Oby Allah przyjął nasz post, modlitwy i poprowadził nas do Prawdy.

Więcej o ramadanie i poście:

sierpnia 09, 2010

ramadan w Polsce


Rada imamów LM na podstawie decyzji ECFR ogłosiła środę 11 sierpnia 2010 roku pierwszym dniem ramadanu i jednocześnie pierwszym dniem postu obowiązkowego. To zdanie podziela MZR. Oznacza to, że 10 sierpnia po modlitwie isza, w meczetach i domach modlitwy zostaną odprawione pierwsze modlitwy tarawih.

Centra islamskie LM:

  1. Wrocław - Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe
    ul. Kasprowicza 24
  2. Katowice - Centrum Kultury Islamu
    ul. Warszawska 50 a
  3. Lublin - Centrum Islamu
    ul. Namysłowskiego 2
  4. Poznań - Centrum Muzułmańskie
    ul. Biedrzyckiego 13
  5. Białystok - Centrum Islamu
    ul. Hetmańska 63

Centra islamskie MZR:

  1. Białystok
    ul. Grzybowa 42
  2. Bohoniki
  3. Bydgoszcz
    ul. Emilianowska 5
  4. Kruszyniany
  5. Gdańsk
    ul. Abrahama 17a
  6. Suchowola ul. Goniądzka 2
  7. Warszawa
    ul.Wiertnicza 103
    ul. Bodycha 41

sierpnia 08, 2010

itikaf dla kobiet w Białymstoku




Liga Muzułmańska w RP zaprasza panie na itikaf do Białegostoku w dniach 20-22.08.2010r. Obowiązują zapisy, szczegóły na stronie LM,

sierpnia 05, 2010

islam trzeba przekazywać jak dostarczyciel kablówki...

... z uśmiechem i bez modyfikacji w pakiecie.


AbdulBary, AlMaghrib Institute

sierpnia 02, 2010

nie trać wiary w dua

Jedną z wielu bolączek muzułmanów jest to, że jeśli robimy dua (prosimy Allaha o coś), nie zauważamy natychmiastowego efektu i w rezultacie zrażamy się: tracimy nadzieję w sens i efektywność suplikacji. Na ten temat dywagował al-Dżałzi* (zaczerpnięto z trzytomowego opracowania aforyzmów i mądrych rad autorstwa Sayda al-Khaatira):
Myślę, że to test, kiedy wierny prosi o coś i nie otrzymuje odpowiedzi, i ponawia prośby przed długi czas, i nadal nie zauważa znaków ich przyjęcia. Powinien sobie uzmysłowić, że to sprawdzian i wymaga on cierpliwości. Kiedy odpowiedź na dua opóźnia się, proszący doświadcza podszeptów szatana [łasłaas]. To częsta choroba i zauważyłem ją również u siebie. Spotkało mnie nieszczęście i prosiłem Allaha o pomoc, ale nie było odpowiedzi, a szatan zaczął rozkładać swoje sidła. Czasem mówił: „Skoro hojność i bogactwo Allaha są nieskończone i nie jest On skąpy, to z czego wynika to opóźnienie?”
Powiedziałem mu wtedy: „Odejdź, przeklęty. Nie potrzebuję nikogo zabiegającego w mojej sprawie i nie chcę ciebie jako wsparcia!” a do siebie: „Strzeż się podążania za tym podszeptem, ponieważ nie ma innego powodu do odsunięcia pomocy, niż to, że Allah sprawdza, jak zwalczasz swojego wroga. To jest prawdziwa mądrość”.
Moja dusza [nafs] spytała: „Jak można wyjaśnić odroczenie przez Allaha reakcji na twoje prośby o odsunięcie od ciebie nieszczęścia?” Odpowiedziałem jej: "Udowodniono, że Allah, Najwyższy i Wychwalony, jest Suwerenny, i jako Suwerenny może obdarzać lub powstrzymać się od obdarzania, i nie ma sensu sprzeciwiać się temu”.
Mądrość kryjąca się za tym stwierdzeniem została udowodniona. Mnie może się wydawać, że coś jest dobre, ale Mądrość Allaha nie dopuszcza do tego, a powody tego mogą być dla mnie ukryte: tak jak w sytuacji lekarza, który czasem wykonuje zabiegi mogące wydawać się szkodliwe, ale prowadzące do pozytywnych efektów. Być może to jest powód takiego stanu rzeczy. Być może istnieje istotny powód opóźnienia odpowiedzi, podczas gdy pośpiech może być szkodliwy. Prorok (pokój z nim) powiedział: „Człowiek będzie miał się dobrze tak długo, aż nie stanie się niecierpliwy i nie powie ‘Prosiłem (Allaha), ale nie otrzymałem odpowiedzi’”.
Opóźnienie może wynikać z jakiegoś braku w tobie samym. Możliwe, że wątpliwości drążyły twoje serce w czasie wypowiadania suplikacji lub byłeś niedbały, może jest to ziemska kara za grzech, którego nie żałowałeś wystarczająco szczerze, wymierzana lub zwiększana właśnie w ten sposób. Przemyśl niektóre z tych powodów, być może będzie to pomocne. Powinieneś również przeanalizować dogłębnie własną intencję kryjącą się za prośbami do Allaha, ponieważ niektóre z nich prowadzą do grzechu lub powstrzymują cię przed zrobieniem czegoś dobrego. W takiej sytuacji brak realizacji prośby jest dla ciebie lepszy.
Jest również prawdopodobne, że utrata zwróci cię ku Stwórcy, podczas, gdy posiadanie utraconej rzeczy odwracało twoją uwagę od Jego Osoby. To oczywiste i poparte doświadczeniem, że gdyby nie napotkana przeszkoda, nie zwróciłbyś się do Niego. Prawdziwym nieszczęściem jest to, co odsuwa nas od Allaha; zaś to, co sprawia, że stajemy przed Nim bezbronni i pokorni, jest dla nas dobre i działa na naszą korzyść.
Jeżeli rozważysz te wszystkie rzeczy, skoncentrujesz się na tym, co jest najlepsze dla ciebie: poprawa błędów, pragnienie przebaczenia oraz szczere zwrócenie się do Allaha ze swoimi prośbami, a zapomnisz o tym, co wydaje ci się, że straciłeś.
Aby nasze prośby zostały przyjęte przez Allaha, należy też pamiętać o dwóch, bardzo istotnych, wypowiedziach Proroka Mohammeda (pokój z nim):
Przekazał Faddala ibn Ubajd, że Prorok (pokój z nim) usłyszał o mężczyźnie robiącym dua po modlitwie, ale nie proszącym o błogosławieństwo dla Proroka i powiedział o nim: „Ten człowiek śpieszy się (zbytnio)”. Wezwał go i powiedział do niego, lub do kogoś innego (tzn. zwrócił uwagę wszystkim zebranym, nie wskazując konkretnej osoby – przyp. tłum.) „Kiedy jeden z was kończy modlitwę (i wymawia dua), niech zacznie od wychwalenia Allaha, następnie niech poprosi o błogosławieństwo dla Proroka, a następnie niech prosi o co chce”.
[Sahih Sunan at-Tirmidhi, sklasyfikowany jako sahih przez Albaniiego]

Prorok (pokój z nim) powiedział: „Sługa będzie otrzymywał odpowiedź tak długo, jak jego prośby nie będą związane z grzechem lub zerwaniem więzi rodzinnych, i jeśli nie będzie w nich pochopny”. Spytano go co oznacza pochopność i odparł: „[jest pochopny] jeśli mówi: ‘proszę Allaha i proszę, ale nie otrzymuję żadnej odpowiedzi’ i denerwuje się i w końcu przestaje prosić Allaha”.
[al-Bukhari 6340, Muslim 2735]
Jeżeli ktoś porzucił w ogóle praktykę proszenia Allaha, utracił coś bardzo cennego, ponieważ życzenie sobie czegoś to nie to samo, co proszenie o to Allaha. Możemy nieustannie pożądać rzeczy, które sobie życzymy, ale mamy większą szansę na realizację ich, jeżeli uczynimy wysiłek, aby stanąć przed Stwórcą i poprosić go o nie.
* Abdul-Faradż ibn al-Dżałzi (508 – 597ah) jest znany jako jeden z najbardziej płodnych autorów islamskich. Zgodnie z najnowszymi badaniami literatury islamskiej przypisuje się mu autorstwo 376 książek, a wg niektórych jest autorem ponad 700 opracowań (w tym książek).