lipca 28, 2010

Słowo "Allah" w ustach politeistów

Cytuję "Matka Muhammada natychmiast wysłała kogoś, by poinformował dziadka dziecka – Abdul-Muttaliba – o szczęśliwym wydarzeniu. Przybył on do niej, zabrał dziecko do Al-Kaby i modlił się do Allaha, dziękując Mu."
Jak dziadek mógł się modlić do allaha -chyba tego allaha przed islamskiego :-)) Chyba modlił się do jednego z arabskich bożków allaha. Dziadek umierając pozostał przy swoich wierzeniach
Przecież dopiero waszemy prorokowi zostało wszystko objawione. Z pewnością mój wpis zostanie usunięty bo mam inne zdanie i dostrzegam pewne "niedociągnięcia".


Allah - po polsku: Bóg - nie jest "tworem islamskim". Bóg istniał jeszcze zanim powstało wszystko inne, w tym my - ludzie. Słowa Allah na określenie Boga używali na długo przed islamem (i nadal używają) także arabskojęzyczni żydzi i chrześcijanie. Również politeiści wierzyli w Boga, dodając Mu jednak partnerów - bożki, co nie przeszkadzało im modlić się także do Boga - Allaha, skoro uznawali go za "główne bóstwo".
Politeiści nie wzywali swoich bożków zamiast Boga... czcili je oprócz Boga, czyniąc je "pomostem" pomiędzy sobą a Bogiem.

{A ci, którzy sobie wzięli opiekunów poza nim (Bogiem), mówią: "My czcimy ich tylko dlatego, ażeby oni przybliżyli nas do Boga (Allaha).} [Koran 39:3]

Islam miał na celu zakończenie tych praktyk, gdyż człowiek nie potrzebuje pośredników, by zbliżyć się do Boga, zaś dodawanie Mu partnerów jest najcięższym grzechem.

{Mów: On jest Bóg (Allaah), Jeden! Bóg (Allaah) As-Samad (Wiekuisty, Samowystarczalny)! Nie zrodził i nie został zrodzony! Nikt Jemu nie jest równy!} [Koran 112:1-4]

lipca 25, 2010

Harrods liczy na zyski z islamskiej mody

Projektantka mody Hind Beljafla projektuje dla zamożnych kobiet z Zatoki Perskiej abaje, pasujące do butów Gucciego i torebek Hermesa.

Kiedy latem tego roku przyjadą do Londynu, by uciec przed palącym skwarem Półwyspu Arabskiego, będą mogły kupić sobie wytworne wersje czarnych abaji, ukrywających kształt kobiecego ciała. Harrods zaczął sprzedaż abaji firmy DAS Collection stworzonej przez Hindy Beljafla w czerwcu, miesiąc po tym jak fundusz majątkowy gwarantowany przez państwo z Kataru kupił ten znany sklep.

- Muzułmańskie kobiety niczym nie różnią się od innych kobiet na świecie: uwielbiają modę i zakupy – powiedziała 24-letnia Beljafla. Wraz z 26-letnią siostrą Reem wykorzystuje przy projektowaniu całkowicie czarnych tunik plamy w różnych kolorach, hafty, a nawet skórzane i metalowe ćwieki.

Domy mody w Mediolanie i Paryżu zauważają teraz komercyjny potencjał w ubraniach dla muzułmanek, w których uwzględnia się wartości religijne i nowe trendy w modzie. Islamska branża modowa na świecie może być warta 96 miliardów dolarów, jeśli połowa z 1,6 miliarda muzułmanów wyda zaledwie 120 dolarów rocznie na ubrania, jak wynika z szacunków French Fashion University Esmod z Dubaju.

Katar, który jest eksporterem gazu jest zaliczany do najbogatszych krajów świata z produktem narodowym brutto na jednego mieszkańca wynoszącym 121 tysięcy dolarów, podczas gdy Arabia Saudyjska jest położona na piątych pod względem wielkości rezerwach ropy.

W zeszłym roku John Galliano znalazł się wśród 21 projektantów, którzy wzięli udział w paryskim pokazie w hotelu George V, należącym do saudyjskiego księcia Al Waleed bin Talal Alsaud. Pokazane tu szyte na miarę abaje o wartości nawet do dziesięciu tysięcy dolarów, zostały podarowane kupującym, między innymi członkom saudyjskiej rodziny królewskiej.

Organizatorem pokazu była sieć sklepów Saks Fifth Avenue, która później wystawiła gotowe abaje na sprzedaż po 12 tysięcy dolarów w swoich sklepach w saudyjskich miastach Rijadzie i Jeddah. Abaje zostały wystawione w Rijadzie jednocześnie z designerskimi sukniami wieczorowymi w centrum handlowym „Kingdoom Center”, należącym do księcia Al Waleed bin Talal Alsaud mieszczącym się w szklanym wieżowcu, na piętrze przeznaczonym wyłącznie dla kobiet.

Jeśli chodzi o zakupy z wyższej półki, to saudyjskie księżniczki czasami kupują w Saks 15 do 20 sukni wieczorowych, z których każda kosztuje 20 tysięcy dolarów i każą sobie przywieźć na miejsce wybrane części najnowszych kolekcji z Paryża i Mediolanu, powiedział kierownik salonu Mohammed Nafisa. Chcą mieć abaje stworzone przez tych samych projektantów, żeby pasowały do sukni.

Dodał też, że „zazwyczaj kupują strój, który założą tylko raz na wieczorne przyjęcie”, a przyjęcia te są wyłącznie dla kobiet.

Arabia Saudyjska, w której przestrzega się ścisłej interpretacji Islamu zakazuje spotkań publicznych, w których biorą udział mężczyźni i kobiety niespokrewnieni ze sobą.

Klientki prosiły DAS o stworzenie abaji pasujących kolorem do designerskich torebek i butów na wysokich obcasach, takich marek jak Christian Dior, Hermes, Channel i Gucci „ponieważ założą abaje w miejscach publicznych, gdzie nie mogą pokazać sukni, dobranej odpowiednio do dodatków”, powiedziała Beljafla.

Cztery lata temu Christian Dior SA miała jeden sklep na Bliskim Wschodzie i mieścił się on w Dubaju. Od tego czasu otworzyła kolejnych dziesięć w regionie, między innymi w Arabii Saudyjskiej, Katarze, Bahrajnie, Libanie i Kuwejcie.

Jean-Claude Jitrois z Paryża, który robił skórzane stroje dla celebrytów, zaprojektował na pokaz w hotelu George V jedwabną abaję z ręcznie tkaną skórzaną koronką i kryształami Svarovskiego. Od tego czasu stworzył abaje dla kilku księżniczek saudyjskich, a także kolekcję 40 tunik przeznaczonych na sprzedaż w sklepach Saks Fifth Avenue.

- Nie ma sprzeczności między nowoczesnością europejskiej mody i nowoczesnością kobiet z Bliskiego Wschodu – powiedział. – Każda kultura ma swoje tradycje, które należy szanować, dodając jednak coś nowego.

Tamara Al Gabbani, prezenterka telewizyjna i kobieta biznesu z Dubaju powiedziała, że w modnych abajach czuje się jak “nowoczesna arabska kobieta”.

- Zakładanie abaji zawsze było częścią mojego stylu życia – powiedziała. – Nowe pokolenie kobiet chce czegoś innego. Są wykształcone, pracują i prowadzą czynne życie. Współczesna kobieta chce zachować swoją tożsamość, ale też wyglądać modnie.

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich i w Katarze kobiety przychodzą do luksusowych centrów handlowych uczesane w kok, a dzięki temu spod chusty czasem może wystawać trochę włosów.

Moda islamska ma potencjał, który “jeszcze nie został do końca oszacowany” powiedziała Alberta Ferretti, projektantka z Mediolanu, która wzięła udział w paryskim pokazie.

Rynek rozszerza się z Bliskiego Wschodu na zamieszkałe przez muzułmanów kraje południowo-wchodniej Azji, Europy, Afryki i Ameryki Północnej. Festiwal Mody Islamskiej (Islamic Fashion Festival) po raz pierwszy odbył się w 2006 roku w Kuala Lumpur i Dżakarcie, a w 2008 roku również w Dubaju, przy udziale ponad 200 projektantów.

Przewodniczący festiwalu Dato Raja Rezza powiedział, że chce doprowadzić do tego, żeby trzy miasta stały się światowymi stolicami mody islamskiej, tak jak Londyn, Paryż, Nowy Jork i Mediolan są wizytówkami mody zachodniej.

Turecka firma Hasema sprzedaje w ponad 30 krajach jednoczęściowe islamskie kostiumy kąpielowe, nazwane burkini od afgańskiej burki, zaprojektowane tak, by umożliwić muzułmankom pływanie przy jednoczesnym zachowaniu należytej skromności. Niektóre z tych kostiumów są całkowicie czarne, inne w jaskrawych kolorach. Burka to suknia okrywająca całe ciało razem z twarzą, jedynie siatka na oczach umożliwia patrzenie, natomiast burkini, tak jak abaje pozostawiają twarz odsłoniętą.

W zeszłym miesiącu saudyjska projektantka Rania Khogaer wywołała spore zamieszanie swoją kolekcją abaji z logo i flagami krajów biorących udział w Mundialu.

Abaje okazały się popularne u Harrodsa w Londynie, gdzie goście przyjeżdżający latem z Zatoki Perskiej tłoczą się na ulicach ekskluzywnej dzielnicy Knightsbridge.

- DAS pojawiła sie w u Harrodsa kilka tygodni temu i świetnie jej idzie – powiedziała Helen David, kierownik działu wielobranżowego dla kobiet.

DAS, której designerskie ubrania sprzedaje się za pięć tysięcy dolarów, do swoich stałych klientów zalicza członków rodzin rządzących ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu. Prowadzi teraz rozmowy z Harrodsem na temat nowej kolekcji na 2011 rok.

- Dopóki człowiek zakrywa swoje ciało ubraniem i jest konserwatywny w sposobie ubierania się, dlaczego nie miałby sobie pozwolić na bycie modnym? – powiedziała Beljafla.

lipca 18, 2010

Nasruddin i uczniowe


Pewnego dnia Nasruddin spacerował po wsi, kiedy kilku sąsiadów zaczepiło go mówiąc:
- Mułło Nasruddin, jesteś taki mądry i pobożny! Przyjmij nas na nauki i wskaż, jak mamy żyć i jak postępować! - Mułła spojrzał na nich uważnie, zafrasował się i powiedział:

- Dobrze. Pierwszej lekcji udzielę wam natychmiast. Aby odpowiednio dbać o stopy i obuwie musicie je utrzymywać w czystości cały czas.
Sąsiedzi wysłuchali uważnie i spojrzeli na swoje stopy, które były naprawdę brudne, i bardzo dawno nie natłuszczane, pękające sandały. Potem spojrzeli na stopy Nasruddina i jeden z nich zaoponował:
- Ależ Mułło! Jak możesz od nas oczekiwać pielęgnacji stóp i obuwia, skoro twoje stopy też są brudne, a sandały zniszczone?
- Zgadza się, ale przyszliście do mnie po radę odnośnie swojego życia, a nie mojego, prawda?

lipca 15, 2010

jak nazwano Proroka (pokój z nim) po urodzeniu?

Assalamu alaikum, Czy to prawda, że Prorok nazywał się Kotham, a imię Muhammad przyjął później?

Wa alejkum salam.

Nie jest to prawda. Dziecko zostało po urodzeniu nazwane Mohammed. W biografi Proroka (pokój z nim) Ar-Rahiq al-Makhtum, Rozdział 6. Narodziny Muhammada i okres czterdziestu lat przed misją czytamy:

Matka Muhammada natychmiast wysłała kogoś, by poinformował dziadka dziecka – Abdul-Muttaliba – o szczęśliwym wydarzeniu. Przybył on do niej, zabrał dziecko do Al-Kaby i modlił się do Allaha, dziękując Mu. Abdul-Muttalib nazwał noworodka Muhammad, choć imię to nie było wówczas popularne wśród Arabów. Siódmego dnia po narodzinach Muhammad został obrzezany, zgodnie ze zwyczajem Arabów.
[Ibn Hiszam 1/159,160; Zad Al-Ma'ad 1/18; Muhadarat Tareekh Al-Umam Al-Islamiyah 1/62]

lipca 06, 2010

łatwiej jest głosić islam...



... niż go praktykować.

lipca 03, 2010

Mundial albo życie


Jesteście w stanie uwierzyć, że oglądanie Mistrzostw Świata może kosztować życie?

To nie żart – to przerażający fakt. W XXI wieku istnieją ludzie, którzy uważają, że oglądanie meczu MŚ 2010 powinno być karane śmiercią. Zanim przyjrzymy się zwolennikom tego prawa, wyobraźmy sobie, że każdy, kto ośmiela się oddać zgodnej z prawem (również islamskim!) przyjemności oglądania meczu w telewizji – umiera. Jak wiele osób straciłoby życie? Moim zdaniem trzeba by liczyć w milionach, lub precyzyjniej: w setkach milionów. Jakże potężna liczba niewinnych osób powinna zginąć – wg. wrogów przyjemności, chcących zniszczyć radości tego świata, twierdzących, że życie musi być ponure i monotonne. Ci wrogowie radości stawiają siebie ponad innymi, określają się mianem „sędziów” a są jednocześnie ławą przysięgłych i katem w imię Religii, podczas gdy sama religia w swojej istocie potępia to, co oni robią!


Kilka dni temu agencje informacyjne prześcigały się w doniesieniach, że nieopodal Mogadiszu spotkała się po kryjomu mała grupa Somalijczyków, aby oglądnąć mecz Mistrzostw Świata. Dwóch uczestników tego spotkania zostało zabitych a reszta aresztowana. Grupa odpowiedzialna za to nazywa sama siebie Hizb al-islam [Partia Islamu] i jest to ta sama grupa, która ignoruje przemoc stosowaną przez somalijskich piratów, a zwraca się przeciwko obserwującym przebieg MŚ.

W ciągu całego dnia, kiedy wspomniane zajście zostało ujawnione przez media, na żadnym z kanałów religijnych, głoszących i uczących islamu 24 godziny na dobę, nie znalazłem wypowiedzi potępiających działania tych przestępców w „imię Religii”, podczas gdy prawdziwa religia – Islam – potępia ich działania! Zaskakujące milczenie mediów islamskich na ten temat pogłębia szaleńczy klimat wokół zajścia.

Prawdziwi Uczeni Islamscy, którzy dbają o wizerunek islamu, powinni zająć negatywne stanowisko. Bardziej niż kiedykolwiek jest potrzebne aby, zamiast zwracać się ku „bezpiecznym” kwestiom ogólnym, stanowczo sprzeciwili się tym, którzy wypaczają obraz islamu w oczach świata i którzy rozprzestrzeniają fałszywe informacje o naszej religii i Proroku (pokój z nim)! Nasi imamowie muszą zmienić priorytety w dyskusjach religijnych. Nie ma nic ważniejszego niż poprawa wizerunku wspaniałej religii, jaką jest islam, a który jest systematycznie niszczony przez działalność przestępców i ekstremistów. Hizb al-islam w Somalii to naprawdę maleńkie ogniwo długiego łańcucha działań, gdziekolwiek by miały miejsce: w Somalii, Afganistanie czy Iraku, prowadzących do narzucenia nam upośledzonych ideologii.

Zamiast koncentrować się na marginalnych przypadkach skoncentrujmy wysiłki na ważniejszych kwestiach!

***

Lektura polecana: