Strony

lipca 25, 2010

Harrods liczy na zyski z islamskiej mody

Projektantka mody Hind Beljafla projektuje dla zamożnych kobiet z Zatoki Perskiej abaje, pasujące do butów Gucciego i torebek Hermesa.

Kiedy latem tego roku przyjadą do Londynu, by uciec przed palącym skwarem Półwyspu Arabskiego, będą mogły kupić sobie wytworne wersje czarnych abaji, ukrywających kształt kobiecego ciała. Harrods zaczął sprzedaż abaji firmy DAS Collection stworzonej przez Hindy Beljafla w czerwcu, miesiąc po tym jak fundusz majątkowy gwarantowany przez państwo z Kataru kupił ten znany sklep.

- Muzułmańskie kobiety niczym nie różnią się od innych kobiet na świecie: uwielbiają modę i zakupy – powiedziała 24-letnia Beljafla. Wraz z 26-letnią siostrą Reem wykorzystuje przy projektowaniu całkowicie czarnych tunik plamy w różnych kolorach, hafty, a nawet skórzane i metalowe ćwieki.

Domy mody w Mediolanie i Paryżu zauważają teraz komercyjny potencjał w ubraniach dla muzułmanek, w których uwzględnia się wartości religijne i nowe trendy w modzie. Islamska branża modowa na świecie może być warta 96 miliardów dolarów, jeśli połowa z 1,6 miliarda muzułmanów wyda zaledwie 120 dolarów rocznie na ubrania, jak wynika z szacunków French Fashion University Esmod z Dubaju.

Katar, który jest eksporterem gazu jest zaliczany do najbogatszych krajów świata z produktem narodowym brutto na jednego mieszkańca wynoszącym 121 tysięcy dolarów, podczas gdy Arabia Saudyjska jest położona na piątych pod względem wielkości rezerwach ropy.

W zeszłym roku John Galliano znalazł się wśród 21 projektantów, którzy wzięli udział w paryskim pokazie w hotelu George V, należącym do saudyjskiego księcia Al Waleed bin Talal Alsaud. Pokazane tu szyte na miarę abaje o wartości nawet do dziesięciu tysięcy dolarów, zostały podarowane kupującym, między innymi członkom saudyjskiej rodziny królewskiej.

Organizatorem pokazu była sieć sklepów Saks Fifth Avenue, która później wystawiła gotowe abaje na sprzedaż po 12 tysięcy dolarów w swoich sklepach w saudyjskich miastach Rijadzie i Jeddah. Abaje zostały wystawione w Rijadzie jednocześnie z designerskimi sukniami wieczorowymi w centrum handlowym „Kingdoom Center”, należącym do księcia Al Waleed bin Talal Alsaud mieszczącym się w szklanym wieżowcu, na piętrze przeznaczonym wyłącznie dla kobiet.

Jeśli chodzi o zakupy z wyższej półki, to saudyjskie księżniczki czasami kupują w Saks 15 do 20 sukni wieczorowych, z których każda kosztuje 20 tysięcy dolarów i każą sobie przywieźć na miejsce wybrane części najnowszych kolekcji z Paryża i Mediolanu, powiedział kierownik salonu Mohammed Nafisa. Chcą mieć abaje stworzone przez tych samych projektantów, żeby pasowały do sukni.

Dodał też, że „zazwyczaj kupują strój, który założą tylko raz na wieczorne przyjęcie”, a przyjęcia te są wyłącznie dla kobiet.

Arabia Saudyjska, w której przestrzega się ścisłej interpretacji Islamu zakazuje spotkań publicznych, w których biorą udział mężczyźni i kobiety niespokrewnieni ze sobą.

Klientki prosiły DAS o stworzenie abaji pasujących kolorem do designerskich torebek i butów na wysokich obcasach, takich marek jak Christian Dior, Hermes, Channel i Gucci „ponieważ założą abaje w miejscach publicznych, gdzie nie mogą pokazać sukni, dobranej odpowiednio do dodatków”, powiedziała Beljafla.

Cztery lata temu Christian Dior SA miała jeden sklep na Bliskim Wschodzie i mieścił się on w Dubaju. Od tego czasu otworzyła kolejnych dziesięć w regionie, między innymi w Arabii Saudyjskiej, Katarze, Bahrajnie, Libanie i Kuwejcie.

Jean-Claude Jitrois z Paryża, który robił skórzane stroje dla celebrytów, zaprojektował na pokaz w hotelu George V jedwabną abaję z ręcznie tkaną skórzaną koronką i kryształami Svarovskiego. Od tego czasu stworzył abaje dla kilku księżniczek saudyjskich, a także kolekcję 40 tunik przeznaczonych na sprzedaż w sklepach Saks Fifth Avenue.

- Nie ma sprzeczności między nowoczesnością europejskiej mody i nowoczesnością kobiet z Bliskiego Wschodu – powiedział. – Każda kultura ma swoje tradycje, które należy szanować, dodając jednak coś nowego.

Tamara Al Gabbani, prezenterka telewizyjna i kobieta biznesu z Dubaju powiedziała, że w modnych abajach czuje się jak “nowoczesna arabska kobieta”.

- Zakładanie abaji zawsze było częścią mojego stylu życia – powiedziała. – Nowe pokolenie kobiet chce czegoś innego. Są wykształcone, pracują i prowadzą czynne życie. Współczesna kobieta chce zachować swoją tożsamość, ale też wyglądać modnie.

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich i w Katarze kobiety przychodzą do luksusowych centrów handlowych uczesane w kok, a dzięki temu spod chusty czasem może wystawać trochę włosów.

Moda islamska ma potencjał, który “jeszcze nie został do końca oszacowany” powiedziała Alberta Ferretti, projektantka z Mediolanu, która wzięła udział w paryskim pokazie.

Rynek rozszerza się z Bliskiego Wschodu na zamieszkałe przez muzułmanów kraje południowo-wchodniej Azji, Europy, Afryki i Ameryki Północnej. Festiwal Mody Islamskiej (Islamic Fashion Festival) po raz pierwszy odbył się w 2006 roku w Kuala Lumpur i Dżakarcie, a w 2008 roku również w Dubaju, przy udziale ponad 200 projektantów.

Przewodniczący festiwalu Dato Raja Rezza powiedział, że chce doprowadzić do tego, żeby trzy miasta stały się światowymi stolicami mody islamskiej, tak jak Londyn, Paryż, Nowy Jork i Mediolan są wizytówkami mody zachodniej.

Turecka firma Hasema sprzedaje w ponad 30 krajach jednoczęściowe islamskie kostiumy kąpielowe, nazwane burkini od afgańskiej burki, zaprojektowane tak, by umożliwić muzułmankom pływanie przy jednoczesnym zachowaniu należytej skromności. Niektóre z tych kostiumów są całkowicie czarne, inne w jaskrawych kolorach. Burka to suknia okrywająca całe ciało razem z twarzą, jedynie siatka na oczach umożliwia patrzenie, natomiast burkini, tak jak abaje pozostawiają twarz odsłoniętą.

W zeszłym miesiącu saudyjska projektantka Rania Khogaer wywołała spore zamieszanie swoją kolekcją abaji z logo i flagami krajów biorących udział w Mundialu.

Abaje okazały się popularne u Harrodsa w Londynie, gdzie goście przyjeżdżający latem z Zatoki Perskiej tłoczą się na ulicach ekskluzywnej dzielnicy Knightsbridge.

- DAS pojawiła sie w u Harrodsa kilka tygodni temu i świetnie jej idzie – powiedziała Helen David, kierownik działu wielobranżowego dla kobiet.

DAS, której designerskie ubrania sprzedaje się za pięć tysięcy dolarów, do swoich stałych klientów zalicza członków rodzin rządzących ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Omanu. Prowadzi teraz rozmowy z Harrodsem na temat nowej kolekcji na 2011 rok.

- Dopóki człowiek zakrywa swoje ciało ubraniem i jest konserwatywny w sposobie ubierania się, dlaczego nie miałby sobie pozwolić na bycie modnym? – powiedziała Beljafla.

2 komentarze:

  1. Niektóre są naprawdę przepiękne. Sama z chęcią bym taką suknio - abaję ubrała (bo ciężko stwierdzić czy to jeszcze suknia, czy już abaja), niestety żadna ze mnie córka szejka. Za to niektóre kiecki są tak pstrokate, jak kombinezon robotniczy:) Ale przecież ważne, że modne. Dla zainteresowanych: www.dascollection.com .

    OdpowiedzUsuń
  2. Szata, która ma za zadanie ukrycie kobiety i jej urody przed widokiem publicznym, nie może być tym, co podkreśla jej urodę...
    Arabskie słowo (pojawiające się w oryginale Koranu) tabarrudż oznacza nie tylko „nie wystawiać się”, lecz również “przystrajać swoje wdzięki w celu wzbudzenia pożądania”.

    OdpowiedzUsuń

Uprzedzamy - komentarze niecenzuralne, obraźliwe, szerzące nienawiść i uprzedzenia, bądź zawierające linki do stron wypaczających nauki islamu lub przyczyniających się do niszczenia dialogu nie będą publikowane.

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.