grudnia 27, 2008

i teraz zbliża się Sylwester... i my znów NIE świętujemy ;-)

No, tak samo jak z wigilią, Sylwester choć święto świeckie, nie mające związku z religią, nie jest świętem mającym podstawy w islamie, stąd też i muzułmanie z reguły dnia przeniesienia z jednego roku do następnego nie celebrują. Ciekawym jest, że tradycja sylwestrowa do Polski trafiła dopiero w XIX wieku, aczkolwiek pierwszą noc sylwestrową obchodzili rzymianie w 999 roku, kiedy to nie spełniła się 1 stycznia 1000 roku przepowiednia Sybilii o końcu świata. (Wikipedia - noc sylwestrowa). A zatem święto ma korzenie pogańskie, dzieją się podczas niego zazwyczaj rzeczy nam zabronione (alkohol, bale, imprezy), których islam zabrania nam doświadczać. Oczywiście, znajdziemy wyznawców islamu, którzy mogą świetnie się bawić w noc sylwestrową, nie oznacza to jednak automatycznie, że islam nam na to zezwala. Muzułmanin też człowiek i popełniać może błędy i grzeszki mieć na sumieniu. No, nie powinien, ale jak to w rzeczywistości różnie bywa, i człek jest tylko człekiem, istotą ułomną i tyle. Znowu zatem wyjaśnienie, jeśli Państwa znajomi muzułmanie nie składają Państwu życzeń z okazji Nowego Roku, to nie z ignorancji (z reguły) tylko z powodów religijnych. I nie trzeba też i muzułmanom składać życzeń z okazji Nowego Roku. A i wszak, pamiętajmy, tak na marginesie, że muzułmanie tak naprawdę czas powinni odmierzać wg kalendarza muzułmańskiego (w niektórych krajach tak się dzieje) a według niego nowy rok przypada innego dnia (z reguły, może się kiedyś zbiec w czasie), ale wracając do meritum, i tak w islamie nie jest to dzień świąteczny.
Lektura polecana: składanie życzeń z okazji nowego roku (nie-hidżri) oraz składanie życzeń z okazji nowego roku hidżri

grudnia 26, 2008

PROŚBA DO "M": badanie dotyczące religijności innej niż katolicka

W imieniu pani Kamili, zamieszczamy jej prośbę. Siostry, które chciałyby pomóc, prosimy o przesyłanie odpowiedzi bezpośrednio na adres pani Kamili: kamousia@gmail.com
* * *
Witam serdecznie, Jestem studentką religioznawstwa na UJ i poszukuję chętnych osób do badania empirycznego dotyczącego religijności innej niż katolicka. Zaciekawiła mnie bardzo historia Polek, które zdecydowały się przejść na islam i właśnie na tym chciałabym oprzeć swoje badanie. Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby zdecydowały się Panie przeprowadzić ze mną "internetowy" wywiad i odpowiedzieć na kilka pytań. Oczywiście gwarantuję pełną anonimowość. Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję. Kamila.
A oto pytania:
1. Skąd Pani pochodzi?
2. Proszę opowiedzieć coś o sobie, o swoim życiu (praca, zajęcie, zainteresowania)
3. Co Panią skłoniło do przejścia na islam?
4. Czym jest dla Pani islam?
5. Czym wyraża się praktyka islamu?
6. Co jest najważniejsze w islamie?
7. Jaki jest Pani stosunek do innych religii?

PROŚBA DO "M": praca mgrska "Kobiety w świecie islamu. Motywy konwersji Polek".

"Jestem studentką V roku kierunku politologia na Uniwersytecie Warszawskim. Aktualnie piszę pracę magisterską, której temat brzmi: "Kobiety w świecie islamu. Motywy konwersji Polek". W części teoretycznej mojej pracy staram sie przedstawić pozycję, wizerunek kobiet islamu w krajach muzułmańskich i w ogóle na całym świecie. Natomiast w części badawczej - bardzo, ale to bardzo chciałabym porozmawiać z kobietami, które zmieniły wiarę o ich inspiracjach, o tym co odnalazły w islamie, dlaczego podjęły taką decyzję, co je fascynuje, jak sobie radzą w życiu codziennym. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo trudno będzie mi dotrzeć do kobiet, natrafiłam na tę stronę i mam cichą nadzieję, że znajdzie się ktoś kto zechce ze mną porozmawiać (może się spotkać), albo drogą mailową. Byłoby mi niezmiernie miło. Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy, świąteczny wieczór Was wszystkie i zostawiam swój kontakt mailowy:

basiadzierzgowska@wp.pl

grudnia 24, 2008

jutro wigilia....

No i jutro wigilia. Posta pisze po kawałku od 11 dni, to czas już słać, bo się temat przedawni ;). Piszę wiec ... mnie "problem świąt" omija odkąd jestem muzułmanką. Od 4 lat nie mieszkam w Polsce i albo nie mogłam być, albo celowo zaplanowałam pobyt w innym terminie niż święta albo musiałam być w kraju z konieczności [i z ogromną radością], ale to też wypadło na termin nie przypadający na żadne święto. Więc nie miałam do tej pory dylematu uczestniczyć/ nie uczestniczyć bądź problemu jak się zachować podczas. Wiem jednak, że gdybym mieszkała w Polsce to odmawianie uczestniczenia w Wigilii byłoby przyczyną ogromnego smutku i rozgoryczenia mojej rodziny. To dla nich bardzo wyjątkowy dzień - gdy od lat spotyka się rodzina w tym samym nadal składzie, przy tych samych potrawach, przy tej samej pieśni, z tym samym rozkładem czynności i rytuałów - jedyny taki dzień w zabieganym życiu mojej rodziny. Celebrowany zresztą przez moich rodziców wyłącznie ze względu na tradycję, a nie ze względów religijnych - mama ateistka, tata ... wierzący w Boga, ale nie uznający KK, dogmatów, zwierzchników kościoła itp. A jednak od pokoleń celebrują święta - bo ich rodzice byli/są praktykującymi katolikami, tacy byli ich dziadkowie, pradziadkowie, tak wychowali swoje dzieci - mnie i siostrę - dając nam możliwość poznania wiary i tradycji, nie zamykając naszych serc na Boga - i pozostawiając nam w ten sposób wybór [żadna z nas nie jest katoliczką, obie wierzymy w Jedynego Boga]. A zatem - myślę, że nie odmówiłabym uczestniczenia w tym szczególnym dla mojej rodziny dniu, ale zachowałabym 'wstrzemięźliwość' w tych punktach celebracji, gdzie to konieczne [dzielenie się opłatkiem, śpiewanie kolęd, przyjmowanie prezentów spod choinki czy wyprawa na pasterkę itp.] i wiem - po poruszałam ten temat z rodzicami, że - chyba poza momentem składania sobie życzeń - nie odczuwaliby żadnej przykrości, choć i to by znieśli, gdybyśmy tylko byli. I - ogromnie ucieszył ich fakt, że gotowi jesteśmy może nawet kiedyś wpaść w tym okresie do Polski, bo myśleli, że absolutnie tego nie zrobimy i obiecali: "Nie musicie robić niczego co jest wbrew waszym zasadom, do niczego nie będziemy was zmuszać, a i postaramy się unikać tego, co najbardziej drażliwe." Myślę, że rozwiązania zaproponowane przez Monikę (zob. Muzułmanie a wigilia) są świetne – nie trzeba siedzieć chyba w zażenowaniu, gdy cała rodzina składa sobie życzenia (i zerka na nas niepewnie), można się wymknąć do kuchni i podgrzać barszczyk czy pokroić makowiec. Przyznam jednak - tak poza wszystkim - że im dłużej mieszkam z dala od rodziny i ojczyzny, tym robię się bardziej sentymentalna i widok zielonej choinki przyozdobionej bąbkami i lampkami bardzo mnie rozrzewnia ;)[tu gdzie mieszkam choć przeważają muzułmanie, jest też nieco chrześcijan i choinki, mikołaje, bombki itd - to wszystko jest widoczne i dostępne]. To nie ma jednak nic wspólnego z tęsknotą za chrześcijaństwem. Tak samo jak świąteczna choinka, rozrzewniają mnie produkty "Made in Poland", które baaardzo rzadko spotkam gdzieś na półkach sklepu kraju arabskiego, w którym mieszkam i - w tym przypadku - w zasadzie zawsze staję się ich posiadaczką :D. Czy są to kredki, czy ser topiony, którego nie tknę czy chlebak, który do niczego nie pasuje :) - kupuję, przez sentyment, ale 'bezpiecznie', bo nie mają związku z religią, a choinka - już tak ...pomijając, że choinka wywodzi się z czasów pogańskich i nie jest tradycją chrześcijańską, ale jednak chrześcijanom właśnie z celebrowaniem tego, w co wierzą się kojarzy. Trochę zboczyłam z tematu? :P - przepraszam :). No ale podsumowując, myślę, że udział w wigilii bym wzięła przestrzegając zasad jak wyżej, dziecku też wg mnie pewne rzeczy lepiej pokazać i wyjaśniać – "my mamy tak, inni mają inaczej i jest tak dlatego, że ..", niż udawać, że nic innego niż to "nasze" nie istnieje, bo i tak prędzej czy później dziecko samo się o tym przekona, a wg. mnie lepiej, żeby poznało tę inność wraz z odpowiednim uzasadnieniem właśnie od rodziców, da mu to szanse na zadanie wielu pytań i uzyskanie wielu odpowiedzi już w tym najwcześniejszym okresie swojego życia, gdy tak bardzo ma chłonny umysł.

Alina - mama Ammara ("dotąd" Umm Ammar), żeby było bardziej swojsko :)

grudnia 21, 2008

PYTANIE DO "M": wizyta muzułmanki w domu niemuzułmanki


Na co powinnam zwrócić uwagę chcąc zaprosić np. na kolację muzułmankę lub małżeństwo wyznające islam? Czy są jakieś potrawy, których nie powinnam podać? Jak się zachować (czy jakieś zachowania będące normą w RP są wg islamu zabronione?). Będę wdzięczna za każdą radę.

grudnia 20, 2008

Watykan przyznaje... muzułmanów jest więcej

"Dzień Ostatni nie nastanie dopóki islam nie zagości w każdym domu".
* * *
"Liczba muzułmanów na świecie przekroczyła liczbę katolików - wynika z Danych, ogłoszonych w najnowszym Roczniku Papieskim, wydawanym przez Watykan. Wyznawców islamu jest 1 miliard 322 miliony, a katolików - 1 miliard 130 milionów. Dziennik "Corriere della Sera", przytaczając w niedzielę dane z opublikowanego właśnie "Annuario Pontificio", podkreśla, że po raz pierwszy Watykan przyznał oficjalnie, że islam stał się pierwszą religią świata. Wyznawcy islamu stanowią 19,2% populacji, a katolicy - 17,4%. Zauważa się, że jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest spadek wskaźnika narodzin wśród katolików i jego wzrost w świecie islamskim. Największa włoska gazeta przypomina, że pierwszy o liczebnej dominacji muzułmanów nad katolikami poinformował już w zeszłym roku amerykański instytut, zajmujący się religiami - World Christian Database. Stolica Apostolska, nie ufając tym danym, postanowiła sama je zweryfikować. Przeprowadzone przez nią szacunki potwierdziły wcześniejsze wyniki. Dziennik ocenia, że powodem do satysfakcji dla Kościoła katolickiego jest natomiast fakt, że obecnie na świecie jest o 700 księży więcej niż przed rokiem. (AP)" [autorka artykułu: Sylwia Wysocka]

grudnia 12, 2008

Muzułmanie a wigilia

Islam to prosta religia, bazująca na szczerej wierze w Jedynego Boga – Allaha, w Boga, który stworzył nas i wszystko wokół, który jest wieczny, bez początku ani końca, nie urodził się i nie umrze. Boga, który jest Miłosierny, może wybaczyć ludziom wszystkie grzechy. Wszystkie, poza jednym. Dodawaniem Mu współtowarzyszy, uznawaniem boskości kogokolwiek lub czegokolwiek innego. To właśnie główna nauka islamu.

To dlatego wierzący muzułmanie tak dużą uwagę przywiązują do tego, aby cześć oddawać tylko swojemu Stwórcy i szerokim łukiem omijać wszelkie przejawy politeizmu.

Za jeden z takich przejawów uznawane jest przyłączanie się do obchodzenia świąt celebrowanych przez innowierców, jak na przykład grudniowe święta – tzw. „Boże Narodzenie”. Nie można jednocześnie wierzyć, że Bóg jest Wieczny i obchodzić Jego narodzenia. Nie można też wierzyć w Jedynego Boga, a jednocześnie poprzez dołączanie się do świętowania narodzin Jezusa-boga (który według islamu jest prorokiem, nie zaś Bogiem, czy synem Boga) wyznawać, że „nie ma boga poza Allahem (Bogiem Jedynym)”, co jest warunkiem bycia muzułmaninem.

Wymaganie od muzułmanina czy muzułmanki obchodzenia takowych świąt jest jak żądanie, aby porzucił on/ona swoją religię. Stawia się wtedy taką osobę w bardzo przykrej sytuacji, gdyż jest to postawienie przed wyborem „ja albo Bóg”.

To dlatego czas świąt grudniowych jest dla wielu muzułmanek-konwertytek tak trudnym czasem. Czasem, kiedy trzeba albo postąpić wbrew sobie, świadomie zgrzeszyć i czuć ogromne wyrzuty sumienia, albo zranić swoich najbliższych (jeśli nalegają na przyłączanie się do świętowania). To dlatego wiele z nas patrzy, jak by tu uciec od takiego rozwiązania. Często stara się być wtedy jak najdalej, mieć tysiąc innych zajęć, których przełożyć absolutnie nie można, nagle się rozchorować, albo znaleźć jeszcze inny pretekst.

W świetle prawodawstwa islamskiego nie jest grzechem samo przebywanie w tym czasie z ludźmi innej religii, jeśli nie wiąże się to z intencją świętowania czy przytakiwania praktykom chrześcijańskim. Natomiast już „otoczka”, jak śpiewanie kolęd, łamanie się opłatkiem czy inne czynności powodujące branie czynnego udziału w świętowaniu jest zakazane.

Mamy więc zestresowaną muzułmankę (czy muzułmanina), która bardzo przeżywa taką sytuację i działa wbrew sobie jeśli się na taki krok zdecyduje, za to rodzina jest zadowolona, lub muzułmanka pozostaje nieugięta i nie uczestniczy w święcie, a rodzina jest zdruzgotana. Bardzo rzadko zdarza się, że w takiej sytuacji każda ze stron żyje „po swojemu”, nie spędzą tego czasu razem, a jednocześnie obie będą zadowolone.

Jest to bardzo trudne, gdyż często nasze rodziny nie wyobrażają sobie wigilii bez nas. Szczególnie, gdy w dodatku mieszkają z muzułmanami w jednym domu. Dlatego zamiast „próby sił”, czekania kto ustąpi, warto zastanowić się nad kompromisem. Bo w końcu ciężko jest spędzić miły czas wiedząc, że krzywdzi się kogoś, fundując mu przymusowe uczestnictwo i wewnętrzny konflikt. A przecież wcale tak nie musi być. Wystarczy, że każda ze stron pójdzie na ustępstwo, każdy coś z siebie da, a zaowocuje to miłą atmosferą. A na tym chyba każdemu zależy.

Dlatego właśnie zdecydowałam się napisać, próbując ukazać naszym rodzinom w czym tkwi problem i licząc na zrozumienie także i nas – muzułmanek, które skoro przeszły na islam, znaczy to, że naprawdę uznają tę religię i chcą postępować według jej zasad, nie krzywdząc jednocześnie najbliższych. Bo to nie jest złośliwość z naszej strony, że nie chcemy uczestniczyć w czymś, co jest nam surowo zabronione i postrzegane jest za największy grzech.

Dzięki Bogu czasem udaje się wypracować kompromis w takiej mieszanej (wyznaniowo) rodzinie. Przykładem może być wigilia. Można wcześniej przysiąść i ustalić pewne szczegóły, co sprawi, że i muzułmanka będzie się czuła komfortowo, nie postępując wbrew swojej religii, i jej chrześcijańska rodzina będzie się cieszyć, mając wszystkich najbliższych przy sobie. Jak zatem rozwiązać problem?

1. „Wieczerza wigilijna”. Dla rodziny chrześcijańskiej symbol zbliżających się świąt. Przywiązuje się do niej wielką uwagę. Jednak dla muzułmanów będzie to zwykły posiłek. Nie można zmusić ich wtedy do postu, czy innych praktyk chrześcijańskich (bo mimo, że kolacja wigilijna od jakiegoś czasu nie musi składać się już tylko z dań postnych, w większości domów nadal tak jest). A przecież nie stanie się nic złego, jeśli obok dań tradycyjnych stanąłby także jakiś przysmak naszych konwertytów. Jeden czy dwa półmiski przecież niczego nie zmienią, a sprawią cuda (poprawią samopoczucie muzułmanów, utwierdzą ich w przekonaniu, że nie zmusza ich się do postępowania narzuconego przez siebie i określonego wymogami chrześcijańskiej tradycji.) Aby zaoszczędzić sobie problemów związanych z przygotowywaniem, można po prostu zrzucić to na barki samych muzułmanów („Jeśli chcesz/chcecie zjeść coś innego niż tradycyjne dania, to przynieście ze sobą co tam chcecie”).

2. Prezenty. Obdarowywać się prezentami można każdego dnia w roku, o każdej porze dnia i nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie. Natomiast te wręczane w dniu świątecznym są już powiązane ze świętowaniem, z radością jaką ten dzień ze sobą niesie, podkreśleniem niezwykłości takiego dnia. Jednak jeśli dla muzułmanów dzień ten jest jak każdy inny, żeby uniknąć stwarzania pozorów celebrowania święta, wykraczającego poza ramy ich religii, nie przyłączają się tego konkretnego dnia do wymiany prezentów. Takie stanowisko to nie tylko nasza prywatna opinia, ale punkt widzenia uczonych muzułmańskich, którzy swoimi fatłami (opiniami opartymi na prawie muzułmańskim) sugerują nam co jest nam dozwolone, a co nie. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby obdarowywanie się z pominięciem muzułmanów, a jeśli jest to niewygodna sytuacja, zawsze można takie prezenty wręczyć przed ich przyjściem, po wyjściu, lub w chwili, gdy na przykład pójdą pozanosić do kuchni brudne naczynia po skończonej kolacji.

3. Kolędy. Świąteczną atmosferę tworzy się nie tylko tego jednego dnia. Już wcześniej, a także w same święta i później wszędzie rozbrzmiewają kolędy. Muzułmanie robią co mogą, aby ich nie słuchać, gdyż pomijając inne kwestie, przede wszystkim nie zgadzają się z ich treścią, gdyż głównie to nadmierne wychwalanie Jezusa, wynoszenie go do rangi boga („bóg się rodzi...” itp.). Jest tak dużo czasu na śpiewanie kolęd, a i bez nich wigilia dla chrześcijan jest szczególnym dniem i towarzyszy jej niezwykła atmosfera. W czasie kolacji na przykład raczej kolęd się nie śpiewa (nawet ciężko byłoby z pełnymi ustami ;) a i tak cała rodzina czuje niezwykłość tego dnia. Dlatego warto byłoby się zastanowić, czy wielkim wyrzeczeniem byłoby powstrzymanie się od kolędowania na ten krótki czas i zastąpieniem go miłą rozmową?

4. Opłatek. Nie jest to wielka tragedia, kiedy muzułmanie nie podzielą się z rodziną opłatkiem, czy nie złożą życzeń świątecznych (uznając wigilię za zwykły dzień i nie „świętując”). I nie będzie to wcale niezręczna sytuacja, jeśli naszych muzułmanów poprosimy wtedy o wyświadczenie przysługi (lub też przyjmując ich dobrowolną chęć pomocy), a niech w czasie łamania wyciągną z wody dogotowujące się uszka, naleją barszcz do wazy czy kompot do dzbanka. Miło będzie usiąść do nakrytego już stołu, na który przyniesiony zostanie gorący jeszcze barszczyk, nieprawdaż? A życzenia? Przecież muzułmanie i tak dobrze życzą swoim rodzinom, nie tylko w tym jednym dniu, ale i zawsze. Pamiętajcie o tym, kochani. Fakt, że w tym dniu nie wypowiadają (często wymuszonych) słów nie oznacza, że nie szanują swoich najbliższych.

I to chyba wszystkie „punkty sporne” dotyczące tego dnia. Komuś może się wydawać, że to dużo, że jest to ciężko zrealizować. Jednak w praktyce tak źle to nie wygląda. Ręczę za to nie tylko ja – muzułmanka wywodząca się z rodziny chrześcijańskiej, ale potwierdzili to także moi rodzice, którzy po tak zorganizowanej wigilii spytani jak minęła, odpowiedzieli: „To był wspaniały dzień”.

Monika

wigilia a muzułmanów dylematy

Grudzień. I jak co roku większość polskich muzułmanów boryka się z dylematem: co zrobić z „wigilią”...Dlaczego? No to jest tak: wierzymy w Jezusa, wierzymy że był Prorokiem zesłanym przez Boga, jego słowem i duchem, tak jak przekazał nam Allah w Koranie oraz Prorok Muhammad w hadisach. Nie wierzymy jednak w fakt, iż Jezus był również poza człowiekiem, Bogiem. Wierzymy, że cuda, które robił działy się dzięki Bogu Jedynemu, za Jego przyzwoleniem. Wierzymy, że Bóg objawił Jezusowi Ewangelię, wierzymy, że Jezus urodził się w cudowny sposób, z Woli Boga. Wierzymy zatem, że był jednym z Proroków, tak jak Prorok Muhammada, posłanym z wskazówką, nauką, proroctwem. Muzułmanom nie wolno celebrować urodzin proroków, praktyka taka nie ma żadnych podstaw w Koranie czy tradycji Proroka Muhammada (tzn. Prorok nam tego nie zalecił), a zatem nie może stanowić elementu praktyki religijnej muzułmanina. (zob. obchodzenie urodzin Proroka i indywidualnych, urodziny Proroka Muhammada).
Co ciekawe, święta "Bożego Narodzenia" nie mają podstaw nawet w Ewangelii... Nie jest znana dokładna data urodzin proroka Jezusa (czy proroka Muhammada)... A święta historyczne zbliżone czasowo z "wigilią" to święta pogańskie (!) min. rzymskie saturnalia obchodzone przez Rzymian, ku czci boga, Saturna od 17 do 24 grudnia, Persowie obchodzili 25 grudnia urodziny boga słońca, Mitry. 25 grudnia Rzymianie obchodzili święto ku czci Sol Invictus (pierwszy raz poświadczone źródłowo w roku 354, za panowania cesarza Juliana Apostaty. Kościół pod koniec IV wieku, przepisał w tym dniu obchodzenie świąt Bożego Narodzenia). Większość symboli Bożego Narodzenia ma swoje źródło w wierzeniach pogańskich. Choinka od wieków była podczas przeróżnych świąt obwieszana świecidełkami. Ostrokrzew służył Celtom do obłaskawiania chochlików, a jemioła do praktyk okultystycznych. Również wyznawcy Mitry i osoby obchodzące rzymskie Saturnalia obdarowywały się prezentami. [źródło: WIKIPEDIA - geneza świąt Bożego Narodzenia). Stąd też uczestnictwo w wigilii dla tych z nas, muzułmanów, których rodziny chrześcijańskie tradycję wieczerzowania, łamania się opłatkiem, kolędowania, celebrują - jest wielkim problemem. Nie ma takiej tradycji czy zwyczaju w islamie nie ma wigilii, ubierania choinki, wymieniania się prezentami z tej okazji, czy kolędowania....(zob. Obchodzenie świąt nieislamskich i składanie życzeń).
Jeśli chcemy być dobrymi muzułmanami, nie możemy celebrować świąt nie mających podstaw w islamie, ba, nawet wg uczonych nie należy składać z tej okazji życzeń (Do niemuzułmanów, którzy mają znajomych muzułmanów i nie otrzymają/otrzymują od nich życzeń, z tej okazji: "Wiecie teraz Państwo, iż nie musi to być zaniedbanie "personalne", brak kultury czy ignorancja ;), i wskazówka: muzułmanom nie należy składać życzeń z okazji wigili czy innych świąt chrześcijańskich - żadne nie są przez nas obchodzone). Bo jakże możemy życzyć komuś „wszystkiego najlepszego”, skoro wiemy, że wiara w to, że Jezus był Bogiem jest błędna i prowadzi do Piekła? (Do chrześcijan: prosimy się nie czuć urażonymi, blog jest o islamie, i z punktu widzenia muzułmanek, muzułmanów). Co jednak z naszymi rodzinami, dla których wieczór ten jest ważnym dniem, rodzinnym spotkaniem, tradycją? W jaki sposób wypracować kompromis między islamem a tradycją, czy zwyczajem, tak ważnym dla naszych bliskich, których urazić nie chcemy?

OISLAMIE

przynajmniej tyle masz z tej chusty na głowie, że nie musisz myć włosów…

… usłyszałam od koleżanki z pracy. Jako, że od wejścia w „dorosłe życie” zmagam się z pracą zawodową, więc i koleżanki w pracy mam. Pracuje w normalnej firmie, z normalnymi ludźmi i wydawało mi się, że oni też traktują mnie normalnie - przecież trochę się już znamy. Trochę mnie zatkało - spodziewałabym się takiego komentarza od kogoś kto pierwszy raz widzi muzułmankę, ale od osoby, z którą pracuje od ponad roku? Chyba nie śmierdzę…?

Czy skoro zasłaniam całe ciało to w ogóle się myć nie muszę? Precz z higieną intymną, niech żyje swojski zapaszek, podobno warstwa brudu grubsza niż centymetr sama odpadnie – po co ja marnuję codziennie tyle wody i środków higienicznych, to same koszty a zysk niewielki, przecież nikt nie zobaczy. Idąc tym tropem nie muszę się też czesać, farbować włosów, na kolor w którym mi do twarzy, usuwać zrogowaciałego naskórka, depilować nóg - i tak nie widać. Tylko czy aby chcę być skołtunionym brudasem? A może potrzeba dbania o czystość i dobrą prezencje niekoniecznie jest wiązana z możliwością (a raczej brakiem chęci) ekspozycji?

Kochani niemuzułmanie, proszę, zanim powiecie komuś coś, co w waszej opinii jest pocieszające, zastanówcie się, czy chcielibyście dostać mydło i szczoteczkę do zębów na święta.

Hagar

grudnia 09, 2008

o święcie ofiary - id al-adha

Święto ofiary przypada na 10 dzień miesiąca zul-hidżdżah (lub w pisowni też jako dhul-hidżdżah), i jest świętem upamiętniającym ofiarę złożoną przez Proroka Abrahma z owcy Bogu. W tymże dniu muzułmanie składają w ofierze przeważnie owce (mogą też krowy, wielbłądy) a mięso zwierząt rozdają krewnym lub/i ubogim. Charakterystyczną dla świąt w islamie (są dwa: święto z okazji zakończenia postu w ramadanie zwane 'id al-fitr i id al-adha), jest modlitwa świąteczna odmawiana w meczetach w czasie między modlitwą poranną, fadżr a przed modlitwą południową, zuhr. Na modliwę świąteczną, w odróżnieniu od pięciu obowiązkowych modlitw dziennych nie ogłasza się wezwania, (azanu ani iqamy; o wezwaniu na modlitwę w islamie czytaj: DWA WEZWANIA NA MODLITWĘ). Modlitwa jest dwurakatowa, krótka i zwięzła. Po modlitwie wygłasza imam kazanie. Na modlitwę przychodzi się całymi rodzinami, (ten, kto może), albowiem uczestnictwo w niej kobiet jest bardzo zalecane przez hadisy.
„Prorok nakazał, aby wszystkie kobiety uczestniczyły w święcie al-fitr (z okazji końca ramadanu) i al-adha (święto Ofiary), kobiety niezamężne, miesiączkujące, dziewice; co do miesiączkujących powinny stać z dala od miejsca modlitwy, a doświadczą błogosławieństw i próśb wszystkich muzułmanów”. Rzekłam (narratorka) do niego: „Któraś z nas może nie mieć zasłony (dżilbab)...”. Rzekł: „Niech pożyczy zasłonę (dżilbab) od swojej towarzyszki”. [Bukhari i Muslim]
Po modlitwie muzułmanie składają ofiary ze zwierząt, w zgodzie z tradycją Proroka Muhammada.
Przekazał al-Bara: Słyszałem, jak Prorok (pokój i błogosławieństwo Allaha z nim) mówił podczas kazania: „Pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić w tym dniu (pierwszym dniu święta al-adha) jest modlitwa, a po powrocie z modlitwy ofiara ze zwierzęcia (w imię Allaha). Kto tak czyni postępuje zgodnie z sunną (tradycją Proroka)”. (Sahih, Bukhari, księga Święta).
Jeśli ktoś chce poczytać hadisy dot. świąt polecam lekturę, księgi w zbiorze Bukhariego: ŚWIĘTA oraz OFIARY W DNIU ŚWIĘTA AL-ADHA; jak również rozdziału MODLITWA ŚWIĄTECZNA, z KSIĘGI MODLITWY
* * *
Fragment wpisu święto ofiary, id al-adha, opublikowanego na blogu Arabia Saudyjska

Umm Latifa

święto ofiary (id al-adha) - życzenia



Wszystkim braciom i siostrom w islamie, z okazji święta Ofiary, 'id al-adha:
Taqaballahu minna wa minkum
Eid Mubarak!
Szczęśliwych, błogosławionych świąt



grudnia 02, 2008

co oznacza słowo ALLAH i w co wierzą muzułmanie

Allah to arabski odpowiednik polskiego słowa Bóg, angielskiego "the God". Muzułmanie wierzą w jednego Boga, stwórcę niebios i ziemi. Wierzymy w cudowne stworzenie świata widzialnego i niewidzialnego (aniołowie, szatan, diabły i dżinny), we wszystkich proroków i wysłanników bożych wymienionych w Księgach Objawionych (Torze, Ewangelii i Koranie). Wierzymy w cudowne stworzenie Adama i Ewy, w niepokalane poczęcie proroka Jezusa (pokój z nim), w fakt, iż był on słowem i duchem posłanym przez Boga. Koran wymienia Marię, matkę Jezusa, jako jedną z najlepszych kobiet, czcicielek Boga, wreszcie wierzymy w misję prorocza Muhammada, cudowne objawienie Koranu, Słowa Bożego, który stanowi podstawową wykładnię islamu. Obok Koranu, przestrzegamy sunny - czyli tradycji ustanowionej przez Proroka Muhammada - jego własnych słów, wypowiedzi, zaleceń, czynów, postępowania, przykładów i wzorca praktyki religijnej. Należy jednak zaznaczyć, iż islam nakazuje nam czysty monoteizm polegający na oddawaniu czci, tylko i wyłącznie Bogu. Tylko do Niego możemy kierować modlitwy, tylko Jego możemy prosić o pomoc, albowiem Bóg jest Wszechmocny, Wszechmogący i Wszechsłyszący, i żadne stworzenie przez niego powołane do życia bez Jego Mocy i Woli nie ma żadnych mocy stwórczych. Nie wolno nam zatem oddawać jakiejkolwiek czci Marii, matce Jezusa czy Jezusowi, Muhammadowi czy innym prorokom. Uczeni w islamie za innowację uznają celebrowanie urodzin proroków, czy to Jezusa czy Muhammada i na takie praktyki nie zezwalają, stąd też dylemtatem moralnym dla wielu muzułmanów jest uczestnictwo w chrześcijańskiej wigilii. Ale to temat na odrębny wpis na blogu...

Lektura polecana: KIM JEST ALLAH.

Umm Latifa

praca: projekt miejsca - meczet gdański i wyznawcy

MATEUSZ: Prowadzę akurat na studiach tzw. projekt miejsca z geografii społecznej. nie jest przypadkiem, ze moim wyborem stał się gdański meczet i jego wyznawcy. Główny problem w tym, że poza imamem nie znam innych osób, z którymi mógłbym np. za pośrednictwem internetu wymienić parę pytań, opinii etc. czy jest to możliwe np. poprzez maila?

zdjęcie: źródło

post w ramadanie

Ja mam pytanie odnośnie ramadanu. Czy koniecznie musicie nie jeść, a dajmy na to możecie zrezygnować z jakiejś innej przyjemności? Czy są jakieś wyjątki, kiedy nie trzeba przestrzegać postu?


Polecamy lekturę: KSIĘGI POSTU w niej wiele informacji o poście w islamie: obowiązkowym w miesiącu ramadan i nadobowiązkowym.

kalendarz muzułmański i święta w islamie


Ważne daty w kalendarzu hidżri, muzułmańskim znajdą Państwo na stronie
OISLAMIE

O kalendarzu muzułmańskim można też poczytać w wikipedii:
KALENDARZ MUZUŁMAŃSKI


zdjęcie: kalendarz islamski na (czerwone daty) w powiązaniu z gregoriańskim na 2009 rok (po klinkięciu na zdjęcie, otworzy się większe w nowym oknie).